Jest sposób aby zadowolić "niewdzięcznych" "warszawiaków".
Wystarczy ustanowić stolice Polski poza Warszawą.
Najlepiej w centrum Polski w jakimś niewielkim mieście.
Dla tych rejonów będzie to dobry impuls pro rozwojowy a Warszawa będzie musiała sobie radzić już bez swojej stołeczności.
Przypomnę tylko "warszawiakom", że po II WŚ cały kraj odbudowywał swoją stolicę (często kosztem rozwoju prowincji) po powojennych zniszczeniach. Dziś ci wszyscy przez "warszawiaków" nazywani "obcy", którzy nie płacą swoich PIT-ów w Warszawie często znacznie bardziej przyczyniają się do jej (Warszawy) rozwoju swoją pracą, przedsiębiorczością , zaangażowaniem a podatki płacą choćby słynny
VAT oraz płacą wszystkie inne swoje rachunki w miejscu swego zamieszkania (Warszawa) choć nie stałego zameldowania. Czyli płacą w Warszawie i utrzymują przy pracy wielu "warszawiaków".
No cóż, znam wielu Warszawiaków , raczej nie pitolą i nie jęczą, natomiast "warszawiacy" no cóż, najlepiej potrafią jęczeć i narzekać.