Forum Forum prawneCywilne

Słóżebność czy uwłaszczenie?

Słóżebność czy uwłaszczenie?

solenoid / 2008-03-25 19:05
Mam do państwa takie pytanie: moja rodzina dzierżawiła na lat 36 działkę o pow 373m2 w od roku 1928 w akcie notarialnym były właściciel zastrzegł sobie prawo przejazdu przez działkę czyli ustanowił drogę gdzie działka wraz z drogą ma 460m2

w roku 1997 dziadkowie dostali postanowienie sądu rejonowego o tym iż od 4 listopada 1971 r są właścicielami owej posesji o metrażu 460m2 czyli wraz z drogą, za całe 460 m2 płacą podatek,mamy wpis w księdze wieczystej iż metraż działki jest 460m2 i nie ma żadnych wpisów o obciążeniach; w roku 2000 były właściciel sprzedał sąsiednią działkę kobiecie która teraz chce korzystać z tego przejścia powołuje się na akt notarialny z 1928 r j/w dodam iż tamta działka ma bezpośredni dostęp do drogi publicznej od roku 1968
Teraz ja mam zostać właścicielem działki po dziadkach, nie daje mi tego zagrodzić, i tylko coś zacznę robić z ogrodzeniem wzywa policję iż nie mogę zagrodzić terenu który jej się należy z mocy tego aktu.
Mam z nią same problemy nie wiem jak się bronic przed jej przechodzeniem przez moją posesję.
Będę wdzięczny za pomoc gdyż sprawa już zeszła na drogę karną o naruszenie miru domowego i sąd stwierdził iż sąsiadka jest nie winna, bo nie ma pewności co do stanu prawnego własności owej działki przez nas.
Dodam iż moi dziadkowie nie zabraniali jej korzystać z tego przejścia od roku 2000 do 2003 gdzie później coraz bardziej utrudniała im życie wiec ja po wprowadzeniu sie tam zabroniłem jej korzystania, mam pozwolenie od dziadków do pełnego dysponowania posesją.
......................................
Dodam iż były właściciel korzystał z przejścia (korzystali jego rodzice on mieszkał zupełnie gdzie indziej po śmierci jego rodziców w 96 roku sprzedał tą posesję w roku 2000 obecnej sąsiadce całkiem obcej) ale podejrzewam, iż nie miał zielonego pojęcia iż ta droga już dawno nie jest jego własnością, a moi dziadkowie nigdy nie protestowali jak sobie chodził.
Problem w tym jak traktować taką sytuację,
że w akcie notarialnym owa droga musiała być jako oddzielna działka gdyż powierzchnia mojej działki była o tą drogę mniejsza, w 97 roku babcia została uwłaszczona na całości gruntu (mniemam że w ogóle o tym nie wiedziała)tj. jej posesja + droga. W 2000 sąsiadka kupiła swój plac znalazła ten akt z 1928 roku i opierając się na nim twierdzi raz ze jest właścicielem drogi innym razem ze ma służebność, stosownie do swoich potrzeb a sąd w sprawie karnej o naruszenie miru domowego wydaje wyrok nie biorąc pod uwagę postanowienia z 1997 roku o uwłaszczeniu na podstawie ustawy ogłoszonej 26 października 1971, która weszła w życie 4 listopada 1971r, uzasadniając tym iż niema jasności co do własności nieruchomości, poprostu nie wiem jak mam się zabrać do odwołania od wyroku, czy dać sobie spokój z tą sprawą karną?
Nie wiem czy jest potrzeba zakładania sprawy cywilnej o zniesienie służebności, jak de fakto wnioskuję że jej niema. Czy lepiej założyć sprawę o zaniechanie naruszania mojej własności.
Dziękuję i proszę o radę.
Wyświetlaj:
Wera982 / 89.74.214.* / 2017-11-28 18:15
Naruszenie miru domowego, zawsze ma miejsce wtedy, gdy jest odnotowany udział osób trzecich. Oczywiście, jeśli coś takiego zostanie stwierdzone, to możemy takiej osobie wytoczyć proces. Sporo porad na ten temat znalazłam na http://www.przegladprawny.pl/naruszenie-miru-domowego/#
Anka276 / 82.115.72.* / 2017-11-29 04:01
czy słóżebność a służebność w prawie to to samo ??

Najnowsze wpisy