No a jednak jesteś pod zbyt silnym wpływem mediów.
Ja nie mówię, że nie ma kryzysu (a raczej był), ja mówię, że te wszystkie liczby nie odzwierciedlają w pełni rzeczywistości i tego, że to wszystko zostanie przezwyciężone szybciej niż wskazuje na to obecny pesymizm podsycany przez media, któremu ulegasz. Co z tego, że PKB USA było -6,1% w pierwszym kwartale 2009 skoro teraz jest już dodatnie. I kwartał 2009 to prehistoria dla rynków, bo one dyskontują przyszłość. Jak to mawiał Lynch, "nic nie jest głupsze niż życie przeszłością i wczorajszymi newsami, kiedy jest się uczestnikiem rynku kapitałowego". A to właśnie robisz. Piszesz tak jakbyśmy ciągle byli na przełomie lat 2009/2010. Pobudka.
Trąbisz o mojej niewiedzy i piszesz mi o upadłych bankach w USA a tymczasem twoja wiedza jest czysto medialna-online i zawężona do typowej ograniczonej histerycznej perspektywy. Bo gdybyś widział sprawę szerzej to wiedziałbyś na przykład, że w 2009 roku (dane z końca jesieni 2009) upadło nieco ponad 110 z 8.195 działających banków na rynku amerykańskim, co stanowi zaledwie około 1% wszystkich banków. Wartość aktywów dotychczas upadłych banków to około 105 mld dolarów amerykańskich, co stanowi mniej niż 1% wszystkich aktywów w amerykańskim sektorze bankowym ogółem. Dla porównania w następstwie Wielkiego Kryzysu lat 30-tych upadło 9.146 banków w latach 1930-1933, zaś w skutek kryzysu kas oszczędnościowo-budowlanych (S&L crisis) upadło 2.935 banków w latach 1980-1994. Zatem upadłość nieco ponad 110 banków to dotychczas tylko ułamek tego co można było zaobserwować podczas poprzednich kryzysów. Również aktywa dotychczas upadłych banków są łącznie czterokrotnie mniejsze niż w okresie poprzednich kryzysów
Poczytaj Lyncha i Pringa, którzy zestawiają medialne doniesienia o końcu kapitalizmu i recesji "nie do przezwyciężenia nigdy" z końcówek kilku kryzysów w XX wieku. I zawsze wtedy zaczynały się gospodarcze boomy i hossy i żadnego końca świata nie było. Ulegasz dokładnie tej samej propagandzie i histerii i będziesz looserem jak się z tego nie otrząśniesz. Wiedza medialna i myślenie stadne nie gwarantuje sukcesu inwestycyjnego. Stado nie zarabia, tylko ci co w porę zareagują i kupią przed bezmyślnym z reguły tłumem.
Nawet jeśli rynek teraz spadnie to i tak jest tak nisko, że nie bardzo ma gdzie a jest dużo dobrych firm, które zostały zupełnie niesłusznie przecenione na fali paniki i ich
akcje stanowią świetną okazje, nawet jeśli się jeszcze trochę skorekcą. Ciekawe kiedy chcesz je tanio kupić jak właśnie nie teraz. I jeśli taki sposó myślenia nazywasz wiedzą inwestycyjną, to ja dziękuję, wolę swoją wiedzę. Dzięki niej już mam kilkadziesiąt procent zysku. A ty przez ten czas masz tylko swój medialnie podsycany strach. A strach niestety nie jest nigdzie jednostką płatniczą.