Głupota dotarła już na wschód!
Koniec świata jak mawiał Pawlak.

Administracja rosyjska się kończy !?

No proszę jak to punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia.
Ciekawe czy ow historyk rosyjski, ma tak mała wiedze, czy raczej mając wystarczająca wiedze, pisze z premedytacją, przeinaczając historie, a napewno mocno naciągając argumentację.
Nie powinno to dziwić, taka wykłądnia w wykonaniu Rosyjskiego historyka.
Ba Rosja nigdy nie przyzna że swoje istnienie dzisiejsze, swoja obecnośc na mapach świata zawdzięcza takiej małej Polsce. Ba i to Polsce przedwojennej, temu "bękardowi wersalskiemu"

Gdyby nie decyzja Polski o nieprzystąpieniu do paktu antykominternowskiego, Rosji dziś nie było by na mapach świata. Ale tago to rosja nigdy ale przenigdy nie uzna.

Pozwole sobie wkleic to co juz kiedys wcześniej na forum money napisałem.

"Gdyby Polska przystąpiła do paktu antykomiternowskiego, to dzisiaj Rosji nie
było by na mapach świata.
Hitlerowi dywizje polskie potrzebne były do szybkiej rozprawy z Rosją, nie mówiąc juz o bezpiecznym i stabilnym zapleczu jake stanowiły by ziemie polskie.
Polska odmówiła , poniewaz nie widziała alternatywy, sojusz z Hitlerem wprawdzie oszczedzał ludnośc ale likwidował w perspektywie polską państwowość. Sojusz ze Stalinem groził likwidacja znacznej części społęczeństwa, za to pozostawiał byt państwowy.
Decyzja Polski o nieprzystapieniu do paktu, spowodowała ze dzis swiat jest jaki kazdy moze go ogladać.
Wskutek nieprzystapienia Polski do paktu, Hitler musiał dogadywac sie z Rosją, czym
znowu naraził sie swojemu wielkiemu sojusznikowi Japonii (członkowi paktu antykomiternowskiego). Ba Japonia podpiisanie ukłądu Ribentrop - Mołotow, uznała za zdradę. W tym czasie trwały walki
armi japońskiej a wojskami Stalina na syberii.
To było jedna z przyczyn dla której Rosja dopiero 17 wrzesnia udezryła na Polske. Po prostu rozejm z Japończykami wchodził w zycie dopiero 16 wrzesnia, Stalin musiał się asekurowac.
Reasumując . gdyby Polska przystąpiła do paktu z Hitlerem. nie było by takiej II WS jaka znamy. Niemcy odniosły by kolosalne zwycięstwo i zamiast dominującego jakiś czas siermiżnego socjalizmu Stalinowskiego wydania, byłby narodowy socjalizm , sprawnie organizowany z tym że nie było by państwa polskiego. Hitler planował wielkie niemcy po Ural. Polacy mieli byc przesiedleni na wschód, tereny zajmowane przez polaków miały byc etnicznie czyste, niemieckie.
Ze zmagań dwóch odmian socjalizmu, wygrał (dzięki wyborowi jaki dokonała Polska), socjalizm wersji Sowieckiej. Spowodowało to wyniszczenie znacznej częsci populacji narodu polaków, ale uchroniło byt
państwowy.
Wprawdzie ostatecznym zwyciezca tego okazał
się również socjalizm, w wydaniu unijnym,
ale jest to socjalizm w wersji
łagodniejszej."

W związku z tym opracowaniem historyka rosyjskiego, przychodzi mi do głowy tylko jeden pomysł:
Jeśli ktoś ma takią wiedzę i możliwości to niech wyciągnie fragment serialu "39 i pół". W jednym z odcinków pada takie stwierdzenie:
"Tato zmień dilera albo bierz połowę"

Przetłumaczyć i wysłać do zainteresowanego.

My też mamy takich Kowalowów. Kilku nawet udziela się na forum Money.pl. Mamy ich w polskich książkach historycznych, w telewizji i w radio. Szaleją na Onecie polscy Kowalowowie.
Ciągle wielu chce abyśmy byli Austro-węgrami ze srającym pod siebie cesarzem niż Austrią.

Dobrze że jest GW i TVN gdzie dokładnie naświetla się zbrodnie polaków przeciwko mniejszościom.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4792450.html

swych możliwości, co II wojna szybko wykazała.

Ależ prezent dla naszego obecnego prezydenta. Ruscy twierdzą że wojna to nasza wina, Niemcy że są z********* pokszywdzeni w związku z wypędzeniami ( jak wypędzali z domów i rozrzeliwali Polaków i inne narody to było chyba w porządku), inne narody, jak Francuzi np. w zasadzie negują duży udział Polskich Sił Zbrojnych w walce nad Niemcami, samemu przypisując sobie rolę na równi z tymi wielkimi.

Naprawdę nie dziwię się, że tak dużo ludzi popiera PIS i prezydenta, choć wielka szkoda, że sa to niestety ludzie całkowicie oderwani od rzeczywistości w innych kwestiach.