Samopomoc szefów i kierowników - pomagajmy sobie!
Masz problem - napisz; miałeś podobne problemy w pracy - poradź forumowiczom.
Anonimowo możesz rozwiązać swoje zawodowe kłopoty. Anonimowo możesz pomóc innym.
Kłopoty z pracownikami, zagrożenia zawodowe, przemęczenie, szukanie pomysłu na...? - całkowicie anonimowo szukaj rady na forum.
M_Kulik
/ 80.238.114.* / 2016-11-17 12:36
co było 12 września?
kri
/ 91.206.64.* / 2012-05-25 20:50
proszę kierowników o wypełnienie krótkiej ankiety
http://www.ankieter.pl/wypelnij/ankiete/id/11008/
1jacek
/ 87.206.231.* / 2006-10-08 19:10
Nowy menadżer pracuje w jednym pokoju z kilkoma osobami:
- doświadczonym pracownikiem posiadającym dużą wiedzę praktyczną i zakres obowiązków powodujący nadmierne obciążenie
- nowa pracownik uczony przez starszego kolegę
- dwiema osobami z innego działu ulokowanymi w tym samym pokoju ze względu na potrzebę częstej komunikacji.
Pozostała część podlegających menadżerowi pracowników zajmuje dwa odrębne pokoje.
System informatyczny jest w trakcie wdrażania a umiejętność posługiwania się aktualnymi narzędziami wymaga dużej praktyki i sprawności.
Doświadczony pracownik liczył na awans i wyraża nieomal otwarcie niechęć w stosunku do nowego menadżera. Jednocześnie sygnalizuje, także w jego obecności, ze nosi się z zamiarem zmiany pracy.
Menadżer usiłował rozmawiać z pracownikiem na ten temat ale po jego definitywnej odmowie zaczął jak najszybciej poznawać szczegóły jego pracy co wymaga jednak czasu.
Jednocześnie zajął się przyspieszaniem wdrożenia systemu informatycznego.
Informacje są jednak udzielane przez pracownika w sposób niepełny, z opóźnieniem, co uzasadnia nawałem zajęć i ryzykiem opóźnienia bieżących zadań.
Cala ta sytuacja naraża autorytet menadżera w oczach pozostałej grupy pracowników.
Pytanie :
Jak rozwiązać ten problem, przywrócić autorytet menadżera i porozumieć się z pracownikiem?
Olo_1
/ 85.89.162.* / 2006-03-19 22:26
hmmm.. samopomoc managerów... myślę, że autor tego tytułu mimo szczerych ( i moim zdaniem dobrych) intencji źle sformułował swoją myśl.. i dlatego wpisów za dużo nie ma na forum.. i boje się, że za dużo ich nie bedzie. Problem polega na tym, że każdy z "managerów" uważa, że idywidualizm "jego problemów" jest zależny od zbyt wielu czynników i nikt bez znajomości całości nikt nie będzie miał antidotum na jego "chorobę" a wręcz może zostać "oskarżony" o brak kompetencji. Proponuję inne rozwiązanie, zaproponować forumowiczom tematy, które chętniej będą przez nich poruszane, bardziej konkretne np. "co zrobisz, gdy Twoi pracownicy zorganizują strajk?" Sprecyzowanie problemu pozwoli na ustosunkowanie się do danego zagadnienia.. wydaje mi się, że "manager" (w stereotypie, który funkcjonuje w naszej społeczności) raczej nie chce ujawniać swoich słabych stron i mówić o swoich problemach.. woli raczej doradzać innym.. i tu pojawia się nowy temat do dyskusji, który być może ktoś kiedyś poruszy: jaka jest definicja określenia "manager". To jest problem poruszany od czasu kiedy pojawiło się to słowo w naszym życiu gospodarczym. A może tematem forum kiedys stanie się pytanie: "Kierownik czy Manager"?.. mam nadzieję, że redakcja rozważy taką mozliwośc :)
Tak to prawda, nazwa zobowiązuje - manager to silny człowiek. Spróbujmy zatem z kierownikiem. Dziękujemy za tę wypowiedź. Pozdrawiamy
pd
/ 2006-03-30 09:15
/
Bywalec forum
Teraz już nie ma kierowników - są tylko managerowie i prezesi.