Forum Polityka, aktualnościGospodarka

W 2011 roku Polska dostałaby euro, Niemcy - nie!

W 2011 roku Polska dostałaby euro, Niemcy - nie!

Wyświetlaj:
leeoon / 79.189.251.* / 2008-11-27 18:03
żeby kredyty były tańsze? EURO to waluta najwolniej rozwijającego się regionu świata.
Nie stać nas by DOPŁACAĆ do tych co wymogów NIE SPEŁNIAJĄ
dobromir / 194.144.9.* / 2008-11-25 22:33
Jasno wynika ze euro nie jest nam potrzebne bo w nim sie tylko topi jak w bagnie. Zostac przy zlotowce, obnizac podatki,, rozgonic urzedasow tworzac chude panstwo a bedzie ziemia obiecana
gość1234 / 87.206.62.* / 2008-11-20 17:25
Świetnie...naprawdę imponujące...bo według moich prognoz to wszystkie kraje będą miały inflację 170% w ciągu najbliższego miesiąca...naprawdę inflację od tak da się przewidzieć...skoro to takie proste to może napiszecie kiedy skończy się kryzys finansowy?który kraj najbardziej ucierpi, a który skorzysta?a może jeszcze napiszecie jak długo przetrwa UE?pogratulować i artykułu i wyliczeń KE, bo jak wiadomo wyliczenia te zawsze się sprawdzają prawie jak prognozy dotyczące wzrostu PKB w Polsce które zmieniały się już chyba 20 razy
Główny_Inspektor / 83.27.36.* / 2008-11-20 16:44
nie mamy się czego wstydzić, tylko to Euro nam po nic nie potrzebne!
kozyk / 77.112.8.* / 2008-11-21 20:46
wracaj dziecko do przedszkola!
swiss / 195.248.91.* / 2008-11-20 16:27
przeciez polska to potega swiatowa..irlandie juz zostawila w tyle..teraz pozostaje tylko szwajcaria..hahaha..
polacy to rzeczywiscie narod z przerostem ambicji nad mozliwosciami...
pozdrowienia z helvetii
Krzysiek84 / 83.15.98.* / 2008-11-20 18:21
Polska nie jest potęgą, ale nieraz przecenia się kraje Europy zachodniej, bo ludziom wydaje się, ze tam jest 10 razy lepiej, a w rzeczywistości jest 4 razy lepiej, niż u Nas.
Trzeba ludziom uzmysłowić, że Polska 15 lat temu była rzeczywiście 10 razy biedniejsza niż Niemcy, ale dziś jest to już jakieś 4 razy tylko / albo aż, ale to się zmienia, moim zdaniem jak wprowadzimy euro i dobre reformy, to w 2020 roku, zbliżymy się 50% bogactwa Niemiec w przeliczeniu na obywatela.
lukiiii / 89.78.101.* / 2008-11-20 14:44
oczywiscie kazdy woli zyc w niemczech gdzie gospodarka jest prezna ale nalezy uzmyslowic sobie ze polska jest bardzo ciekawym rynkiem gdyby tylko rzadzili u nas ludzie dzialajacy dla naszego dobra a nie UE USA czy tam nie wiadomo kogo to bysmy pedzili po 10% pkb rocznie. Czy nasi naukowcy sa glupsi NIE czy nasie przedsiebiorcy zle zarzadzaja NIE czy nasi pracownicy sa nie doksztalceni NIE wiec co u nas jest nie tak ??

