Jakoś nikt nie zwraca uwagi na fakt, że obecny kryzys finansowy jest efektem zastosowania obłędnych, socjalistycznych recept Keynesa we współczesnych systemach finansowych, które doprowadziły do upolitycznienia pieniądza. Odejście od parytetu złota i wprowadzenie mechanizmu dowolnego kreowania pieniądza bez pokrycia przez banki i państwowych regulatorów musiało wcześniej czy później doprowadzić do problemów. Na razie jest to tylko zwiastun tego, co zapewne nastąpi wcześniej czy później, czy ogólnej katastrofy, której nie da się powstrzymać. Leczyć należy przyczyny, a nie skutki. Ale rzecz jasna politycy i finansowi hochsztaplerzy woleliby pozjadać własne dzieci, niż pozbyć się takiego atrybutu władzy, jakim jest władza nad pieniądzem. A może w tym wszystkim jest jakiś ukryty inny cel. Polecam:
1. Cel Wielkiej Finansjery: Jeden Rząd Światowy z jedną światową walutą - http://www.bibula.com/new/display.php?textid=02541
2. Premier W.Brytanii na forum ONZ: “Stworzyć nowy światowy porządek finansowy” - http://www.bibula.com/new/display.php?textid=02542

Potrzebny nowy plan "Marshalla" bis.

Dlaczego to rząd ma odpowiadać za spekulantów? Zgoda - rząd przyczynił się do kryzysu (niskie stopy, tani dolar - wszystko pod naciskiem socjalistów), ale tylko strach przed bankructwem może powstrzymać następne pokolenie ryzykownych inwestorów. Jedne banki upadną, inne zostaną przejęte - w gospodarce to norma.