Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Rząd szykuje prezent dla kobiet

Rząd szykuje prezent dla kobiet

Money.pl / 2007-03-08 09:24
Komentarze do wiadomości: Rząd szykuje prezent dla kobiet.
Wyświetlaj:
asiapik / 91.146.236.* / 2009-01-08 07:56
cóż to za nowość chce wprowadzić Pani Minister,przerw wakacyjnych, świątecznych czy na ferie nigdy nie było przedszkole jest placówką całoroczną nie feryjną,a czas pracy od 6.00-17.30..wszystkim się wydaje że mamy strasznie dużo urlopu -35dni które należy wykorzystać w okresie lipiec-sierpień.pracuję15 lat wprzedszkolu jako nauczyciel
annia / 195.116.127.* / 2009-01-26 18:20
rzeczywiscie tragedia - inni maja tylko 20 dni - max 26 po 10 latach pracy. A ty od 15 lat masz 35 + święta, itp. Przez pierwsze 10 lat juz jestes 150 dni do przodu + 45 dni za kolejne lata. Pamietaj, ze to platny urlop. A ile godzin w tygodniu pracujesz? bo raczej nie 40... W przerwach swiatecznych i wakacyjnych przedszkola pracuja na zmiany przyjmujac zbieranine dzieci z innych przedszkoli - ktorych rodzice nie maja tyle wolnego co nauczyciele.
Monikus1 / 87.207.241.* / 2009-11-16 10:28
Skoro zawód nauczyciela przedszkola jest twoim zdaniem taki fantastyczny i mamy tyle wolnego to dlaczego nie zostałaś nauczycielem przedszkola. Przecież to taki fantastyczny zawód twoim zdaniem same wolne dni. Chyba nigdy nie miałaś do czynienia z osobami pracującymi w tym zawodzie a w przedszkolu to byłaś tylko przez 10 minut, więc proszę zastanów się zanim coś piszesz. Weź pod uwagę, że nauczyciele muszą mnóstwo pracy włożyć na przygotowanie zajęć tym bardziej dla przedszkolaków, kiedy ty w tym czasie siedzisz i popijasz kawkę.
Strach / 212.244.147.* / 2007-11-14 11:49
Ja bardzo chętnie wychowuję dzieci i uważam,że jest najcenniejszą rzeczą dla dobra dzieci czas dany dzieciom przez rodziców nawet nawet jak nie jest rewelacyjnie finansowo i powinno być tak żeby matka miała pracę zapewnioną po powrocie z wychowawczego bo to jest największa bolączka niby muszą przyjąć ale pracodawca robi wszystko żeby zwolnić.
sydney231 / 77.114.161.* / 2009-12-12 19:29
niestety ale zgadzam sie z tym,obecnie jestem na urlopie maciezynskim potem wezme wychowawczy i juz teraz wiem ze po urlopie wychowawczym mnie zwolnia z pracy,poniewaz nie na reke im to,bo nie daj boze zaraz nastepne bedzie
Strach / 212.244.147.* / 2007-11-14 11:37
Największą bolączką jest to ,że po powrocie z wychowawczego pracodawca daje wypowiedzenie z pracy, bo twierdzi że przez okres tych dwóch lat jestem zawodowo do tyłu co jest nieprawdą, lub daje likwidację stanowiska na , które się przygotowuje już wcześniej , żeby tylko zwolnić kobietę po urlopie wychowawczym.
$$$$ / 83.14.188.* / 2007-03-21 16:07
A czy szanowny rzad po prostu nie moze czego zrobic na 100% i wprowadzic tej nieszczesnej ustawy bez zbednego kometowania?!?!? grzebiac w tym mrowisku (kobieta -praca -dziecko) jeszcze bardziej denerwuje pracodawcow, ktorzy coraz bardziej sie nas boja (w ostatnim tygodniu dostalam na 2 rozmowach kwalifikacyjnych zapytano mnie czy zamierzam miec dzieci!!!!)...jak tu sie nie oburzac?!?!!?