KLASA POLITYCZNA PRACUJACA DLA OBCYCH:((((
fbs / 88.65.171.* / 2008-11-20 16:26
dla Żydów czy masonów pracuje nasza klasa polityczna, a może dla żydo-masonerii?
a tak poważnie:
Czy nasi naukowcy sa glupsi NIE
czy nasi przedsiebiorcy zle zarzadzaja TAK
czy nasi pracownicy sa nie doksztalceni NIE, ale nie mają takiej wydajności jak na zachodzie
czy Polacy są gotowy skonczyć z myślenie rodem z PRLu NIE
Czy Polacy są na tyle uczciwi, że będzie im wstyd przed otoczeniem jak nieuczciwie lub w ogole nie zapłacą za wykonaną pracę lub gdy będą nieuczciwie pracować NIE
Czy dobro współnie w PL jest traktowane jakby było wspólne NIE
Czy można w PL bez znajomości i uczciwie dojść daleko Tak (ale są to wyjątki)
...............................................
ugabuga / 80.2.126.* / 2008-11-21 23:59
Na jakiej podstawie twierdzisz o wydajnosci ...???
Jesli pracujesz 174 godzin tygodniow w Wielkiej Brytani i zarabiasz £ 1000 (minimum) To w Polsce zarabiasz £250 PLN (minimum). To duze uproszczenia ale prowadzi cie do blednego wniosku o wydajnosci pracy...?
mista mista / 86.149.139.* / 2008-11-26 23:18
jak mozesz pracowac tygodniowo 174 godziny skoro tydzien ma 168 godzin (7dni razy 24h=168:)?

co to za waluta? :) £250 PLN
emo2 / 81.219.102.* / 2008-11-20 14:18
jak w 2005 nie spełnialiśmy wymogów z maastrich to każdy jęczał że nie będzie euro jak teraz jest szansa na euro 2012 to też źle ale mówie prawde nam powie Słowacja w styczniu warto sie tam wybrać i zobaczyć czy ceny wzrosną czy nie
Pilsener / 2008-11-20 15:13 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ewentualne wzrosty cen to akurat najmniejszy problem - są dużo poważniejsze, stawką jest rozwój gospodarki w ciągu najbliższych 10-20 lat, gdyż na to będzie miała wpływ strata różnic kursowych (które w 90% są korzystne dla krajów o słabszej gospodarce i rozwijających się) oraz indywidualnej polityki monetarnej (podaż pieniądza, stopy procentowe itp.).

Niestety polska chce kroczyć drogą eu-socjalizmu, który może ją tylko zaprowadzić do gospodarczej stagnacji po osiągnięciu dochodów na poziomie 60-75% średniej UE, gdyż dalszy rozwój bez zmiany ustroju na kapitalistyczny będzie po prostu niemożliwy - a UE nie pozwoli wprowadzić w polsce kapitalizmu.
Krzysiek84 / 83.15.98.* / 2008-11-20 16:35
Skąd masz te dane o 90%?

Na wprowadzeniu euro właśnie nasza gospodarka by zyskała:
-tańsza obsługa długu (kraj)
-tańsze kredyty (przedsiębiorstwa i obywatele)
-więcej inwestycji (ta sama waluta, zachęca do inwestowania firmy chcące sprzedawać towary na rynek europy - zysk dla kraju i ludzi którzy znajdą tam pracę)
-lepsze perspektywy sprzedaży towarów do strefy euro (można podpisywać długie kontrakty, nie bojąc się, ze w międzyczasie zmieni się kurs - zysk dla przedsiębiorców i ich pracowników).

Wady euro
-nie będzie można prowadzić własnej polityki monetarnej i pobudzać gospodarkę - ale to tylko teoria by u nas stopy procentowe są wyższe o 50% niż na zachodzie i jakoś nie zapowiada się aby była możliwość, aby były niższe - czyli ten argument odpada.
-wzrost inflacji - jak ktoś poczyta o wprowadzeniu euro do tych krajów gdzie ono jest teraz, zobaczy, ze to cen nie podniosło na tyle aby to zauważyć; a jeśli ktoś sądzi, że po wprowadzeniu Euro ceny wyrównają do poziomu strefy Euro, to chyba nie był na zachodzie i nie wiedział, ze ceny wcale w rożnych krajach nie są takie same, a po drugie różnice cen nie są wcale duże, jedynie na słodyczach i takich rzeczach różnice są znaczące.
Pilsener / 2008-11-20 17:41 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
90% mówię z ostrożności, bo nie znam kraju rozwijającego się o silnej walucie (chyba, że została ona wzmocniona sztucznie), typu CHF - skoro te ojro jest takie dobre, to dlaczego bierzecie kredyty w CHF, a nie w ojro?

