pola989930
/ 178.183.199.* / 2013-05-21 04:44
Są obszary w każdym państwie,gdzie musi istnieć dotowanie państwa.I zdrowie do takich obszarów należy.Po co NFZ potrzebne i opłacanie urzędników,skoro i tak w wielu przypadkach musimy korzystać z prywatnej służby zdrowia i z recept płatnych w 100%.Co ma zrobić kilka milionów ludzi bez pracy czy na umowach śmieciowych.Kategoryczne "nie" dla trwającej od 30 lat reformy służby zdrowia.Przecież utrzymujemy już urzędników,którzy zarządzają naszymi podatkami,by m.in.zarządzali również służbą zdrowia.NFZ-u już nie musimy obsługiwać.Jeżeli mamy urzędników,którzy nie umieją zarządzać naszymi pieniędzmi bez tworzenia pośrednich jednostek,to trzeba tych urzędasów dobrze opłacanych i premiowanych zmienić.Podobnie z całą grupą zawodową lekarzy.Degrengolada tych ludzi sięga zenitu.A studiowali przecież za pieniądze podatników.Zakaz wyjazdu do pracy za granicę przez 20 lat i basta.Państwo polskie nie radzi sobie już w żadnej dziedzinie.Więc przez analogię pora na zmiany.Dość fundowania im wykształcenia i dobrze opłacanych stołków.Nie zamierzamy fundować im wysokich odpraw,gdyż więcej zepsuli,niż stworzyli.Może centrale związkowe zechcą łaskawie wziąć to pod uwagę.Ludzie bez pracy też byli kiedyś pracownikami i nie wolno ich pomijać,tylko dlatego,że kolejne rządy wyprzedały majątek narodowy i zlikwidowały miejsca pracy.Jak można wrzeszczeć o poprawę dzietności,gdy społeczeństwu brakuje mieszkań,pracy,a płace nie dają możliwości zabezpieczenia godnego bytu.Jak można żyć w kraju,który martwi się bardziej płynnością banku,niż rodziną.W dodatku bank nie jest już bankiem polskim.I tak można wymieniać w nieskończoność,uzupełniając to nazwiskami reformatorów,polityków,których w większości można nazwać nieukami lub złodziejami.