Nie do końca mnie zrozumiałeś - SKOK-i w Polsce faktycznie są już jak Banki.
Ustawa o której wspomina jako o przedmiocie sporu autor dawała im wtedy możliwość stania się bankami w sensie ich przywilejów, ale nie oddawała realnej władzy w ręce KNF.
W tej formie, w której jest teraz oddaje władzę, a nie dostaje przywilejów. Kwestia co dokładnie będzie w prowadzone do tej ustawy - również w "ostatniej chwili".
Nie jestem przeciwnikiem SKOK-ów, wręcz przeciwnie. Problem polega na tym, że same SKOKi odeszły już tak daleko od swojej idei, że nie jestem pewien, czy nie są udzielnym księstwem paru kacyków - jak banki. W dodatku podatnym politycznie - jak banki. Wobec czego gloryfikowanie ich uważam za niepotrzebne.
Miałem przyjemność korzystać z usług dwóch z nich, więc wiem co mówię (piszę).
SKOKi stosują taki myk, że kasa i sprzedaż kredytów jest wymieszana, a odpowiedzialność za błędy jest 100% przerzucona na pracowników. Czyli każdy zajmuje się właściwie wszystkim - co daje oszczędności, ale wprowadza dużą rotację pracowników i co za tym idzie ich słabą specjalizację. Co odbija się na kliencie. I daje się to odczuć.
To tyle tytułem uzupełnienia.

Jakby Ci to powiedzieć - pomyśl jak instytucja, która jest częścią ruchu SKOK (pozostaje pod wpływem KK), a gwarantowanie jest częścią jej działalności gospodarczej, może zabezpieczać system SKOK. Padnie największy SKOK - padają wszystkie elementy jego systemu.

Poza tym pełna nazwa TU SKOK to TU SKOK SA czyli już nie jest to instytucja 'non-profit' - tak się wyprowadza pieniążki z 'non-profitowych' SKOKów :)

bredzisz niczym pracownik SKOK'u

bredzisz niczym pracownik banku