obserwator
/ 2006-12-28 21:37
/
Tysiącznik na forum
Sprawa jest złozona, spóldzielczość mieszkaniowa to stan chorobowy, prawie nowotworowy, i trzeba będzie zręcznej ręki chirurga, aby wrzód oczyścić. Nie bedzie to łatwe, bo lokatorzy ledwie dyszą a pracownicy spóldzielni maja wysokie pensje, nagrodę jubileuszowa, premie, dodatki itp.
Z budynków woelorodzinnych co się dało zabrano mieszkańcom, pomieszczenia wózkarni, dla rowerów, suszarnie, i wiele innych zmieniono ich przeznaczenie na prowadzenie działalności gospodarczej, a to kosztuje i kosztować będzie coraz więcej, nad tym nikt nie ma kontroli, bo to działalność gospodarcza i obowiązuje zachowanie tajemnicy danych osobistych. Być może opodatkowanie dochodów społdzielni spowoduje stan grypowy i trzeba będzie gorączkowo coś z tym zrobić, bo ludzie nie są wstanie płacić więcej za swoje mikroskopijne mieszkania w blokach, a działalność gospodarcze okaże się kamieniem u nogi wciagającym społdzielnie na dno aż do likwidacji spółdzielni w aktualnym systemie i ze starym układem administracyjnym.