pracująca matka / 213.238.114.* / 2007-03-11 16:51
Miałam problem ze znalezieniem pracy z powodu dzieci dwa razy mi odmówiono wprost, jestem spacjalistą, z wyższym wykształceniem. teraz się kształcę dalej by mieć większe umiejętności i za mało czasu dla dzieci ...
mary2 / 213.238.114.* / 2007-03-11 16:48
Poświęciłam dzieciom pierwsze lata w domu ze mną -świadomie. Rozpoczęłam i skończyłam studia zawodowe gdy młodszy miał 4 lata. Potem ze wszystkich sił starałam się o pracę takie miałam plany (doszedł rozwód), dwa razy usłyszałam odmowę z powodu, że mam dzieci, miały 9-11 lat. dziś pracuję, zarabiam mało, umowa czasowa...
pracująca mama / 62.148.84.* / 2007-03-09 13:18
Ale mi prezent a kto da kasę na wychowanie powiedzmy 3 dzieci - czy pani Minister zdaje sobie sprawe iel potrzeba na wychowanie dziecka i na jego wykształcenie - takie rozwiązanie nie będzie realne - za pensję nawet 1000 (myślę, że wiele kobiet tyle zarabia) i drugą pensje męża jeżeli on pracuje nie łatwo jest zapewnić normalnego życia dzieciom - nie mówiąc już o wysłaniu dziecka na jakieś pozalekcyjne zajęcia - wszystko jest płatne. Dziecko powinno byc wychowywane przez matki do 2-3 lat a nie przedszkolanki, opiekunki itp - poza tym wypłata jednego rodzica powinna być wystarczająca na utrzymanie rodziny - kto chce niech potem pracuje - a szkoda słów - nie nie mam ochoty na komentarz idę robić coś pożytecznejszego - pozdro
wezyzyr / 212.76.37.* / 2007-03-19 18:16
Pani wybaczy ale rząd nie jest od negocjacji pensji między pracodawcą a pracownikiem. Znowu rząd ma dać a skąd daje - z moich pieniędzy. Jak można ciągle mówić, że ktoś powinien dać kasę. Ma Pani odwagę przyjść bezpośrednio do mnie? Wygodniej jest wysłąć skarbówkę niech mnie oskubie.
To mają być ułatwienia a z resztą niestety każdy musi dać sobie radę sam. Ja też cieszyłbym się z odprawy jak prezes orlenu czy innej firmy. Niestety nie mam takich możliwości, więc pracuję na kilku etatach i reki po cudze nie wyciągam i wiecznie nie narzekam.
emerytSB / 84.205.217.* / 2007-03-21 18:33
Ja też ręki nie wyciągam do nikogo, chociaż moja emeryturka to nędzne 4856,79zł.
annia / 195.116.127.* / 2009-01-26 18:15
Nie zgorsza ta emeryturka. Moja babcia nie ma polowy tego...
Bernard+ / 83.30.217.* / 2007-03-08 15:44
Dlaczego kobietom jest trudniej znaleźć pracę? Dlaczego od lat gorzej zarabiają? Powoduje to poniższy zbiór przepisów.
Ochrona kobiet w okresie ciąży stan prawny na dzień
2006-12 -31
Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę
w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego
pracownicy, chyba, że zachodzą przyczyny uzasadniające
rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i
reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa
wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy.
Zasady tej nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym
nieprzekraczającym jednego miesiąca.

Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas
wykonania
określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden
miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego
miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu, z tym, że
nie dotyczy to umów o pracę na czas określony zawartych w
celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej
nieobecności w pracy.

Rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę za wypowiedzeniem
w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego może nastąpić
tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji
pracodawcy.
Pracodawca jest obowiązany uzgodnić z reprezentującą
pracownicę zakładową organizacją związkową termin
rozwiązania
umowy o pracę. Przepisy o ochronie kobiet w czasie urlopu
macierzyńskiego stosuje się odpowiednio także do
pracownika-ojca wychowującego dziecko w okresie korzystania
z
urlopu macierzyńskiego. (art. 177 § 1 – 5 k. p.).
Zgodnie z art. 47 k. p. pracownicy, której wypowiedziano lub,•z którą rozwiązano umowę o pracę w okresie ciąży i która
podjęła pracę w wyniku przywrócenia, przysługuje
wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy. Jeżeli
jednak pracodawca został powiadomiony o ciąży, powodującej
objęcie kobiety szczególną ochroną trwałości stosunku pracy
już po rozwiązaniu umowy, wynagrodzenie przysługuje od
chwili
powiadomienia. Sąd Najwyższy w wyroku z 14 stycznia 1981 r.,
I PRN 135/90 (OSNCP 1981, z. 7, poz. 139) orzekł, że w razie
niezgodnego z prawem rozwiązania przez zakład pracy umowy o
pracę z pracownicą w okresie ciąży, niepowiadomienie zakładu
pracy o ciąży pracownicy nawet po rozwiązaniu z nią umowy o
pracę ma znaczenie tylko przy rozpoznawaniu jej roszczenia o
wynagrodzenie za czas, w którym nie pracowała, nie
zawiadomiwszy zakładu pracy; pracownica taka nie może
otrzymać wynagrodzenia niższego od określonego w art. 57 k.
p. Dla ochrony kobiety w okresie ciąży przed wypowiedzeniem
lub rozwiązaniem umowy o pracę nie jest istotny termin
wskazania powyższej okoliczności, lecz wyłącznie obiektywny
stan rzeczy istniejący w chwili wypowiedzenia lub
rozwiązania
umowy o pracę (wyrok SN z 15 stycznia 1988r., I PRN 74/87,
Sł. Prac. 1988, nr 5, s. 28). Jednak zarzut, że kobieta w
okresie wypowiedzenia była w ciąży, nie może odnieść skutku
wówczas, jeżeli zostanie postawiony dopiero w rewizji.
Podniesienie bowiem nowego faktu w rewizji jest spóźnione
(wyrok SN z 17 maja 1965 r., II PR 213/65, NP 1966, nr 6, s.
819, z glosą M. Piekarskiego i H. Szurgacza).

