Wigilijny prezent Prezydenta RP dla społeczeństwa.Zamrożenie wynagrodzeń,świadczeń z Funduszu Pracy,świadczeń sektora finansów publicznych,podniesienie akcyzy w sektorze tytoniowym,który zajmuje drugie miejsce w Europie w produkcji.Dodając do tego nieunikniony wzrost bezrobocia,zahamowanie rozwoju inwestycji małych i średnich firm,które ciągnęły jakoś polską gospodarkę,co zwiększało popyt wewnętrzny oraz wpływy z PIT i CIT,zrujnowanie potencjału twórczego Polaków,poddaję rozwadze jurystom,co wg prawa polskiego oznacza "zdrada stanu".Przy takim duszeniu gospodarki,łamaniu konstytucji,która zawiera przepisy nie tylko obowiązków,ale i praw obywatela,działania głównych instytucji państwowych nie spełniają swej roli.Demokracja w Polsce została ograniczona do udziału w głosowaniach wyborczych.Jako społeczeństwo mamy prawo znać bilans wkładu Polski do instytucji unijnych,w stosunku do dotacji,jakie Polska otrzymuje.Jak to się ma do opłat za emisję CO2 od stycznia 2013r.Dlaczego nie można opodatkować banków?Bo narazimy się Unii?Unia karze Węgry,ale jest spolegliwa wobec Wielkiej Brytanii,która również to zrobiła.Premier Cameron gra Unią z korzyścią dla obywateli brytyjskich.Polska skwapliwie wypełnia regulacje unijne,które są dla nas niekorzystne,bez najmniejszego oporu.W zamian za co?I tak Unia pokazała Premierowi,gdzie widzi Polskę.Pan Premier nie ma prawa twierdzić,że w Polsce nie jest potrzebne referendum,w sprawie przystąpienia do strefy euro.Ma natomiast prawo i obowiązek dbania o prawa społeczeństwa i jego rozwój.Obowiązek konstytucyjny.Kalkulacje i matematyka głosowania w sejmie,zmieni się z chwilą,gdy naród zagłosuje na ulicach.Nie jestem ekonomistą i nie wydobywam w komentarzu tysiąca spraw,które nie pozwalają nam normalnie funkcjonować,ale widzę nastroje ludzi,ludzi którzy mają 2 wyjścia.Albo emigrację,albo ulicę.

Rząd powinno się wybierać na rok ,jak w kolebce demokracji starożytnych Atenach. A to dlatego że i wtedy uważano że skorumpowany i nieuczciwy rząd powinno się jak najszybciej odwołać.

POnoć POlityka to nie konkurs piękności, PiS, PO, czy SLD - nie wspomnę że wszyscy ci ludzie są obleśni, ale napewno wszystkie te partie nie licząc Palikota czy schiofremika z byłego UPR-u, wysłałyby naszych żołnierzy gdyby Stany p******** w stronę np. Iranu. O ile pamiętam to prezydent, na którego najbardziej pluto raz zachował się jak mąż stanu i wysłał Niemcom rachunek na odbudowę Warszawy, gdy Ci jazgotali o odszkodowaniach na rzecz wypędzonych. A jaka jest teraz polska polityka zagraniczna, żyrandolowy prezydencik, minister SZ, który prosi jakąś panią Aston o pomoc w sprawie sprowadzenia wraku, bo sami nic nie możemy, a boimy się Rosji i słusznie bo jedną dywizją zajechaliby nasz kraj, bo wcześniej zdemontowaliśmy armię i może nas obronić jedynie Obama i jego tarcza, o co nie możemy się od 10 lat doprosić naszego sojusznika za oceanu, który na nas leje, tak jak i na wizy, dla kolejnych nieudaczników wierzących w big american dream. Jeśli nie zaczniemy sprzątać brudy w swoim domu od środka nikt za nas tego nie zrobi, nigdy nie wstaniemy z kolan,... POzdrowienia świąteczne dla PO-ciotów.

E tam, a w sondażach rośnie.
Jeszcze tylko rzućcie farbą w obraz.
Potem szyderczo zaśmiejcie się z moherów, zróbcie krzyż z puszek po alkoholu a na koniec połamcie się opłatkiem, ciałem Boga, którego wyszydzacie oraz zachwyćcie się magią Wigilijnej Nocy.

