czy polityka kija i marchewki zda egzamin na Bałkanach .. w tym przypadku wobec Serbii

najpierw dokonujac rozbioru Serbskiego Państwa .. a potem "nagradzając/słodząc" to umową stowarzyszeniową .. i to pod warunkami ...

ponadto interesujace jest .. podejscie propagandzisttów uzasadniajacych .. naruszenie integralności terytorialnej Serbii .. bo jak do cholery teraz bronic integralnosci terytorialnej Gruzji .. skoro samemu ma sie to samo na sumieniu ... niemały problem