Francja, Rosja, W.Brytania są to kraje, które umowy międzynarodowe nie powinny zawierać na papierze toaletowym, ze względu, że są do d..y. Owe państwa nigdy nie przestrzegają zawartych zobowiązań. W przypadku II wojny św. i zobowiązań wobec Polski, Francja i W.Brytania nie ruszuły d..y. Francuskie mistrale nie powinny być wydane Rosji, po ustaleniach UE, dopóki Rosja nie spełni warunków w kwestii Ukrainy. Nikt, poważnie myślący, nie uworzy Francuzom, że twarde dyski i programy komputerowe same na własnych nóżkach zmieniły miejsce pobytu. Jest takie powiedzenie: "Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim zneleźć". Francuzi we krwi mają konszachy z przyszłym agresorem, tak jak każdy ich przywódca, nie odpuści, gdy ma na celowniku zgrabną, ładną kobietę. Skasowali pieniądze za mistrale. Więc, nie ma się co dziwić, że Rosja żąda wydania okrętów. Jestem przekonany, że tak zamiesza i uknuje taką intrygę, że bezpłciowe NATO przejdzie do lamusa. Można wyczytać w wiadomościach, że Ukraina będzie odpowiadać, za zestrzelenie samolotu pasażerskiego, ponieważ Niemiecka matka utraciła syna będącym pasażerem. Chce otrzymać odszkodowanie. Bo, przecież musiała syna wychować, a to kosztuje, karmić go, opłacać naukę itd. Do tego należy dodać straty moralno-psychiczne, poniesienie kosztów związanych ze ściganiem - odszkodowania. Razem, po podsumowaniu należy się: 800 tys.euro. Tak tylko może postępować Niemiec, który nie ma skrupół. Na wszystkim można zarobić, nawet na nieboszczyku. Ot, "niemiecka moralność.