kermorvan
/ 160.83.30.* / 2009-09-10 12:01
Przestałem płacić aboonament 2 lata temu.
Nie widzę sensu.
Powodów jest sporo:
- misja - TVP żadnej nie wypełnia, oprócz podlizywania się aktualnie rządzącej Polską lub telewizją ekipie. Rzadko widać dobre programy dokumentalne - częściej poszukiwanie sensacji i wykorzystywanie krzywd ludzkich do nakręcenia oglądalności (z bardzo małymi wyjątkami). Filmy puszczane w TVP są chwilami poniżej jakiegokolwiek poziomu - widać, że dobierane ewidentnie wg. ceny (najniższej). Teatru telewizji nie uświadczysz. programy popularnonaukowe w zaniku. Szkoda. W przeszłości było tak wiele hitów (chociażby "Sonda" czy "Laboratorium".
- niewarygodność - najbardziej dotkliwe jest to, że programy informacyjne od wielu miesięcy są podszyte politycznymi manipulacjami Prezesa TVP. To prawdziwy dramat.
- słaba ramówka - to jasne, że oglądamy programy o różnych porach, ale jakimś szczęśliwym trafem na innych kanałach o różnych porach zawsze znajdę coś interesującego na 1 - 1,5 godziny - na TVP jakoś nie.
- nieefektywność - świadomość słabego zarządzania, ewidętny przerost zatrudnienia tej instytucji, skoki na kasę dla politycznych znajomych, rodzin wynikające ze zwykłej pazerności - to wszystko jest zwyczajnie oburzające.
Na nic nie mamy wpływu
programmy informacyjne wolę z TVN lub Polsatu (świetnie się nota bene uzupełniają), programy dokumentalne znajdę lepsze na BBC, sportowe na Eurosport, popularno naukowe na różnorakich kanałach Discovery lub kanale National Geografic, interesującą rozrywkę (choćby fenomenalne seriale komediowe i z bystrymi dialogami, i nutką refleksji) na Comedy Central.
Skoro jestem skazany na dowiadywanie się kolejny raz, że np. Manager X, były dozorca, członek parti ABC i szwagier wujka Cioci Prezesa, został zatrudniony na 5-letnim kontrakcie i odszedł po 2 m-cach, dostając odprawę z pełnymi przyszłymi poborami za 4 lata i 10 m-cy , pensji mega-giga - to niech to, do pioruna jasnego, nie będzie przynajmniej częściowo z moich pieniędzy.
Bo to jest grabież publicznych pieniędzy - a nie "uzasadniona rekompensata słusznie należna świetnemu profesjonaliście".
Możecie mnie odsądzić od czci i wiary, ale... sami czujecie, na pewno, że coś jest głęboko nie tak.