mar617
/ 91.238.143.* / 2013-12-28 21:01
Panie i Panowie: podczas gdy afera goni aferę zarówno PO , PSL , SLD jak i PIS, SP oraz TR Palikota debatują nad tym,
czy w Smoleńsku była katastrofa czy zamach, czy skracać wiek emerytalny czy wydłużać, ile kasy zabierać z naszych kieszeni
żeby takie instytucje jak ZUS utrzymać przy życiu i żeby się to nie zawaliło.
Niestety problem polega na tym że ten cały socjalistyczny system jest złodziejski i tak np. sam ZuS zżera tyle pieniędzy,
że rocznie trzeba do niego dopłacać około 50 mld zł. Samo utrzymanie ZUS-u to rocznie grubo ponad 4 mld złotych.
Niech mi ktoś powie po jaką cholerę w ogóle jest ten ZUS?
Zamiast przymusowo zabierać ludziom pieniądze to dajmy im wolny wybór.
Wystarczy żeby każdy kto pracuje założył sobie np. lokatę w banku i odkładał na niej środki co miesiąc -
nie dość że nic by za to nie zapłacił to jeszcze by miał z tego kilka % dochodu.
Nie trzeba by było utrzymywać ZUS-u który zje wszystko co dostanie.
Gdyby każdy miał swoją lokatę to sam może kierować własnymi pieniędzmi na emeryturze a dodatkowo po śmierci
reszta pieniędzy nie przepadałaby w budżecie, tylko byłaby dziedziczona przez dzieci.
W tej chwili ktoś przepracuje 40 lat płacąc składki, pożyje na emeryturze kilka lat a po śmierci
cała reszta jego składek znika - za wyjątkiem obniżonego niedawno zasiłku pogrzebowego.
Kolejna sprawa: służba zdrowia - bezpłatna? A to ci dowcip. Jakoś nie mam czasu i nerwów na stanie w kolejkach do specjalistów.
Nie pamiętam też żebym idąc do stomatologa nie wydał jakichś pieniędzy. No ale dajmy na to że jest bezpłatna.
Płacę co miesiąc ponad 270 zł składki zdrowotnej to daje 3240 zł rocznie.
Dajmy na to że jestem chorowity i co drugi miesiąc jestem u lekarza to płacąc mu 100 zł za 20 minutową wizytę
wydałbym 600 zł na lekarza + niechby było 200 na leki za każdym razem czyli w sumie 1800 zł rocznie; a płacę 3200.
To ja się pytam gdzie reszta moich pieniędzy? Zdaję sobie sprawę że w przypadku leczenia szpitalnego,
jakiegoś wypadku itp koszty są ogromne ale od takich spraw są firmy ubezpieczeniowe
(chyba nie każdy z nas zachoruje na raka albo będzie miał wypadek komunikacyjny, prawda?).
Jak by nie liczyć to nawet przy częstym chorowaniu i tak co najmniej 1500 zł rocznie znika z naszych kieszeni
zupełnie niepotrzebnie.
Większego znaczenia nabrałaby profilaktyka, na którą obecnie przeznacza się minimalne środki z NFZ, bo wszystko idzie na leczenie.
Te wszystkie składki , opłaty , podatki , akcyzy itp służą tylko temu żeby jak najwięcej ukraść z naszych portfeli.
A po co ? Po to żeby mafia która nami rządzi miała pieniądze na utrzymanie się przy żłobie poprzez zatrudnianie
setek tysięcy swoich ludzi, którzy chętnie na nich zagłosują bez względu na to jak źle będzie się żyło pozostałym.
Takich przykładów można mnożyć ale szkoda książki pisać. zapraszam do zapoznania się z instrukcją,
zatwierdzoną przez zarząd krajowy PO w 2007 roku. Mówi ona, że członkowie PO (ale dotyczy to również członków PiS czy PSL),
którzy sprawują funkcje publiczne, są zobowiązani do płacenia do 10 procent miesięcznego wynagrodzenia z tytułu zajmowanego
stanowiska na konta partii.
Zamiast się zastanawiać nad tym która strona tej samej chorągiewki jest lepsza to poszukajmy zupełnie innej opcji.
Moim zdaniem naprawdę prawicowe partie typu KONGRES NOWEJ PRAWICY (KNP) Janusza Korwina Mike proponują
konkretne zmiany zamiast zatykania palcem dziury w tamie i rosną w siłę, co wytrąca argument,
że nasz głos będzie głosem zmarnowanym.
Kwestia tylko żeby chcieć poświęcić trochę czasu i zapoznać się z programem tej partii osobiście
zamiast słuchać baranów i wielkich znawców krzyczących że JKM to Żyd i mason albo że to
fantasta i wariat, a jego propozycje to utopia. Jak na razie to wariatami okazali się Ci którzy wybrali to z czym teraz walczą.
Pozdrawiam.