Poseł mówił, że podczas kadencji obecnego ministra wymieniono prezesów i członków zarządów spółek kolejowych. Jednak - jak podkreślił - wcale nie poprawiło to sytuacji na kolei. Przekonywał, że zarządzająca torami spółka PKP Polskie Linie Kolejowe nie ukończy na czas żadnej z kluczowych na Euro 2012 inwestycji, a PKP Intercity, choć kilka lat temu przypominało "pannę na wydaniu", obecnie przynosi straty.
Poseł powinien też wiedzieć, że cały mechanizm kolejowy działa w otoczeniu ustawowym uchwalanym przez Sejm i w ramach finansowych określonych budżetem również uchwalanym przez Sejm. Demagogicznie, ale równie zasadnie zapytam, czy siebie i innych 459 posłów również chce odwołać ?