Meli
/ 130.60.28.* / 2007-10-12 16:39
Niech Pan Walesa lepiej opowie o pierwszym zorganizowanym strajku Stoczni Gdanskiej w 1980 roku, kiedy mial przyjsc o okreslonej godzinie do stoczni i poprowadzic strajk. W jednej z audycji telewizyjnych poswieconych powstaniu Solidarnosci Pan Walesa opowiadal o pierwszym zorganizowanym strajku stoczniowcow, ktory mial rozpoczac sie o okreslonej godzinie. Pan Walesa nie pojawil sie na umowiony czas, poniewaz, jak twierdzil, cos mu wlasnie wypadlo, ale nie pamietal dokladnie co. Taki wazny moment i Pan Walesa nie pamieta, co mu przeszkodzilo w pojawieniu sie na umowione spotkanie. Stoczniowcy odczekali wtedy jakis czas i nastepnie sami rozpoczeli strajk. Walesa pojawil sie w soczniu po poludniu, kiedy strajk w pelni juz sie rozwinal. Panie Walesa, wiec jak to bylo z tym spoznieniem. Co Panu przeszkodzilo? A moze Pan czekal za narada kogos, zeby strajk sie zalamal?
Prosze o wyczerpujaca odpowiedz.