W 2013 życzę wszystkim:

- nieprzeciekających dachów
- upojnego Lata
- równych lotnisk i dróg
- mniej amber-oszustów
- zmniejszenia Vatów, akcyz
- tańszych zakupów i opłat
- mniej walk Najmana w KSW
- piłkarzy nie przegrywających z San Marino
- no i na koniec mniej Tuska w szklanym
odbiorniku i jego niedorozwiniętych ministów,
na Twiterze, no i powiem szczerze, abyśmy w
końcu q....a zmądrzeli.

Aktualizacja: 2012-12-16 4:22 pm

Ponad 41,5 mln zł rozdał w tym roku na urzędnicze nagrody rząd Donalda Tuska. Najhojniejsze były Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (MSW).

Resort obrony narodowej nagrodził swoich pracowników na kwotę 6,6 mln zł. Niewiele mniej wydało ministerstwo Jacka Cichockiego, gdzie urzędnicy otrzymali w sumie 6,4 mln zł.

W MSW doceniono pracę przy Euro 2012, zaś w resorcie obrony narodowej nagradzano m.in. za wzorowe wykonywanie obowiązków służbowych i dodatkowe zadania. Ponadto premiowano „kreatywność, myślenie strategiczne, wybitne osiągnięcia i ponadprzeciętne zaangażowanie” – wyjaśnia RMF FM.

Kolejnym resortem znajdującym się w czołówce szczodrze wynagradzających swoich urzędników jest ten nadzorowany przez Jacka Rostowskiego. Ministerstwo Finansów na nagrody – według informacji radia – wydało blisko 5 mln zł, a każdy z urzędników dostał średnio ponad 2 tys. złotych premii.

Następne w rankingu znalazły się resorty Skarbu Państwa oraz sprawiedliwości. Tam na nagrody wydano odpowiednio 3,5 mln oraz 2,6 mln złotych. W ministerstwie Sławomira Nowaka, mimo iż na premie urzędnicze wydano 3,5 mln zł, w porównaniu do ubiegłego roku wydatki obcięto o połowę. Resort rolnictwa i rozwoju wsi, którym zarządza Stanisław Kalemba, na nagrody wydał 2 mln zł. Natomiast jak podaje rozgłośnia, nieco mniej, ale i tak powyżej miliona złotych, wydały resorty: środowiska, administracji i cyfryzacji, edukacji narodowej, rozwoju regionalnego oraz pracy i polityki społecznej.

Poniżej miliona na premie wydały do tej pory resorty nauki, kultury i sportu. Ministerstwo Zdrowia przeznaczyło na nagrody 415 tys. zł.

RMF FM do 41,5 mln złotych doliczyło również nagrody w kancelarii premiera, gdzie urzędnicy otrzymali w sumie 2,4 mln złotych. Więcej między siebie podzielili pracownicy Kancelarii Prezydenta – 2,5 mln złotych.

Do obliczonych przez rozgłośnię ponad 41,5 mln zł należy doliczyć środki przeznaczone na nagrody z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ), które nie ujawniło jeszcze swoich wydatków. W ubiegłym roku resort Radosława Sikorskiego na ten cel przeznaczył bagatela 10 mln zł.

Nieznana jest także kwota przeznaczona na premie w Ministerstwie Gospodarki, które w zeszłym roku przeznaczyło na nagradzanie swoich urzędników 7,5 mln zł.

Wydatki na nagrody to jednak nie wszystko. Część ministerstw rozważa przyznanie premii świątecznych i bonów pracowniczych. Na razie taka decyzja zapadła jednak tylko w MSZ. Pracownicy i ich dzieci dostali ponad 2 tys. bonów o łącznej wartości 1,05 mln złotych.

Prezydent pajac. niech odda ze swojego na splate dlugow co to je politycy zaciagaja. ja od nikogo nic nie pozyczalem zebym teraz musial oddawac. jest jedna prosta zasada, ktorej politycy nie potrafia zrozumiec. nie wydaje sie wiecej niz sie ma!!!