nie rozumiem tego zawołania
i to w stosunku do USA
chyba ze andowc ma na mysli to co jest, a ma byc ograniczone, czyli wynagrodzenia tzw kadry menadżerskiej, bez jednoczesnej odpowiedzialnosci za efekty tegoz zarządzania .. wtedy tak to socjalizm, rozmyta odpowiedzialnośc i zycie na koszt społeczeństwa, w przypadku USA na koszt udziałowców czyli włascicieli
jak inaczej nazwać działania " dyrektorów którzy sami sobie wyznaczają astronomiczne wielomiliardowe wynagrodzenie bez kontroli udziałowców w ich korporacjach."