Należy wszystkie przepisy gospodarcze tak sformułować, aby mógł je zrozumieć np. rzemieślnik i nie naruszał bezwiednie przepisów.
Nic nie powinno zależeć od urzędnika, tylko wynikać wprost z jasnego przepisu.
Niestety dopuszczono do tworzenia przepisów takich "geniuszy" jak np. Modzelewski i mamy ustawę VAT, której nie rozumieją nawet urzędnicy skarbówki. A sam Modzelewski dobrze zarabia na interpretacjach swojej ustawy od kilkunastu lat prowadząc działalność konsultingową.
Jeżeli coś zależy od urzędnika to rodzi KORUPCJĄ!
Samo zatrudnieni usługodawcy mogliby rozliczać się z podatków rocznie, do 5 osób zatrudnionych np. półrocznie, do 10 osób kwartalnie, powyżej miesięcznie.
Wymagana jest rewolucja w przepisach gospodarczych (na wzór np. ustawy Wilczka z 1988 r.) inaczej będzie nadal bardzo źle!
Należy opracować "Kodeks działalności gospodarczej", który bez zmian, tak jak konstytucja, musi obowiązywać długi okres, np. 10-20 lat, dopiero po tym czasie można ewentualnie wprowadzić zmiany i znów go "zamrozić" na następny okres 10-20 lat.
Każdy przedsiębiorca inwestując musi wiedzieć co go czeka w najbliższym okresie prowadząc działalność. Bez tej wiedzy, w gąszczu przepisów prawnych, ciągle zmieniających się ich interpretacji, pościgów różnych służb za przedsiębiorcami, tylko desperat może prowadzić działalność gospodarczą i zatrudniać oficjalnie pracowników!

On to zmieni i to szybko ale czy my wyborcy mamy "jaja"?

drodzy przedsiębiorcy ! jak jeszcze do was nie dotarło, to powtórzę: rząd ma was w du...ie ! tak samo zreszta jak pozostałych obywateli. Ważne ile jeszcze da się lodów ukręcić na tej polskiej padlinie.