Forum Forum podatkoweInne

Rząd nie popuści przedsiębiorcom

Rząd nie popuści przedsiębiorcom

Zbig / .* / 2004-09-21 11:02
Komentarze do wiadomości: Rząd nie popuści przedsiębiorcom.
Wyświetlaj:
bolek / .* / 2004-10-01 08:09
Te p hausner przez małeh jes pan nieuk i nie umiesz pan liczyc podnies pan zus a zwolnie pięciu pracowników wyrejestruje firme i bede robił na czarni i pocaujcie mnie w d nie dostaniecie ani grosza odemnie
xxxx / .* / 2004-11-04 12:21
panie hausner i inni panowie poslowie ministrowie itd spojrzcie na siebie wszyscy sie z was smieja
xxxx / .* / 2004-11-04 12:21
panie hausner i inni panowie poslowie ministrowie itd spojrzcie na siebie wszyscy sie z was smieja
ast / .* / 2004-09-26 22:06
w listopadzie w dowolnym terminie niech kazdy zgłosi do ZUS zawieszenie działalności z kodu 600 - inne przyczyny NA 7 DNI. Jeden tydzien urolopu nie zaszkodzi. Niech pan Hausner policzy nowa dziurę.
Rafal / .* / 2004-09-24 15:29
Tak się zastanawiam...jeśli jest tak wiele osób które posiadają tak podobne poglądy na sprawy zasadnicze tj. ulgi dla rozpoczynających działalność, poskromienie drapieżnego fiskusa...dlaczego jeśli jest nas tak wielu, nie posiadamy godnej reprezentacji, ugrupowania które prawdziwie podążało wytyczoną ścieżką priorytetów taki kręgosłup ideowy i analizując każdą decyzję pod kątem zbierzności z tymi priorytetami podejmowało decyzje w każdej kwestii. Czy jest to aż tak trudne, czy nie da się "skrzyknąć" i powołać czegoś na ten kształt. Wszystkie partie w jakimś stopniu stawiają sobie za cel pomoc najbiedniejszym, może utworzmy partie która za swój podstawowy cel postawi sobie obronę Polskiej małej i średniej przedsiębiorczości bez których ten kraj się po prostu zawali...Zróbmy coś zamiast tylko biadolić...pozdrawiam
FK / .* / 2004-10-01 17:12
Popieram Pana pomysł - proszę podać adres i już się zapiszę i mój mąż (też ma firmę) już są 2 głosy a znajdą się też inni, bo wszyscy podobnie myślą.I aż się dziwię , że ludzie mają tyle cierpliwości patrząc i widząc co ten rząd robi. A prasa dwoi się i troi aby ludziom uświadomić kto i jak nimi rządzi.ale Polak musi mieć chyba Hitlera lub Stalina aby się przeciwstawiać eożimowi...
dusigrosz / .* / 2004-11-04 12:18
zgadzam sie trzeba zalozyc partie i zrobic porzadek zwlaszcza z ZUSEM robia imprezy za 500 tys zl przy skladkach 700zl msc to jak podniosa do 1000 lub wiecej coz to beda za imprezy mam nadzieje ze zaprosza Nas.PARTIA LUDZI DAJACYCH PRACE.zaplace wyzsze skladki w zusie pod warunkiem ze rozlicza sie ze wszystkich pieniazkow od poczatku istnienia tej instytucji
Grzegorz / .* / 2004-09-28 12:46
Panie Rafale,całkowicie popieram Pańskie stanowisko, ale obawiam się, że nasze środowisko niejest w stanie się skonsolidować.Podejmowaliśmy się już tej próby na początku roku. Jeden z internautów założył nawet specjalnie stronę internetową by ludzie mogli się wpisywać. Przy odpowiedniej ilości chętnych można by było zacząć myślenie o założeniu jakiegoś stowarzyszenia, ale wpisało się jedynie kilka osób..Sprawa poszła w zapomnienie. Rzeczywiście jednak czegoś takiego na trzeba, tylko jak się zebrać w siłę?PozdrawiamGrzegorz
rene / .* / 2004-09-24 12:39
Czytając tu opinie przedsiębiorców (Ha! już nie mam kompleksów z moim małym biznesem. )Mógłbym napisać niemal każdy z tych listów. I teraz mnie oświeciło! Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego pan Hausner (premier podobno) pojawia się na posiedzeniach rządu z dziesięciokilogramową paką papierów pod pachą? Gdyby to były zwykłe dokumenty pewnie wystarczyłby mu laptop. To są nasze listy! Listy wszystkich wkurzonych przedsiębiorców, które stale nosi ze sobą, by otoczenie nie widziało co ludzie sądzą o jego pomysłach.
kamyk / .* / 2004-09-24 12:56
Raczej zeskanowałby do laptopa.
