Sklepy zawyżąją kurs euro
Money.pl
/ 2008-07-12 11:19
xD
/ 89.200.165.* / 2008-08-07 13:36
To jest przesada nawet sprzęt RTV jest droższy np. zamiast 299 Euro x 3,23 to stosjują 299x4,00 lub w przykłądach jak powyżej dlatego jestem za wprowadzeniem EURO bynajmniej dobra konsumpcyjne potanieją :D
W Irlandii większość rzeczy jest dużo tańsza niż w Polsce. Szczególnie ciuchy. Polscy sklepikarze bardzo mocno przeginają pałę z cenami, żeby jak najwięcej się nahapać na jednej sztuce zamiast pomyśleć jak sprzedać więcej sztuk. Przykładowo dobrej jakości jeansy w Irlandii kupię za 15-25 euro. W Polsce to wydatek conajmniej 100 zł. Podsumowując - zarabiam 4 razy więcej, a wydaję 2 razy mniej. Polska pazerność chyba nie ma granic.
ecapitals
/ 77.254.134.* / 2008-09-10 22:22
To chyba jedno wielkie nieporozumienie. W 98% przypadków to nie sklepikarze - jak ich tu nazwano, zawyżają kurs euro, tylko importerzy i dystrybutorzy towarów, bo to oni sprowadzają go do Polski i dystrybuują dalej. Żaden sklep nie kupuje towaru w euro i nie przelicza go wg włąsnego kursu. Skoro taki sklepikarz kupuje towar np. w międzynarodowym koncernie działającym w Polsce, płaci cenę w PLN już przeliczoną przez ten koncern wg... własnego niczym nie uzasadnionego kursu. Przykład: u oficjalnego dystrybutora Procter&Gamble w Polsce nożyki Mach 3 Turbo 4szt. kosztują 27,22 PLN, a te same nożyki we Francji w sklepie detalicznym kosztują wg oficjalnego kursu średniego NBP ok. 10 zł!!!!! Skąd więc taka różnica??? Proszę sobie odpowiedzieć samemu.
obchodziobchodzi
/ 213.158.196.* / 2008-07-13 11:26
co to znaczy "zawyżają". Czyżby oznaczało, że oszukują i okradają "ze względów logistycznych".
sceptyk
/ 2008-07-12 15:04
/
Tysiącznik na forum
A co to kogo obchodzi?
Nie ma obowiązku kupowania w tych sklepach.
A jak komu za drogo, niech jedzie np. do Berlina.
Tam ceny są średnio o 30% niższe (nawet w KaDeWe).
Ja-Gaar
/ 2008-07-12 12:53
/
Bestia Miiny
Ceny na polski rynek są ustalane w złotych, a cena w euro nie jest dla niej podstawą
Ceny na polski rynek są ustalane w złotych, a cena w euro nie jest dla niej podstawą
jeszcze lepiej - czyli specjalnie dla Polaków cena jest zawyzona w stosunku do np Francji?
Ale jak importują z chin to już nic nie trzeba doliczać i wszystko jest tanie jak barszcz