Kobiety w ciąży nie wolno zatrudniać w godzinach
nadliczbowych ani w porze nocnej. Kobiety w ciąży nie wolno
bez jej zgody delegować poza stałe miejsce pracy.
Pracodawca zatrudniający pracownicę w ciąży lub karmiącą
dziecko piersią przy pracy wymienionej w przepisach wydanych
na podstawie art. 176, wzbronionej takiej pracownicy bez
względu na stopień narażenia na czynniki szkodliwe dla
zdrowia lub niebezpieczne, jest obowiązany przenieść
pracownicę do innej pracy, a jeżeli jest to niemożliwe,
zwolnić ją na czas niezbędny z obowiązku świadczenia pracy.
Pracodawca zatrudniający pracownicę w ciąży lub karmiącą
dziecko piersią przy pozostałych pracach zabronionych
kobietom w ciąży jest obowiązany dostosować warunki pracy do
wymagań określonych w tych przepisach lub tak ograniczyć
czas
pracy, aby wyeliminować zagrożenia dla zdrowia lub
bezpieczeństwa pracownicy. Jeżeli dostosowanie warunków
pracy
na dotychczasowym stanowisku pracy lub skrócenie czasu pracy
jest niemożliwe lub niecelowe, pracodawca jest obowiązany
przenieść pracownicę do innej pracy, a w razie braku takiej
możliwości zwolnić pracownicę na czas niezbędny z obowiązku
świadczenia pracy.
Te same zasady obowiązują w przypadku, gdy pracownica w ciąży
lub karmiąca dziecko piersią przedstawi zaświadczenie
lekarskie stwierdzające przeciwwskazania zdrowotne do
wykonywania dotychczasowej pracy. Pracownica w okresie
zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy zachowuje prawo do
dotychczasowego wynagrodzenia. Po ustaniu przyczyn
uzasadniających przeniesienie pracownicy do innej pracy,
skrócenie jej czasu pracy lub zwolnienie z obowiązku
świadczenia pracy, pracodawca jest obowiązany zatrudnić
pracownicę przy pracy i w wymiarze czasu pracy określonych w
umowie o pracę.
W razie, gdy zmiana warunków pracy na dotychczas zajmowanym
stanowisku pracy, skrócenie czasu pracy lub przeniesienie
pracownicy do innej pracy powoduje obniżenie wynagrodzenia,
pracownicy przysługuje dodatek wyrównawczy. (Art. 179 § 4 k.p.). Stan ciąży powinien być stwierdzony świadectwem
lekarskim.
Pracodawca jest obowiązany udzielać pracownicy ciężarnej
zwolnień od pracy na zalecone przez lekarza badania
lekarskie
przeprowadzane w związku z ciążą, jeżeli badania te nie mogą
być przeprowadzone poza godzinami pracy. Za czas
nieobecności
w pracy z tego powodu pracownica zachowuje prawo do
wynagrodzenia.
Obowiązek przedstawienia pracodawcy zaświadczenia
lekarskiego
o stanie ciąży spoczywa na pracownicy. Jeżeli jednak nie
przedstawi ona takiego zaświadczenia, a stan ciąży jest
widoczny w sposób niebudzący wątpliwości, pracodawca będzie
ponosił pełną odpowiedzialność za nieprzestrzeganie
przepisów
o ochronie pracy kobiet w ciąży.
Wadliwe odczytanie przez sąd pracy zaświadczenia
lekarskiego,
stwierdzającego stan ciąży pracownicy, które w swych
skutkach
doprowadziło do pozbawienia jej uprawnień przewidzianych dla
kobiet w ciąży jest równoznaczne z rażącym naruszeniem prawa
(wyrok SN z dnia 7 sierpnia 1979 r., I PRN 100/79 –
niepublikowany).

Pracownica ciężarna ma prawo do zwolnienia od pracy na czas
niezbędny do przeprowadzenia badań w związku z ciążą, jeżeli
badania lekarskie zalecił lekarz, oraz jeżeli badania te nie
mogą być przeprowadzone poza godzinami pracy. Za czas
zwolnienia pracownica zachowuje prawo do wynagrodzenia
obliczonego jak wynagrodzenie za urlop.

