Forum Polityka, aktualnościGospodarka

W ciągu kilku lat zadłużenie polskich gospodarstw domowych podwoi się

W ciągu kilku lat zadłużenie polskich gospodarstw domowych podwoi się

Wyświetlaj:
monbak / 2006-05-15 16:40
oczyiście za zmiany zapłacą uczciwi, bo "upadłosć konsumencka" w świetle rzeczywistości w której Polak potrafi skłoni banki do stosowania lepszych zabezpieczeń [w stylu oprocentowanie kredytu 15% + ubezpieczenie 50%]. poza tym wydaje mi sie ze dalekim od prawdy jesty badanie mówiace ze 2 na 3 gospodarstwa domowe nie spłącaja żadnego kredytu. Bankowego nie [bo nie dostali] ale spłacają PROVIDENTa albo Stefczyka. Taka zasr*** polska rzeczywistość.
MacMurphy / 84.40.135.* / 2006-05-15 20:55
Ależ banki już teraz bez ustawy o upadłości konsumenckiej wkalkulowują w cenę kredytu docrze im znaną okloliczność, że znaczny procent kredytobiorców ma problemy ze spłacaniem kredytów.
George / 83.25.213.* / 2006-05-15 15:52
Nie jestem przekonany, czy Polska i Polacy są już gotowi na przyjęcie instytucji "upadłości konsumenckiej". W krajach w których takie rozwiązanie istnieje, np. w USA jest ono - i słusznie - traktowane jako ostateczność. Ktoś kto ogłosi upadłość konsumencką de facto przestaje istnieć dla instytucji fiansowych takich jak jak np. banki, a w USA oznacza to ekonomiczną śmierć: bez kart kredytowych w tym kraju żyć się nie da. Tymczasem u nas już w wypowiedzi pana Banasińskiego czuć socjalny fetor proponowanego rozwiązania. Kolegia orzekające w kraju o socjalistycznej mentalności obywateli jakim bez wątpienia jest Polska będą stosowały tzw. "miękkie kryteria" co w praktyce oznacza, że upadłość stanie się narzędziem umożlwiającym wywynięcie się od zobowiązań, a nie zabezpieczającym interes wierzycieli. Nie widzę również jak jak sprawić, aby upadłość konsumencka była tania w praktycznej realizacji. W obrocie gospodarczym sprawa jest jasna: sąd ustanawia zarząd komisarycznego nad majątkiem bankruta, którego zadaniem jest zaspokoić interes wierzycieli. W przypadku upadłości konsumenckiej taka forma byłaby ze względu na koszty nie do przyjęcia, a więc co z tym można zrobić? Nie mam pojęcia. Inna sprawa to centralne rejestry bankrutów, które musiałyby być tworzone na potrzeby banków i innych instytucji finansowych. Kto to utwozry i będzie finansował, kto będzie miał dostęp do danych itd. Przy naszym bałaganie organizacyjnym uda się taki rejestr utworzyć za 50 lat.
Marcin / 2006-05-15 21:51 / Bywalec forum
ciekawa wypowiedź, choć mi się wydaje że jak to na końcu stwierdził autor artykułu, gdyby ustawa taka została sporządzona starannie miałaby szanse przysłużyć się społeczeństwu, zgadzam się że istniałoby ryzyko że mogłaby ona być używana do unikania spłacania długów, tylko na właśnie kto by ją wykorzystywał? Polskie społeczeństwo jest tak rozwarstwione że korzystało by z tej ustawy pewnie garstka osób składająca się na tych średnio zamożnych, którzy mieli pecha i teraz nie potrafią spłacić swoich wierzycieli, bogaci pewnie by z tego nie korzystali bo z ich majątków np banki zawsze miałyby jak ściągnąć swoje wierzytelności, a biedota? Pewnie by nawet nie miała pojęcia że z takiej ustawy może skorzystać.
Co do rejestru bankrutów to już teraz chyba istniej coś takiego jak Krajowy Rejestr Dłużników (przynajmniej taką informację mozna wyczytać w autobusach w miom mieście ku przestrodze dla osób nie płacących mandaty :)
George / 83.25.252.* / 2006-05-16 06:43
KRD jest, o ile się nie mylę, to przedsięwzięcie komercyjne o innym nieco charakterze i przeznaczeniu. Wątpię, aby udało się go wykorzystać do celów omawianych w artykule.

Najnowsze wpisy