po wydaniu przez ABW pozytywnego świadectwa, poleciał z Robertem Drabą, wiceszefem kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Gruzji sprzedawać polskie rakiety.
Pamiętamy te znalezione rakiety przez Rosjan, Kaczynada zaprzeczała jak święty na spowiedzi. Jednak Rosjanie mieli rację.