Stopy nie służą pobudzaniu gospodarki, a zwalczaniu inflacji - niska inflacja jest jednym z czynników determinujących długofalowy wzrost gospodarczy. Jeśli inflacja w UE wyniesie 5%, to u nas może to być 7-8, a nawet 10%, kombinacja niskich stóp i wysokiej inflacji jest korzystna tylko na starcie - to najkrótsza droga do przegrzania gospodarki i przeinwestowania na kredyt, a w konsekwencji - zapaści.
Krzysiek84 / 83.15.98.* / 2008-11-20 18:14
Nie potrafię tego skomentować bo w ogóle nie ma sensu to co napisałaś, bo to się ma nijak do rzeczywistości - przecież jak wprowadzimy Euro to stopy procentowe będą niższe niż obecnie, ale inflacja też (w 2012 roku jak wprowadzimy euro ma to być koło 2,5% a stopy 3,5%-4%)

Co do kredytów, to odpowiedź jest prosta, ryzyko walutowe występuje obecnie w obu walutach, a oprocentowanie franków jest niższe. Jednak i tak dziś ludzie zaczynają już brać kredyty w euro.
Pilsener / 2008-11-21 14:48 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
To jest myślenie życzeniowe - nie wiadomo jaka będzie sytuacja w 2011/20012, to są wszystko założenia - trwa kryzys, który poważnie może zagrozić budżetowi, niska inflacja i stopy to nie jedyne kryterium przyjęcia euro. Wolę patrzeć na to, co jest teraz i o euro myśleć wtedy, kiedy sytuacja gospodarcza ulegnie zdecydowanej poprawie, a nie gdybać. Autostrad też miało być nie wiadomo ile.
kozyk / 77.112.8.* / 2008-11-21 21:05
Euro w Polsce to przede wszystkim STABILNOŚĆ !!! Zobacz kurs złotówki, buja się jak fale na oceanie przy sztormie !!

A co cy było gdyby cena ropy nie spadła 3 krotnie ??? ... 7zł za benzynę i co wtedy jeździmy rowerami latamy balonami ;) to też ale przede wszystkim prawie wszyscy tracimy pracę, głodujemy, nie stać na na ogrzewanie czy prąd itp.

Dzisiaj pojedyncza, duża instytucja finansowa jest w stanie kursem waluty nas zniszczyć jako kraj.

Złotówką nigdzie nie zapłacisz za granicą, nikt tam jej nie chce a przecież trzeba kupić ropę, gaz, prąd, węgiel żywność, podstawowe artykuły niezbędne do przeżycia w dzisiejszym świecie.

Najlepszym rozwiązaniem byłaby jedna wspólna waluta światowa !
Misiunnnu / 213.25.195.* / 2008-11-20 13:48
No to po co nam to euro? Juz na pierwszy rzut oka widać, że euro to powszechna i obowiązkowa składka na tych, którzy kryteriów nie wypełniaja.

