Dziś uwagę moją przykuł wykres naszych obligacji 10 letnich: http://stooq.pl/q/a/?s=10ply.b&i=m&u=12045444 Oznaczyłem na nim wieloletni pięciofalowy impuls Elliottowski 5-3-5-3-5. Na wykresie na zielono oznaczyłem dodatkowo regułę zmienności fal korekcyjnych 2(fala płaska abc) i 4( zygzak abc), również doszło do wydłużenia fali trzeciej (oznaczenia i,ii,iii,iv,v), dodatkowo zachodzi równość fali 1 i 5. Wniosek z tego taki, że obligacje najprawdopodobniej zakończyły hossę (czyli bessę na rentownościach) i należy się liczyć z tym, że o zarobek na obligacjach będzie trudno. Rynek obligacji ma bardzo duży wpływ na rynek akcji więc podejmę się analizy. Po pierwsze rynek obligacji wyprzedza pozostałe rynki, czyli bessa na obligacjach poprzedza bessę na akcjach, czyli
akcje mają jeszcze przed sobą impuls wzrostowy i ustanowienie nowych szczytów. Po drugie historycznie rzecz ujmując wyznaczony dołek na rentownościach (szczyt na cenach) obligacji w atmosferze niskich stóp% ZAWSZE przynosił mniejszą lub większą falę wzrostową na rynkach akcji, no i stąd ostatnie wzrosty na naszych akcjach. Pytanie teraz jest tylko takie, jaką ścieżką podążymy, a drogi są dwie:
1. Nastąpi wzrost inflacji, RPP zacznie podwyższać stopy%, bessa na obligacjach pociągnie za sobą krach/bessę na GPW.
2. Inflacji nie będzie stopy% niskie luźna polityka fiskalna i monetarna, to wówczas spowoduje, że kapitał nie będzie miał gdzie się podziać, albowiem lokaty i obligacje będą marnie płaciły i siłą rzeczy nastąpi konsumpcja, a zatem wzrost gospodarczy oraz napływ pieniądza na bardziej ryzykowny rynek akcji pompując ich ceny i kontynuując hossę.
Obecnie nie ma oznak zacieśniania polityki monetarnej, więc należy trzymać
akcje a na korektach dokupować i redukować obligacje zastępując je funduszami pieniężnymi, dopiero początek podwyżek stóp% zmieni mój punkt widzenia. 2800 w dalszym ciągu możliwe czego sobie i innym życzę.