Polityka zagraniczna naszej nowej władzy to kompromitacja.
Niemcy owszem mają ostatnio problemy z gospodarką ale w porównaniu do nas są gigantem. Kto myśli inaczej nie wybierze się choćby na chwilę do Berlina i zobaczy jak żyją nasi sąsiedzi.
Mamy szansę na bycie sojusznkiami Niemiec ale nie oczekujmy, że Angela Merkel przyodzieje pokutnicze szaty i boso przyjdzie do Częstochowy odpokutować za jakiś artykuł.
Sprawa rurociągu pod Bałtykiem jest dla Niemców również kłopotliwa i wystarczyłoby żeby nasze władze dały jakiś konstruktywny pomysł na wyjście z tego śmierdzącego interesu (np. żeby przechodził przez teren Polski tak abyśmy mogli go zawsze odciąć, albo opracujmy ekspertyzy mówiące o szkodliwości ruruciągu dla środowiska naturalnego). Niestety nie ma pomysłów, jest brak kompetencji, a nawet zła wola. Posłuchajmy naszych specjalistów, Brzeziński apeluje od dawna, że powinniśmy zawsze dbać o nasze relacje z Niemcami. Niemcy też potrzebują naszej przyjaźni - wykorzystajmy to.

Burza w szklance wody. nie rozumię dlaczego czyta się szmatławce. Lepiej wziąć się za poważniejsze lektury i czytać co piszą w porządnych dziennikach przynajmniej potem wiadomo o czym rozmawiać na zagranicznych wizytach.