Enmerkar
/ 37.47.34.* / 2015-09-01 15:06
Naciągasz straszliwie. Z zysku robisz dochód (sam najpierw pisałeś wyraźnie o zysku, ale kiedy obliczenia wyszły na niekorzyść Twojego punktu widzenia - zmieniłeś na "dochód" i dorzuciłeś koszty). Z kilkudziesięciu tysięcy klientów zrobiłeś 10 000 (bo "przypuszczasz", wbrew statystyce, żeby poprzeć swój punkt widzenia). Załóżmy, że na wczasy (krajowe i zagraniczne) wyjeżdża (oficjalne dane) 47 % (i to tylko dorosłych) Polaków. Liczmy połowę (dzieci wyjeżdża więcej). A więc żeby było równo: 20 mln. Gdyby było tylko po 10 000 osób na przedsiębiorstwo turystyczne, musiałoby ich być 2000. A mówimy o DUŻYCH biurach. Takich jak opisywane, o których bankructwach się pisze, jest najwyżej kilkadziesiąt. Więc nie wierzę w 10 000 klientów. RCo do ryzyka w branży: właściwie go nie ma, biuro nie ponosi kosztów, zarabia nawet jeśli wycieczki nie dochodzą do skutku. Sam doświadczyłem kilka razy, że wpłacałem pieniądze na wycieczkę i na miesiąc przed terminem była odwoływana (a więc organizator nie ponosił kosztów, bo z wstępnej rezerwacji hotelu i czarteru w tym terminie wycofuje się bez strat, za to przez kilka miesięcy mógł korzystać z moich pieniędzy).