Wolałbym, aby Premier rządu mojego kraju zachowywał umiar i prezentował inne priorytety.
Swego czasu wspieraliśmy Litwę i Ukrainę i co się stało, zwłaszcza na Litwie [prześladowania mniejszości], choć i na Ukrainie [na szczęście odwołane gloryfikowanie Bandery].
Zaangażowaliśmy się w Irak, Afganistan, za pieniądze polskich podatników i co z tego?
Kiedy nasza władza polityczna zejdzie na ziemię i zrozumie, że mocarstwem już dawno [od czasów minimum Jagiellonów] nie jesteśmy i nic nie zapowiada restytucji tego stanu rzeczy?
Kiedy zrozumie, że dla obywateli jest ważniejsze czy opieka zdrowotna jest właściwa, dostęp do lekarzy możliwy, a kluczowe środki ratujące życie [patrz na sytuację w onkologii, zabiegach chirurgicznych i swoista selekcja pacjentów w tym zakresie] dostępne?
Jako obywatel tego kraju nie jestem zainteresowany realizacją ambicji politycznych przez rządzących, wydatkowaniem środków z budżetu państwa, na które idą między innymi moje podatki.
Mamy dość własnych problemów i biedy w kraju. Wolę, aby starczyło dziś na godziwe emerytury moich rodziców, opiekę zdrowotne, inne cele społeczne, a i moją emeryturę w przyszłości.
Kiedy polska partiokracja wreszcie to zrozumie. Nie jesteśmy mocarstwem, zachowujmy się racjonalnie, preferujmy na pewno nie izolacjonizm, ale racjonalnośc polityczną, po prostu zdrowy rozsądek !!!

Szerzej na temat polskiej partiokracji i jej dylematów na:

frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com