Ogólnie mogę się z Tobą zgodzić, ale próby nawoływania do obniżania cen to tylko usiłowanie zwalczania objawów, a nie przyczyn zjawiska. Zauważ, że nawet biorąc Twój przykład z 900-procentowym narzutem (10% Twojego koszty wytworzenia w cenie produktu daje właśnie coś takiego) sprzedanie takiego produktu nie byłby możliwe, gdyby nie znalazł się ktoś, kto ma tyle pieniędzy do zapłacenia. Prawa ekonomii są takie, że rynek sam dąży, ustalając ceny, do takiej sytuacji, w której wszystkie dostępne dobra warte są wszystkich dostępnych pieniędzy. Dla przykładu, gdyby jedynym dostępnym produktem w pewnym czasie był bochenek chleba, a na rynku było tylko 2 zł dostępnych pieniędzy, to cena tego bochenka wynosiłaby 2 zł. Problem moim zdaniem polega na tym, że jeśli te 2 zł leżałyby na koncie w banku, to bank ma prawo udzielić 20 zł kredytu oddając te "prawdziwe" 2 zł jako depozyt do Banku Centralnego (zakładając 10% stopy rezerw obowiązkowych). W ten sposób mamy na rynku 2 zł leżące w Banku Centralnym, 20 zł na kontach potencjalnych nabywców i jeden bochenek chleba. Sprzedawca spokojnie może podnieść cenę do 20 zł, bo produktów więcej nie ma, więc dodatkowych, "sztucznych" pieniędzy i tak nie ma na co wydać. To zjawisko to tzw. "kreacja pieniądza bankowego". Z mojego punktu widzenia winnymi obecnej sytuacji są banki tworząc bezmyślnie pieniądz bez pokrycia, bo to nie Banki Centralne tworzą pieniądze, one je tylko drukują. Jeśli nałożymy na to fakt, że o kondycji finansowej przedsiębiorstw i państw nie decyduje stan gospodarki, tylko agencje ratingowe itp., trudno się dziwić obecnej sytuacji. Zauważ, że kryzys dla sektora bankowego w Polsce oznaczał np., że dochód banku w skali kwartału spadł poniżej miliarda złotych !! Banki mają już zbyt wielką władzę, zbyt bardzo są chronione prawem, żeby móc działać efektywnie. Dzisiaj działalność bankowa nie jest związana z żadnym ryzykiem, a to w żadnej dziedzinie nie jest dobre. Upadłości, bankructwa są dobre, bo oczyszczają rynek, dają miejsce innym, nowym podmiotom. Niestety te "święte krowy" doprowadzają światową gospodarkę do upadku...