Nie jestem zwolenniczakiem PiS'u ale cieszyłbym sie gdyby temu rządowi udało się stworzyć warunki do rozwoju kraju. Jest co robić (logistyka, budownictwo, infrastruktura, nowe technologie, motoryzacja, zdrowie), jest mnóstwo rąk do pracy. Wydawało by się że to świetne warunki żeby udowodnić, jak marne były rządy poprzedników, jak łatwo na tym tle wprowadzić narzędzia do trwałego wzrostu gospodarczego, albo usprawnić działania wymiaru sprawiedliwości, odchudzić strukturę urzędów. Cokolwiek.
Okazuje sie że wszystko co zrobi rząd to standardowy TKM. Programu brak (budżet Belki, założenia etyczne Blair'a,) kadr brak, pomysłów brak.
Nikt nie doczeka się becikowego i ubezpieczeń dla bezrobotnych. Najprawdopodobniej zostaną wprowadzone przepisy decydujące o realizacji becikowego czy ubezpieczeń dla bezrobotnych - na poziomie powiatów. Po czym po wiosennych wyborach samorządowych wygranych przez PiS zwyczajnie okaże się że nie ma na powyższy social środków, bo poprzednia ekipa, albo myszy, albo dżuma, albo tsunami, albo dziennikarze i cykliści pozostawili po sobie ruiny i zgliszcza.