ad1970
/ 109.156.156.* / 2012-09-12 13:31
[...]
### POST EDYTOWANY Z POWODU ZŁAMANIA REGULAMINU FORUM MONEY.PL ###
Inne:
Asma bint Marwan, poetka z Medyny, pisała wiersze krytykujące mieszkańców Medyny "Słuchacie obcego (Muhammada) który zachęca Was do mordowania za łupy. Jesteście zachłannymi ludźmi. Czy nie ma honoru między Wami?'. Słysząc te słowa Muhammad powiedział "Kto pozbędzie się dla mnie tej kobiety?". Umayr, żarliwy muzułmanin, zdecydował się spełnić życzenie "Proroka". Tej nocy zakradł się do domu Asmy, która spała w otoczeniu swoich małych dzieci. Jedno z nich było przy jej piersi. Umayr odstawił ssące dziecko, a następnie wbił miecz w ciało poetki. Następnego dnia w meczecie Muhammad, który został poinformowany o zabójstwie, powiedział "Pomogłeś Allahowi". Umayr rzekł "Ona miala pięcioro synów, czy powinienem czuć się winny?". "Nie" - odpowiedział "Prorok". "Zabicie jej było równie nieznaczące jak dwie kozy tłukące się głowami"
Innego poetę, który podważał misję Mahometa, Kaba Ibn al Szarafa zwabiono podstępem w odludne miejsce, odcięto mu głowę i rzucono ją pod nogi "Proroka". Będąc świadkiem zabójstwa, udzielił on mordercom swego błogosławieństwa.
Mahomet jednej nocy obciął głowy ośmiuset jeńcom i wziął na gwałt do swojego namiotu kobietę, w obecności której ojca i brata chwilę wcześniej zabił...
Ja osobiście twierdzę, że był on typem psychopaty, seryjnego i masowego mordercy, grabieżcy i rabusia, bigamisty z pedofilskim epizodem, który używał najwznioślejszych idei i świętych nauk do realizacji swoich demonicznych celów. Twierdzę, że był chorym człowiekiem dla którego Bóg, poprzez jego rzeczywistą i przejawioną czynami postawę, stanowił jedynie przystawkę pomocną w budowie jego bezwględnej i fanatycznej, egocentrycznej rzeczywistości. Rzeczywistości w której to, ostatecznie rolę Pana Życia i Śmierci, właśnie rolę Boga, grał jedynie on, choć powierzchownie jako Jego sługa, wciąż i wciąż powołujący się na Jego wolę.
Politycy oddzielający islam mahometa od chorej przemocy są hipokrytami. To tak jakby próbować oddzielić wodę od wilgoci, a to, że wśród islamistów jest bardzo wielu pobożnych i dobrych ludzi to normalne, bo normalni stanowią większość, i nawet w chorym systemie będą po prostu normalni, chyba, że jakiś lokalny świr podburzy ich do spalenia żywcem upośledzonej umysłowo dziewczynki...
Matka Mohameta, praktykowała okultyzm, była pobudliwa z natury, często mówiła, że nawiedzana jest przez duchy i dżiny.
Według wczesnych muzułmańskich przekazów, młody Mohamet doświadczał "cudownych" wizji.
Mamy więc wiarygodne zeznanie Mahometa, według którego niebiańska istota rozcięła mu brzuch, zamieszała wnętrznościami, po czym zaszyła go!
Możliwość demonicznego opętania doprowadziła go do próby popełnienia samobójstwa.
"Prorok" powiedział „Nie każ nikogo karą Allaha (ogniem) jeśli jednak muzułmanin odrzuci swoją religię – zabij go!”
Jednym z bardziej znanych „apostatów” był Abdullah ibn Saud, osobisty skryba Mahometa (analfabety).
Abdullah doszedł do wniosku, że to Mahomet, a nie Allah był autorem Koranu i z tego względu postanowił opuścić islam. Reakcją było szybkie zamordowanie go przez rzezimieszków "Proroka".
Koran to pospolity miks jego socjopatycznych zapędów do przemocy i zabijania (w imię Boga, bo własne świrstwa, dla własnego komfortu, nawet świr musi sobie jakoś wytłumaczyć), oraz dobrych rzeczy z innych pism świętych, z których treść po prostu ukradł.
Ponieważ duch autora i lidera oddanym zwolennikom się udziela (np. Hitlera, SS i Gestapo już nie ma, a Neonaziści wciąż posiadają ten nastrój i zachowanie /stłumione przez prawo/) to mamy odpowiedź dlaczego w imię Boga oni porywają, torturują i zabijają (i też wtórnie daje to obraz i potwierdzenie osobowości ich "proroka").
Statystyka wersetów Koranu:
nienawiść do niemuzułmanów (349)
przemoc i brutalność (180)
tolerancja religijna (11)