To, co mnie najbardziej zainteresowało, to słowa, że Polska ma szansę być liderem regionu. Jednak, że nie należy przywiązywać wagi do tego, co konkretnie powiedział Obama. Ważny jest ogólny ton, przebieg tej wizyty i to, że miała ona miejsce. Prezydent USA bardzo rzadko odwiedza inne kraje, dlatego niezależnie od słów, jakie padły, a jakie nie, trzeba uznać wizytę jako duży plus.

Całkiem podobnie jak za Breżniewa, nieprawdaż Tow. Rosati?

W dupie mam USA jak nie chcą mojej kasy która mogę wydać w wakacje odwiedzają LA i NY to wydawać będę gdzie indziej, oni śmią sądzić że ktoś do nich do roboty przyjedzie? to chyba są mega nie doinformowani.

Obama rzadko odiwedza inne kraje? Panie Rosati ten Obama to najczęściej podróżujący prezydent w historii USA, jak się mówi coś to trza to najpier sprawdzić bo ludzie to nei debile.

polskie sprawy załatwiamy sami. Jesteśmy demokratycznym, wolnym krajem, członkiem Unii Europejskiej i NATO. Nie musimy się zwracać o pomoc do obcych państw


Tylko maja problemy z odczytaniem tzw. czarnych skrzynek z pewnego samolotu - ot taki drobiazg i tego nie potrafią rozwiązać szybko i skutecznie. Więc jak to jest z tym samodzielnym rozwiązywaniem zadań, które niesie życie?

Ale komu teraz amerykańskie wizy są potrzebne do szczęścia? Cała zachodnia europa stoi dla nas otworem. Raz próbowałem stanąć po wizę, kolejka przed ambasadą jak za komuny za mięsem, będąc w środku konsul po sprawdzeniu tego że jestem studentem zaocznym, pracuję i prowadzę swoją działalność gospodarczą stwierdził że nie jestem wystarczająco związany z krajem by dostać wizę. Przepraszam ale ja nie mam zamiaru chylić czoła przed jakimś burkiem, który zgarnia moją kasę za wizytę w konsulacie żeby mi dał głupie zaświadczenie. Wiem jedno, więcej razy po wizę nie pójdę, bo nawet jak mnie sytuacja finansowa zmusi do wyjazdu zarobkowego to mogę pojechać do UK albo do Niemiec. Dziwi mnie tylko że za każdym razem jak nasi politycy jadą do USA albo wpada do nas ich przedstawiciel to wszystkie media trąbią czy przypadkiem szanowne USA nie zniesie wiz dla Polaków. Zwykłe mydlenie oczu. Uważam że media zamiast nagłaśniać jakieś głupie sprawy o przylocie prezydenta USA i roztrząsaniu każego wypowiedzianego przez niego słowa powinni się zająć tym jak jest w naszym kraju, wyciągnąć na światło dzienne to co jest istotne a nie cieszyć się że poparcie PO czy innej parti podskoczyło o 1%.

A niech zniosa... Moze wspolczynnikiem zniesienia wiz powinien byc procent spoleczenstwa (ubiegajacego sie o wizy) ktore uwaza ze w stanach zyloby im sie lepiej niz w ich kraju. Gdy zblizy sie do 50% mozna zniesc wizy gdyz wiadomo, ze nikt na hurra nie ruszy 'to live the american dream'...