Ceny rosna bo bezrobocie spada i realne place sie poprawiaja. Ludzie zyjac w Wielkiej Brytani po przeliczeniu na zlotowki ceny produktow spozywczych sa podobne jak w Polsce i nieopodatkowane, chyba ze alkohol i inne uzywki. Zarobki nie oscyluja wokolo 1000 zl. Sam dodatek na dziecko to 70 funtow na tydzien-latwo przeliczyc.
Paliwo nie podrozalo od dwoch lat a w Polsce ciagle w gore.
Ktos nas niezle robi w balona-rodacy.
"Według oficjalnego komunikatu, przewidywane są wzrosty cen konsumpcyjnych na poziomie 102,3 proc, w stosunku do roku ubiegłego" - i to interesuje przeciętnego zjadacza chleba, i to jest straszne...