To kwestia prawa cywilnego, a nie podatków, więc bardziej na ten dział:
http://www.money.pl/forum/katalog,5,0,0,40,0,prawo.html
Płaci się to, co wynika z umowy. A z umowy wynika, czy mówimy (a raczej piszemy) o netto, czy o brutto, czy wykonawca jest podatnikiem VAT, czy wykona/nie wykona tego w ramach swej DG itd.
Czy jest możliwe zwiększenie kwoty na bieżąco dodatkowymi zleceniami zakupu/prac. Itd.
Więc jeśli w umowie nie stoi zapisane, że te XYX zł to kwota netto, albo że zamawiający dopłaci wykonawcy równowartość podatku- to tego nie płacimy. Wykonawca ustalając cenę powinien być świadom, że istnieją podatki, ale to zasadniczo jego i fiskusa sprawa, a nie Zamawiającego.
Bo Pani ( i tu wracamy na grunt podatków ) nie jest płatnikiem w tej sytuacji żadnej zaliczki, i pod względem PIT w ogóle kwalifikuje się to jako 'inne źródła'. Czyli w świetle tej ustawy, na potrzeby podatku jest to coś innego niż dzieło dla osoby prawnej albo fizycznej prowadzącej DG.