Polski rząd będzie też musiał zapłacić podwyższoną unijną składkę do budżetu UE aż o 1 mld zł wyższą niż przewidywał. Mieliśmy zapłacić 12,3 mld zł, a trzeba będzie wysupłać 13,35 mld zł. UE podwyższyła nam składkę – chcąc być gospodarczym tygrysem Europy choćby papierowym, osiągnęliśmy w 2009 r. wzrost PKB około 1 proc. jako jeden z nielicznych krajów europejskich. Jeśli ktoś osiąga nawet wątpliwe sukcesy, gdy wszyscy inni dołują – musi płacić. Taka zasada obowiązuje w UE. Inni byli nieco bardziej przezorni, a sukces za wszelką cenę i dobry PR, jak widać, kosztują wymierne pieniądze. Teraz MF J. V. Rostowski chce zapłacić podwyższoną składkę do budżetu UE z pieniędzy UE. Musi więc wyrwać MRR E. Bieńkowskiej ów 1 mld zł, na który coraz dłużej czekają polscy przedsiębiorcy i polskie samorządy.
Tak to jest płacimy za dobry PR rządu Tuska !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!