Marta / .* / 2004-09-24 12:11
A może zamiast dokopywać prywatnym , niech rząd spróbuje ściągnąć zaległości od PKP, marketów -tych dużych , które przez początkowe dwa lata nie płacą podatków , pózniej zmieniają nazwę i dalej nie płacą , firmom , które z zasady nic nie płacą , bo i tak nikt tego nie wyegzekwuje. A szary przedsiębiorca musi , emeryt musi , bo i tak mu zabiorą , człowiek na etacie musi . Musi każdy , ale nie ci , co powinni .
Marta / .* / 2004-09-24 11:58
A może zamiast dokopywać prywatnym , niech rząd spróbuje ściągnąć zaległości od PKP, marketów -tych dużych , które przez początkowe dwa lata nie płacą podatków , pózniej zmieniają nazwę i dalej nie płacą , firmom , które z zasady nic nie płacą , bo i tak nikt tego nie wyegzekwuje. A szary przedsiębiorca musi , emeryt musi , bo i tak mu zabiorą , człowiek na etacie musi . Musi każdy , ale nie ci , co powinni .
Marek / .* / 2004-09-22 10:52
Pan Hausner - ekonomista? przedstawiając tego typu propozycje wychodzi albo na kompletnego matoła ekonomicznego: myli mu się dochód z pracy najemnej z dochodem przedsiebiorcy, z wszystkimi konsekwencjami które za tym idą, albo na cynicznego gracza politycznego, kóry rzuca przed wyborami lotne hasełko populistyczne- bić bogatych.(Zauważmy co mówi Pan Hausner: "Nie będziemy się śpieszyć z pracami w parlamencie, co nie oznacza, że rząd je zatrzyma" - co oznacza, że hasełko będzie eksploatowane do wyborów) jedno i drugie po odejściu tego Pana będzie dla niego kompromitujące. Czy po czymś takim przyjdzie tylko sprzątać ulice?
JANINA / .* / 2004-09-22 08:32
Prowadzę firmę od kilku lat . Opłacałam składki ZUS i podatki zawsze w terminie , pomimo że różnie bywało pod względem finansowym. W tej chwili mogę powiedzieć , że powodzi mi się nie najgorzej. Ale uważam , że to nie jest powód abym opłacała składki ZUS w podwójnej wysokości. Od dochodu płacę podatki - i to wcale niemałe. Czy ZUS jest podatkiem ?!! abym go płaciła od wysokości dochodu . A co do mojej emerytury- wolę zatroszczć się o nią sama. Nie potrzebuję do tego Pana Hausnera ani innego "polityka".Natomiast co do składek opłacanych przez pracowników zatrudnionych na etacie. Już wy nie narzekajcie. Składek nie płacicie ze swej kieszeni-tylko pracodawca-czyli między innymi ja. Tez wolałabym pracować na etacie . Odbębnić osiem godzin , iść do domu i narzekać jak mi ciężko.
RAV / .* / 2004-09-24 13:30
Wypraszam sobie takie generalizowanie! To że ktoś jest zatrudniony na etacie nie znaczy, że "odbębnia swoje osiem godzin". Chyba się Pani trochę zagalopowała. A odnośnie tego, że ZUS to nie podatek zgadzam się w pełni i postuluje ustalenie ryczałtu także dla tych na etatach. W końcu każdy ma równe szanse zachorować.
