Co z tego, że składka wypadkowa wzrasta, jeżeli ZUS wszystko robi aby nie wypłacać odszkodowań i rent za wypadki.
Tak zrobili z chorobami zawodowymi, likwidując ich przyznawanie.
W niespełna 10 lat 2000- 2010 ilość stwierdzanych chorób zawodowych spadła z 12,5 tys do 677 (sześćset siedemdziesiąt siedem) w całej Polsce, co dało spadek prawie 19 krotny.
Składki rentowe zmniejszono z 13% do 10% w 2007r. za PIS, a w 2008r z 10% na 6%, co dało zmniejszenie 55% tej składki.
Ludzie chorują na choroby zawodowe, gdzie część ich umiera, a nie mają przyznawanych świadczeń rentowych z tego tytułu.
Powstała zorganizowana grupa przestępcza sanepid i medycyna pracy, która masowo fałszuje opis warunków pracy pracowników zgłaszających podejrzenie wystąpienia chorób zawodowych oraz badań medycznych w postępowaniach orzeczniczych. Wszystko po to aby wydać orzeczenia o braku podstaw do rozpoznania choroby zawodowej i decyzji o braku podstaw do stwierdzenia chorób zawodowych.
Sanepid i orzecznicy medycyny pracy korzystają z faktu, że sądy administracyjne rozpatrujące skargi na decyzje sanepidu nie mają uprawnień do powoływania biegłych sądowych do sprawdzenia merytorycznego ustaleń odnośnie narażanie pracownika na czynniki szkodliwe dla zdrowia oraz ustaleń medycznych orzeczeń lekarskich.
Sądy w pełnej świadomości wydają wyroki oddalające skargi chorych pracowników wiedząc, że ustalenia z tych postępowań administracyjnych sanepidu i orzeczników są fałszywe.
Sądy nie reagują na zgłoszone fakty o fałszowaniu tych orzeczeń i decyzji wskazując, że muszą być prawomocne wyroki sądów karnych o fałszowaniu tych dokumentów.
Tak wiec sądy administracyjne stały się sądami kapturowymi wchodząc w te układy sanepidu i orzeczników.
Są to poważne zarzuty, lecz te zarzuty postawił już w 2008r Rzecznik Praw Obywatelskich występując o zmianę przepisów na przeniesienie odwołań od decyzji sanepidu do Sądu Pracy, który ma uprawnienia do kontroli merytorycznej ustaleń z takich postępowań przez powoływanie biegłych sądowych. Zmiana przepisów w 2009r w Kodeksu pracy w sprawie chorób zawodowych nie dała takiej zmiany, a wiec rząd i sejm poszedł na układ w celu likwidacji chorób zawodowych, a wiec wydał zgodę na uśmiercanie znacznej części społeczeństwa pracującego.

Ja Wam mówię, wyjeżdżajcie z polski - każdy kolejny rząd będzie podnosił podatki tak długo, aż kraj zbankrutuje albo pogrąży się w biedzie i marazmie.

Niedługo, żeby zapłacić pracownikowi tysiąc złotych będę musiał wykładać trzy tysiące (teraz wykładam "tylko" nieco ponad dwa). A potem czyja to wina że pracownik ma małą pensję i jeszcze wysokie bezrobocie? Pracodawców oczywiście, bo dranie mało płacą i jeszcze nie chcą zatrudniać. Bo przecież my w urzędach zatrudniamy po 100 osób na dzień to prywatni też mogą, co nie?

Ten kraj nigdy niczego nie osiągnie.

Pętla na szyi obywatela zaciska się coraz mocniej. To się musi skończyć zgonem.