To stąd te asygnaty we wszystkich walutach.Na USA 100 mld bonów skarbowych 10 letnich.Pan Premier chce zrobić koło pióra przyszłemu prezydentowi Napieralskiemu w 2020 roku.Panie Napieralski łikap czyli wake up, nierogaciznę ktoś szykuje.

Nie "robię" w polityce i może dlatego dość naiwnie wydaje mi się, że można w negocjacjach coś uzyskiwać w zamian za coś innego, ale jeśli dotyczy to kwestii podobnych. Tymczasem w Brukseli premier Tusk proponuje zgodzić się na uregulowanie procedury bankructwa państwowego w zamian za zmianę sposobu liczenia długu publicznego. A jaki jest związek między tymi sprawami? Czyżby premier proponował zmianę definicji długu po to, aby w efekcie spowodować falę bankructw z której zamierzamy skorzystać dzięki nowym przepisom upadłościowym? Ciekawy pomysł, ale wątpię czy akurat Polska będzie beneficjentem takiej zmiany. Nawiasem mówiąc czy ktoś wie jak wyglądałaby taka procedura upadłościowa? Dotychczas odbywało się to na zasadzie - bierzcie wszystko co nie zdoła ochronić nasza armia. Ta procedura jest jednak dla Polski wyjątkowo niekorzystna z powodu destrukcyjnej dla sił zbrojnych działalności ministra Klicha. Mówiąc wprost - wszyscy wezmą co będą chcieli. Może dlatego premierowi tak zależy na ucywilizowaniu tego procesu? Tylko co to będzie dla nas oznaczać? Czy majątki osobiste polaków będą stanowić część masy upadłościowej? Teoretycznie mogą, bo przecież budżet ma prawie nieograniczone możliwości sięgnięcia po nie, wprowadzając na przykład jednorazowy podatek - dawniej nazywany domiarem - przez co tzw. panstwo może niemal natychmiast powiększyć swój stan posiadania i tym samym zaspokoić wierzycieli w większym stopniu. Znowu zacznie się polowanie na "kułaków" i "burżuazję". Tylko majątki polityków będą ustawowo wyłączone z opodatkowania, gdyż powszechnie przecież wiadomo, że politycy nie są osobami zamożnymi:)

W zamian za uwzględnienie kosztów reform emerytalnych w długu publicznym Polska nie wyklucza w ramach reformy zasad budżetowych UE poparcia postulatu Niemiec co do sankcji i kontrolowanego bankructwa zbyt zadłużonego państwa - powiedział premier Donald Tusk.

Jak się słyszy takie kretynizmy, to należy się niepokoić czy wojna nie zapuka nam do drzwi

Polska zbankrutowała w 1989 roku, przy okragłym stole powołali syndyka i niedługo skończy likwidować polski majątek, Tuska trzeba obwołać Generalnym Syndykiem UE bo ma największe doświadczenie

ogłoszenie bankructwa jakoś dziwnie mi się kojarzy z komornikiem a następnie z licytacją tego co zostało bankrutującemu żeby pokryć przynajmniej część jego długów jeżeli o to chodzi to za jakiś czas może się okazać że jesteśmy jak Palestyńczycy narodem bez ziemi .
Brawo Rząd Polski zadłużajmy się dalej i udowodnijmy światu że wojny nie wygrywa się armią wystarczy kupić mocne media one wykreują właściwych ludzi niewłaściwych się ośmieszy i opluje naród w wyborach zagłosuje a potem właściwi ludzie podpiszą co trzeba i gdzie trzeba .

ciekawe czy premier zdaje sobie sprawę z tego,że te sankcje mogą jako jedno z pierwszych dotknąć państwo , którym on z kolegami ministrami zarządza, no może i zdaje, w końcu sankcje będą nakładane na państwo a nie na premiera i kolegów ministrów, więc mu to lotto

No to jesteśmy bezpieczni na wypadek gdyby dług publiczny niebezpiecznie sie powiększył.W razie czego zbankrutujemy i Europa nam pomoże
...
www.skapiec.pl/#from41355

W CO ZAINWESTOWALIŚMY? Reformę emerytalną? Może mnie ktoś oświecić o którą reformę chodzi, bo chyba coś przespałem?