V / .* / 2004-09-22 19:02
Ja tez wole zatroszczyc sie o swoja emeryture sam, ale podobnie jak Pani, politycy mi nie pozwalają. Tu plus dla ultraliberałów w rodzaju Korwinna-Mikke. Ale poważnie mówiąc, mała dygresja co do filozofii tej polityki zabezpieczeń społecznych, jest też trochę sensu w tym, żeby ściągać od ludzi ten obowiązkowy haracz na emerytury w przyszłości, bo natura ludzka jest taka, że część ludzi nic nie odłoży (bo wyda od razu), a jak już nie będą zarabiać na starość, to państwo (jako organizacja ludzi wrażliwych - zwłaszcza, że socjaliści i populiści zawsze w cenie), będzie na tych ludzi łożyło (zasiłki itp.). Ale to inna bajka...Natomiast co do etatowców, np. mnie. Nie do końca rozumiem rady, abym nie narzekał, bo ktoś za mnie płaci te składki. Chyba jako przedsiębiorca powinna Pani rozumieć, że nie ma darmowych obiadów, ani też nikt za nikogo nie płaci, tylko na moje składki, składki mojego szefa i moich podwładnych, na pensje czynsze itd, w koncu zyski, muszę zapracować do spółki z resztą "etatowców". Pani nie płaci ZUS swoim pracownikom tak, jak sie moze Pani wydaje (zabrzmialo to w Pani poscie jakby im Pani robila darowizne), tylko ponosi Pani koszty ich pracy, z czego ma Pani przychody (inaczej chyba biznes nie krecilby sie pare lat). Jakbym płacił 700 zł ZUS-u (zamiast 4000 do spółki z pracodawcą) miesięcznie, to bym zarabial 3000 wiecej. I uwazam, ze to nie jest cos, obok czego mam przejsc obojetnie. I chyba praca na etacie pomyslila sie Pani z praca na poczcie tudziez w innych 8-godzinnych miejscach pracy. Ja mam 40 godzinny tydzien pracy, ale teoretycznie. I nie będnię, tylko pracuję. Nie narzekam, że mi ciężko, bo that's life, a zdaję sobie sprawe, ze pewnie ma Pani wiecej stresow niz ja i mniejsza gwarancje stalosci przychodow itd.I wcale nie chodzi mi o to, zeby placila Pani tyle ZUS-u co ja. Tylko ze 700 zl zusu jest smieszne w przypadku osob, ktore osiagaja dochody rzedu kilkudziesieciu tysiecy zlotych miesiecznie. Natomiast zabojcze dla tych, ktorzy chca legalnie zarobic tysiac czy dwa. Zeby nie bylo zludzen, przy pierwszej mozliwej okazji, a osobiscie bede mial taka mozliwosc, rowniez "przechodze" na dzialalnosc, place 700 zl ZUS zamiast 4000 i 19% zamiast 40%. I oczywiscie, nabieram automatycznie prawa do czucia sie lepszym od pasozytów "etatowcow", ktorzy nie sa sola spoleczenstwa (tak jak hołubiona klasa przedsiebiorcow) i żerują na swoich biednych pracodawcach. Pozdrawiam i zycze powodzenia w biznesie.
V / .* / 2004-09-22 08:12
Hmm, co do zasady to co mówi Hausner nie jest głupie, o ile rzeczywiście obniżą składki dla osób rozpoczynających działalność, ale także dla osób prowadzących działalność w małym rozmiarze. Sam znam kilkoro "bezrobotnych", niemających ubezpieczenia bo ich nie stać na obecny ZUS. Myślę, że są ich w Poslce tysiące. A co do podwyższenia składki, to do granic rozsądku (tzn. z ograniczeniem górnego pułapu i z odpowiednio wysokimi progami) też jest to do zaakceptowania. Ja pracuję "na etacie" i zarabiając dobrze płacę maksymalny ZUS. Nie widzę powodu, żeby przedsiębiorcy zarabiajacy podobnie jak ja lub więcej płacili nieporównywalnie mniej. Nie twierdzę, że mają płacić tyle samo, bo nasze sytuacje są odmienne, ale na pewno nie 700 zł miesięcznie przy dochodach np. 20000 zł.
leszek / .* / 2004-09-23 23:27
A dlaczego nie wymusić, by składka była dobrowolna? Zbyt rewolucyjne? Niby dlaczego? Gwarantowana przez rząd składka powinna gwarantować tylko minimum o resztę każdy powinien się troszczyć samemu. Zbyt rewolucyjne. Być może tylko nie wiem dlaczego mam utrzymywać siebie, swoją rodzinę i oprócz tego ludzi "ubezpieczonych" w KRUS czy też takich, którzy akurat mieli pecha i trafili do górnictwa, kolei lub służby zdrowia. Przecież wymieniona branże są jaskrawym i dobitnym przykładem, że składki na tak zwane ubezpieczenie są po prostu za wysokie. Dlatego ich po prostu nie płacą, prawem kaduka---patrz górnictwo, albo zgodnie z prawem mają zagwarantowaną rozczulająco niską stawkę---rolnictwo. Bo wieś jest biedna? Jest. A bieda w mieście jest mniej biedna niż na wsi? Co to znaczy obniżą składki? Do 50% podstawy wymiaru. Człowieku teraz jest to 60%. To są czyste żarty i chyba kpiny. Nie wiem, co robisz ale przelicz sobie, że ten kto ma tylko dwie ręce i chęć do roboty i tak nie będzie w stanie nic otworzyć. Teraz rocznie odprowadza się na ZUS ok. 8000 PLN a po przeprowadzeniu ustawy, ile to będzie ? Jeszcze raz powtarzam, to czyste kpiny. Znam kraje, gdzie osoba otwierająca własny tak znienawidzony w tym kraju interes nie otrzymuje może wielkiej pomocy, ale przynajmniej pierwsze 100 000 dolarów zarobione w stworzonej przez siebie firmie jest zwolnione z podatku.W Wielkiej Brytanii też jest "progresywny" system opłacania ubezpieczenie: najwyższą składkę płacą ludzie zarabiający ponad ok. 27 000 funtów rocznie. Ich roczna składka (obowiązkowa) wynosi ok 1200 funktów. Przyjrzyj się tym danym i zastanów nie spokojnie do jakiego stopnia państwo zwane Polską uprawia czysty bandytyzm rękami tego rodzaju siepacza jakim jest Hausner. Jeśli z tych liczb nie będziesz potrafił wyciągnąć odpowiednich wniosków, to i tak nie warto ci niczego tłumaczyć.