Źródło: www.pip.gov.pl

PROSZĘ ZAUWAŻYĆ, ŻE USTAWOWA OCHRONA PRACY KOBIET I MACIERZYNSTWA JEST REALIZOWANA NA KOSZT PRACODAWCÓW. Pomimo tego, że pracodawcy opłacają takie same składki za kobiety jak za mężczyzn to w stosunku do kobiet mają prawem narzucony obowiązek ponoszenia dodatkowych kosztów wynikających z losowych sytuacji powstających w konsekwencji tego, że kobiety są przez naturę przystosowane do rodzenia dzieci. Te rozwiązania prawne odziedziczone po okresie PRL, w którym pracodawcą 99,9% kobiet było państwo jako jedyny właściciel uspołecznionych zakładów pracy, tkwią do dziś w kodeksie pracy i w przepisach o systemie ubezpieczeń obowiązkowych jakby nasi prawodawcy nie wiedzieli, że dziś po 17 latach przekształceń najwięcej miejsc pracy tworzą Mikroprzedsiębiorcy i większość pracownic zatrudniają małe prywatne przedsiębiorstwa, w których najczęściej na jednego pracodawcę przypada 1 do 3 pracowników. Skoro z cytowanych powyżej przepisów wynika jasno, że zatrudnianie kobiet jest znacznie droższe niż zatrudnianie ich mężów to proszę się nie dziwić, że kobietom oferuje się niższe płace i jeżeli tylko jest okazja to w pierwszej kolejności zatrudnia się mężczyzn nieprzysparzających pracodawcom narzuconych prawem dodatkowych kosztów. Jeżeli w dużym przedsiębiorstwie większość pracowników to mężczyźni to wtedy, jeżeli co jakiś czas trzeba sfinansować obowiązki wobec kobiet w ciąży i kobiet wychowujących dzieci to nie stwarza to dla przedsiębiorstwa zagrożenia nierentowności czy nie wywiązania się z zobowiązań umownych itp., ale jeżeli jeden pracodawca pracuje z jedna pracownicą to każde wykorzystanie na jego koszt 33 dni chorobowego w okresie ciąży każde opłacanie zwolnień na karmienie piersią dziecka i inne w/w obowiązki do zwalniania od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia jest dla większości małych pracodawców tak poważnym zagrożeniem utraty płynności finansowej, że powoduje, niechęć do zawierania umów o prace z kobietami w wieku rozrodczym.
Sądzę, że bliższe poznanie prawnej ochrony pracy kobiet
realizowane na koszt pracodawców tłumaczy wszystko. Tylko w
takim razie, po co pracodawca opłaca "składki ubezpieczenia na
wypadek choroby i macierzyństwa”, bo tak się to ubezpieczenie ustawowo nazywa.
To może uczciwiej byłoby by rządzący powiedzieli, że składkę trzeba podwyższyć o kilka procent, aby wszyscy ponosili proporcjonalnie koszty prawidłowej ochrony wszystkich, matek i dzieci żyjących i nie poczętych przed szkodliwym wpływem pracy zarobkowej na ich zdrowie, również matek samozatrudniających się i prowadzących działalność gospodarczą, matek twórców i
artystów, kobiet wykonujących zarobkowo umowy zlecenia i
umowy o dzieło itp. i ich dzieci a nie tylko kobiet
zatrudnionych na umowę o pracę i wyłącznie robić to przez narzucanie restrykcyjnego prawa na koszt pracodawcy, jego rodziny, jego żony i jego dzieci.
macgayver / 83.30.216.* / 2007-03-08 16:59
Człowieku masz milion procent racji w tym co piszesz.Jeszcze troszkę czasu upłynie- wprowadzając tak bzdurne przepisy a przekonamy się że na bezrobotnych zasiłkach będą tylko same kobiety bo nikt nie będzie chciał ich zatrudniać.Nie tędy droga do wzrostu przyrostu naturalnego,ktoś na stołkach oderwał się od rzeczywistości i wymyśla bzdury,a może ta kobieta sama planuje macieżyństwo i układa przepisy pod siebie..........
Doir / 83.13.71.* / 2007-03-08 14:51
To chyba sen...móże mnie ktoś uszczypnąć?
mateleo / 2007-03-08 11:34 / Bywalec forum
To nawet sensownie brzmi.... ale wyjdzie jak zwykle
lciesiel / 2007-03-08 10:40 / Bywalec forum
Kobiety boją się utraty pracy, a rząd w odpowiedzi na ten sygnał funduje kobietą przedszkola, jakby istnienie przedszkola miało zapewnić pracującym kobietom zatrudnienie. Nie widzę w tym logiki.
Sam pomysł jednak aby ułatwić pracującym rodzicom ( nie tylko kobietom ) życie poprzez dostosowanie pracy przedszkoli do potrzeb osób pracujących jest słuszny, choć nie nowy.
a320 / 80.48.97.* / 2007-03-08 09:24
Czyżby Premier z minister Kalatą poszli na urlop
mlody1704 / 88.109.127.* / 2007-03-08 10:10
mikro przedszkola? ze niby co dla plodow ?

Najnowsze wpisy