Jestesmy za biedni, aby finansować Niemcy, Francję czy Włochy.
subt / 81.210.116.* / 2008-11-20 16:42
Zgadzam się, zachód nie będzie miał kosztów wejścia na nasz rynek. Kryteria z Mastricht są jak żonglerka wynikiem finansowym. Na krótko możemy pokazać takie wskaźniki jakie będą potrzebne (tak zresztą uczyniły państwa strefy €) ale prędzej czy później przyjdzie nam za to beknąć. Na tym poziomie rozwoju gospodarczego € nie jest nam absolutnie potrzebne, tylko że politykom zachciało się sławy i przypodobania UE w kontekście EURO2012. Niech się lepiej na infrastrukturze skoncentrują.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-11-20 13:47
Też nie mają o czym pisać - pisactwo dla pisactwa. Kogo obchodzi czy Polska dostałaby w 2011 roku euro a Niemcy nie, kiedy Polska euro nie dostanie w 2011, a Niemcy już je mają. Zobaczymy kto dostanie Euro 2012 - Polska czy Niemczy.
Pilsener / 2008-11-20 13:45 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Nie śpieszmy się z tym euro - jak socjalistyczne Niemcy i Francja chcą psuć UE, gospodarkę europejską i europejską walutę, to niech psują - ale bez nas. Kraj rozwijający się potrzebuje indywidualnej polityki monetarnej, euro jest odpowiedniejsze dla socjalistycznego molocha w gospodarczej stagnacji - no chyba, że polska aspiruje do roli właśnie takiego.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2008-11-20 13:48
Masz rację. Kolejny problem w tym, że Polska jest za biedna żeby popaść w stagnację, a zbyt przyjęcie euro jej to zagwarantuje.
fbs / 88.65.171.* / 2008-11-20 14:32
Euroland = stagnacja, Polska = stabilny rozwój
ciekawe myślenie, szkoda, że gołym okiem widać coś zupełnie innego, ja osobiście wole niemiecką stagnacje, która najpóźniej za 10 miesięcy odbije się od dna, niż polski cud, który wali się na oczach
Pilsener / 2008-11-20 15:07 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Niestety, nic na to nie poradzisz - rozwój kraju nie jest w niczyim politycznym interesie - wyborcy rozliczają polityków z socjalu, a nie wskaźników makro.
mn7 / 83.3.144.* / 2008-11-20 13:43
Wniosek - po co nam euro w Polsce jeżeli tak trudni spełnić wszyskie kryteria..
ktośtamnagórze / 89.74.134.* / 2008-11-20 17:24

2008-11-20 13:45:20 | Pilsener [ Sofciarski Cyklinator Parkietów ]
Dlatego NIE [3]
Nie śpieszmy się z tym euro - jak socjalistyczne Niemcy i
Francja chcą psuć UE, gospodarkę europejską i europejską walutę,
to niech psują - ale bez nas. Kraj rozwijający się potrzebuje
indywidualnej polityki monetarnej, euro jest odpowiedniejsze dla
socjalistycznego molocha w gospodarczej stagnacji - no chyba, że
polska aspiruje do roli właśnie takiego

Nic dodać nic ująć
władny / 83.24.240.* / 2008-11-20 18:16
Dajcie spokój ludzie, to tak jakby porównać marchewkę do ziemniaka. Oba to warzywa, ale smakują inaczej i do czego innego ich się używa. Moim zdaniem artykuł ten jest bez sensu, nie dość, że porównuje zupełnie coś innego to próbuje przewidzieć przyszłość.

Wyrazy szczunku dla autora którego to jest tekst że udało mu się trafić na 'najważniejszy tag' w money.pl(też się musiał trochę napracować, lecz nad bzdetą), ja takiego debila nie dopuściłbym.
Cris-is / 84.201.219.* / 2008-11-21 11:50
Do gościa 1234, kryzys finansowy prawdopodobnie będzie miał punkt kulminacyjny w przyszłym roku co da się przewidzieć na 90% a potem czeka nas powolna poprawa. Oczywiście nikt nie poda ci dokładnej daty końca kryzysu, bo nikt jej nie zna i zależy to od wielu zmiennych czynników, tak samo poziomu ostatecznego dołka na giełdzie po przejściu 2-3 fal spadkowych, ale z dużym prawdopodobieństwem da się przewidzieć dziś tzw. widełki czasowo-skutkowe, a pracą analityków i ekonomistów jest właśnie snucie najbardziej prawdopodobnych scenariuszy...

Najnowsze wpisy