kiedyś miałem 20 tyś na dużej górce w październiku i jak wszyscy wiedzą po listopadzie zczęeły się spadki - gdzieś tak po stracie około 1-2 tyś wycofałem się widząc że coś jest nie tak jak mówią z czego się cieszę a ta strata to raczej dosyć "tania" nauczka w stosunku do tego co stracili moi znajomi którzy nie wierzyli że spadnie.
Po jakimś czasie i po kilku przeliczeniach wyszło mi że gra na giełdzie ma dużą przewagę nad funduszem bo możesz w każdej chwili sprzedać co masz od razu po znanym tobie kursie, mając 5 tyś możesz kupić
akcje za 2 - 3 tyś z wig 20 w takiej proporcji abyś kontraktem terminowym na pozycję krótką w razie spadków mógł je zabezpieczyć wchodząc na krótką pozycję. Warto trochę poczytać i pomęczyć się nad analizą, na początku nie jest łatwo ale potem jakoś idzie :)