gość który wie
/ 213.62.126.* / 2014-12-18 13:39
Teoretycznie tak, ale wątpię by banki zaczęły dopłacać do rat. Nie przewidziały takiego obrotu spraw. Kwestia jaki będą miały nacisk z góry. Moga uznać, że taki kredyt za bardzo ich uwiera i zastosować różne strategie:
- nic nie obniżać
- obniżyć oprocentowanie do 0%+marża(przy marży 0,5% byłoby 0,5%).
- obniżyć oprocentowanie do 0% (wątpię)
- przyczepić się do jakiegoś kruczka w umowie i wypowiedzieć ją, żądając spłaty całego kapitału
W każdym wypadku klient może być oburzony, ale co zrobi? Reklamacje może sobie pisać. Może pójść do sądu, ale dla banków to odłożenie problemów w czasie. Po pierwsze do sądu pójdzie nikły procent oburzonych klientów, a nie wszyscy. Więc nawet jeśli przegra, to w sumie mu się to opłaci. Po drugie, żeby postawić się bankowym prawnikom trzeba mieć nie lada zawodników, czyli wydac dużo na swoich prawników. Jedyna opcja w tym wypadku to pozew zbiorowy. Ale tu zorganizowanie się (niełatwe) to pewnie z rok, potem ładnych kilka lat w sądach. Banki wezmą na przeczekanie. Niekorzystny wyrok dla sądu za 4-6 lat prezes i zarząd ma gdzieś. Zdąży wziąć spokojnie 4-6 sutych premii przez ten czas, a potem może już zmienić bank na inny.
Słowem, wymuszenie tego na bankach może być trudne. Tylko dla wytrwałych.