kamyk / .* / 2004-09-24 11:30
Pomijając gorące emocje Pana Leszka, zgadzam się zasadniczo z przeprowadzonym wywodem, z pewnymi jednak wyjątkami.Odpowiadając na pytanie czy bieda w mieście jest mniej biedna niż bieda na wsi odpowiedzieć należy twierdząco: jest mniej biedna (oczywiście średnio, z licznymi wyjątkami). Zwłaszcza w zakresie środków pieniężnych w dyspozycji. Bieda wiejska żyje z wewnętrznej konsumpcji produkowanej żywności i rzeczywisty cash-flow jest tam minimalny. Dlatego odejmowanie czegokolwiek z tego przepływu (często poniżej 3.000 rocznie na całe gospodarstwo) jest odczuwane dotkliwiej, niż w przypadku większego przepływu.Uważam, że składka ZUS powinna być minimalna lub żadna dla osób rozpoczynających działalność i taką powinna pozostać przez jakiś czas. W Polsce koszty wejścia w biznes są zbyt duże. Ale stwarza to możliwość ciągłego likwidowania działalności po okresie ulgi i ponownego zakładania, aby z niej skorzystać. A kontrola szczelności systemu kosztuje i konieczne byłoby określenie prostych metod zapobiegania takim działaniom.Ponadto, moim zdaniem, osoby o rzeczywiście wysokich dochadach mogliby płacić nieco większą składkę od minimalnej, według zasad podobnych do "etatowców". Dlaczego "etatowiec" ma w większym stopniu uczestniczyć w finansowaniu bardziej czy mniej fikcyjnych rencistów czy w składaniu się na uposażenie osób, które same nie mogły lub nie chciały tego zrobić? Nie widzę racjonalnego powodu.Drogami do obniżenia składek ZUS wszystkim zainteresowanym są:- likwidacja patologii w pobieraniu świadczeń,- edukacja społeczna w zakresie dbania o swoją emeryturę przez samych zainteresowanych (III filar, IKE, itp.)- stopniowe zmniejszanie świadczeń dla osób KTÓRE MIAŁY MOŻLIWOŚĆ ZADBAĆ O SAMYCH SIEBIE; czyli przechodzących na emerytury, powiedzmy, od teraz.- i inne,ale wymienione uważam za najważniejsze.Życzę szczęścia, zdrowia i opieki społecznej.
X / .* / 2004-09-22 08:44
Z tym porównaniem 700 do 20000 to bym się zgodził. Tylko jest 1 problem jak określić zarobki przedsiębiorcy tzn to ile bierze do kieszeni a nie to ile ma wpisane w PIT w rubryczce dochód? I dlaczego płaci ZUS nawet jak nic nie zarobi?
George / .* / 2004-09-22 06:01
Ja mam rozwiązanie. Panie Hausner. Niech Pan prozmawia ze swoim psychologiem. To że laski na Pana nie lecą (czy kiedykolwiek leciały?) a i Pana sprawność w wiadomym względzie jest mizerna nie oznacza, że nic z tym nie można zrobić. Zazdrość, że inni mogą a Pan nie, może być kuracją psychoterapetyczną znacznie zredukowana. Pan sobie nie radzi na stanowiskach, które Pan zajmuje i stąd te dolegliwości.
