"... Bezrobocie w USA rośnie, przełomu na rynku pracy może nie przynieść nawet ożywienie gospodarcze. Wiele miejsc pracy zniknęło bezpowrotnie. Może to sprawić, że wysokie bezrobocie stanie się nową normą, a poziom życie wielu Amerykanów ulegnie trwałemu obniżeniu – podaje Associated Press.
Ekonomiści mówią o kilku powodach, dla których tworzenie nowych miejsc pracy może być trudniejsze, niż podczas poprzednich wyjść z recesji:
– W poprzednich przypadkach z recesji pomagały wyjść przemysł samochodowy i mieszkaniowy. Tym razem giganci z Detroit stanęli na progu bankructwa, a rynek nieruchomości dotknęły bezprecedensowe spadki cen.
– Rynek pracy utknął w błędnym kole. Bez spadku bezrobocia, amerykańscy konsumenci nie zwiększą radykalnie wydatków, a bez tego firmy mogą nie widzieć powodu tworzenia nowych miejsc pracy.
– Wiele małych i średnich przedsiębiorstw ma problemy z uzyskaniem kredytów, utrudnia to realizację ich planów ekspansji.
– O kredyty trudno także konsumentom. Straty gospodarstw domowych potęgują spadki cen domów czy straty towarzystw emerytalnych.
Amerykańscy analitycy są zdania, że wiele z 7,2 miliona miejsc pracy zlikwidowanych od początku recesji w grudniu 2007 r., może zniknąć na zawsze. Stopa bezrobocia w USA jest na najwyższym poziomie od 26 lat – wynosi 9,8 procent. Wkrótce może przekroczyć 10 procent...."

HotMoney

naprawdę tragedia, indeksy spadły po 0,5 %, rzeczywiście inwestorzy muszą się obawiać rozwoju sytuacji na rynku nieruchomości,
śmiechu warte