Coś tam powiedział. Skoro nie złożą sami wniosku znaczy, że nie jest tak źle.
"Radosław Kuras, członek zarządu Toora Poland, przyznaje, że trwają rozmowy z bankami.
— Na razie współpracujemy na podstawie dotychczasowych umów. Sytuacja jest trudna, ale z pewnością nie bez wyjścia — twierdzi Radosław Kuras.
Przyznaje, że spółka ma problemy z płatnościami.
— Staramy się w miarę możliwości regulować zobowiązania. Prosimy o cierpliwość. Mamy nadzieję, że kroki naprawcze, które poczyniliśmy, już wkrótce przyniosą pierwsze rezultaty — mówi Radosław Kuras.
Zarząd Toory nie rozważa złożenia swojego wniosku o upadłość."