DA / .* / 2004-09-21 22:43
Bo Pan minister Hausner to jest na etacie i zazdroiści tym wszystkim, którzy zarabiaja więcej od niego ;-))))) (bo nie płacą ta wysokiej jak on składki ZUS). LUDZIE W JAKIM KRAJU ŻYJEMY. Czy Pan minister znalazł czas pomiędzu ważnymi spotkaniami przy kawce i koniaczku na przeanalizowanie wpływów do budżetu z tytułu podatków bezpośrednich i pośrednich generowanych przez średnich i małych przedsiębiorców? Pewnie tak. I dlatego taka pokusa do upychania dziury budżetowej tam, gdzie dynamika przepływów jest wysoka. Ale Pan minister, jak cała ekipa rządząca patrzy bardzo krótkoterminowo (zapewne tylko do jesieni przyszłego roku) i znajduje plusy forsowanych aktualnie przez ministerstwo rozwiązani w zakresie składki ZUS. Efekt tych decyzji wpłynie dopiero na budżet roku 2006, a wówczas panów z wiejskiej już dawno wymiecie wiatr histori. Wszystko po to aby piana posoztała dla lewicy, a gorzkie piwko dla prawicy (100% na wygranie w najbliższych wyborach). Panie ministrze, już dawno przestaliśmy myśleć o tym, że się o nas troszczycie (a w waszych wypowiedziach troska o nasze emerytury jest nader widoczna). Damy sobie redę legalnie bądź nielegalnie. My potrafimy dobrze i efektywnie pracować. W przeciwieństwie do Was i Waszego pozerstwa. Jesteście śmiesznie mali....
DA / .* / 2004-09-21 22:41
Bo Pan minister Hausner to jest na etacie i zazdroiści tym wszystkim, którzy zarabiaja więcej od niego ;-))))) (bo nie płacą ta wysokiej jak on składki ZUS). LUDZIE W JAKIM KRAJU ŻYJEMY. Czy Pan minister znalazł czas pomiędzu ważnymi spotkaniami przy kawce i koniaczku na przeanalizowanie wpływów do budżetu z tytułu podatków bezpośrednich i pośrednich generowanych przez średnich i małych przedsiębiorców? Pewnie tak. I dlatego taka pokusa do upychania dziury budżetowej tam, gdzie dynamika przepływów jest wysoka. Ale Pan minister, jak cała ekipa żądząca patrzy bardzo krótkoterminowo (zapewne tylko do jesieni przyszłego roku) i znajduje plusy forsowanych aktualnie przez ministerstwo rozwiązani w zakresie składki ZUS. Efekt tych decyzji wpłynie dopiero na budżet roku 2006, a wówczas panów z wiejskiej już dawno wymiecie wiatr histori. Wszystko po to aby piana posoztała dla lewicy, a gorzkie piwko dla prawicy (100% na wygranie w najbliższych wyborach). Panie ministrze, już dawno przestaliśmy myśleć o tym, że się o nas troszczycie (a w waszych wypowiedziach troska o nasze emerytury jest nader widoczna). Damy sobie redę legalnie bądź nielegalnie. My potrafimy dobrze i efektywnie pracować. W przeciwieństwie do Was i Waszego pozerstwa. Jesteście śmiesznie mali....
Bombi / .* / 2004-09-21 21:52
Jak ktoś powiedział wczesniej, te 700zł, to jest punkt krytyczny dla małego przedsiębiorcy. Najzupełniej się zgadzam. Żeby zapłacić podwyższoną składkę, będe miał dwa wyjścia: albo zrezygnuje z jednego pracownika, albo zatrudnie sie na etat u kogoś (nie rezygnując z firmy). Za dużo wyrzeczeń kosztowało mnie utrzymanie firmy na powierzchni, żeby durnie z Wiejskiej mi to odebrali.
peter / .* / 2004-09-21 21:08
Obciążenia, jak na nasz poziom rozwoju, i tak są za duże. Tu pogratulować znów - po zakończeniu prac sezonowych wzrostu bezrobocia. Szara strefa w małym biznesie jest gigantyczna. Teraz będzie jeszcze większa, a kolejka po bezrobocie jeszcze dłuższa. Oczywiście ci z zasiłkiem i opłaconymi składkami są w niektórych branżach najbardziej poszukiwanymi pracownikami. Myślę, że te siedem stów, które teraz płacimy, w obecnych warunkach jest punktem krytycznym.
Antyrządowiec / .* / 2004-09-21 18:53
Mam pytanie. czy panowie ministrowie od pieriestrojki wzięli pod uwagę to, że przedsiębiorcy z tych niby Dużych dochodów, albo z tego co im zostanie, spłacają raty kapitałowe kredytów. Każdy kto ma trochę pojęcia o finansach wie, że raty kredytowe nie obciążają dochodu. Jeżeli ich pomysły wejdą w życie, to wypada póść do banku i zrobić cesję dalszych spłat na tych głąbów z warszawki
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy