Forum Polityka, aktualnościKraj

Widzyk: Powodziowej tragedii można było zapobiec

Widzyk: Powodziowej tragedii można było zapobiec

Wyświetlaj:
PAjacyk / 83.15.38.* / 2010-05-31 10:10
Dlaczego pan milczał przez 13 lat od ostatniej powodzi? Jest pan mądry jak przysłowiowy Polak po szkodzie.
Rob Roy / 194.169.228.* / 2010-05-30 21:33
Po powodzi 1997 r. na zlecenie administracji rzĄdowej MELWOPROJEKT W-wa wykonał badania stanu wałów wiślanych obu stron Wisły na odcinku od Góry Kalwarii do Łomianek. Wnioski dla bezpieczeństwa Warszawy były zatrważające: stan wałów jest fatalny; wały nie mają rdzenia nieprzepuszczalnego; nie wytrzymają naporu 8 m fali powodziowej i dłuższego ponad 5 dni naporu wody o poziomie 6,5 m.... Od tego czasu zarządzający w imieniu Skarbu Państwa wałami, RZGW Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej zdołał wykonać niewiele ponad 10 km wzmocnienia wałów . Ok. 5 km Wał Raszejowski (od ul. Mehoffera do granic W-wy - tyko przesłona z maty bentonitowej) oraz 5 km Wału Miedzyszyńskiego gdzie prawidłowo wbudowano w korpus przesłonę przeciwfiltracyjną. Pozostałe tereny narażone są na zalanie wodą 20 letnią. Pod ok 1,5 m głębokosci tafli wody rzecznej znjda się z lewej strony miasta i powiatu : sady Góry Kalwarii, Konstancin Jeziorna, dolny Powsin, Pola Wilanowskie ze wznoszoną Św. Opaczności Bożej, Wilanów z Zamkiem i nowymi osiedlami przy wale, Siekierki, Oczyszczalnia ścieków z elektrociepłownią Vattenffal (napór rzeki na zakole Wału Zawadowskiego ), dolny Mokotów w tym osiedla Wolicka, Sielce, Bartycka, Stacja Pomp Rzecznych MPWiK przy ul. Czerniakowskiej 124 - jedyne ujęcie wody dla 2,5 mln mieszkanców lewobrzeżnej - "górnej" Warszawy, Łazienki Królewskie, Powiśle, Dolne Miasto, rejony Cytadeli, dolny Żoliborz, Łomianki. Po rawej woda nie ominie Świdra Owocka, pasa miejscowości połozonych wzdłóż kolei mazowieckiej do linni torów, Wawra, 25 tys. Gocławia, Saskiej Kępy z Wodociagiem Praskim, Północnej Pragi z ogrodem ZOO, Golędzinowa, Żerania, 50 tys. Tarchomina, Henrykowa, Kępy Tarchomińskiej ze zrzutem z oczyszczalni Czjka, Jabłonny do trasy Modlińskiej. W bardzo realnym scenariuszu 3 mln. Stolica została by bez wody na okres ok. 3 tyg. Także bez prądu (dwie elekrociepłownie: zalene Siekierki i otoczony wodą Żerań ze stacją transformatorową GPZ ok. 0,5 m w wodzie. a rezerwowe i podstawowe zasilanie z Kozienic wisiało by jak to obecnie doswiadczylismy na włosku!!!.... To było decydentom: Wojewodzie, Prezydentowi Miasta i szefom RZGW oraz odnośnym ministerstom wiadomym od 12 lat. Okres nie mały aby podjać systematyczne i skuteczne działania. Zawężona gardziel Wisły w stolicy, gdzie ujęta w wąskie obwałowania rzeka gwałtownie przyspiesza i każdego lata przypomina o sobie zwiększonym stanem alarmowym w okresie Świetojańskiej tzw. janówki, wskazuje,że Wisła dąży do swojego niegdysiejszego koryta starorzeczem zwanym (rozlewiska Konstancina, Jeziorko Czerniakowskie, Park Łazienkowski, itp). Natura jest silniejsza od człowieka dlatego człowiek chcący kozystać z jej bogactw i budować na terenach zalewowych winien okazywać się rozsadkiem i przewidywaniem. Odrębną sprawą jest zaniżenie przez IMiGW o stanu alarmowego Wisły tzw. Q (0,1%) o 1,19 m w stosunku do danych obowiazujących wczesniej co pozwoliło na zabudowę terenów zalewowych budownictwem wielorodzinnym. Dziś bloki stoja przy Wale Zawadowskim na Wilanowie (ok. 25 m) a niektóre nowe "ekskluzywne" osiedla wprost prowokują nazwą np. Riewer Haus...
Zachłanność , Głupota i brak wyobraźni.... Warszawę uratowała tragedia SANDOMIERZA i TARNOBRZEGU. Uratowała d... zarozumiałym urzędnikom i decydentom, którzy dufnie myślą, że już jest po sprawie....
Nie jest. A paradoks polega na tym, że wzmocnienie wałów to gigantyczny impuls dla gospodarki kraju i stolicy. To dziesiatki tys. miesc pracy. To nowe i stare technologie zarzucone u nas a podejmowne przez Węgrów np, scalanie sypkich i nawodnionych piaszczystych wałów metodą sylikatyzacji (chlorek wapnia, szkło wodne i elektrody). Efekt - powstaje scalony piaskowiec...
Do tego tzreba głowy i ludzi sumienia o których woła Polska, która chce żyć nie w marazmie i dzisiejszej politycznej prywacie, lecz w rozkwicie..
POLSKA CHCE ŻYĆ...!!!!!!!
beberlebe / 87.99.33.* / 2010-05-28 18:48
Rzecznik to się zna na rzekach!
Szkoda, że nie był taki mądry jak był wodnikiem, co się znał na wodach (wodolejstwie).
Lepiej by milczał, bo jeszcze pamiętamy jego wystąpienia.
ździcho / 87.205.153.* / 2010-05-24 16:21
To gdzie pan byłeś panie Widzyk po 1997 roku, żeś teraz pan pozjadał rozumy o zapobieganiu powodziom?
olaf09 / 194.169.228.* / 2010-05-30 20:33
Doradzał Kropidle w Łodzi;
za pomoc i przychylność wykonacy - "warto-budować",przy budowie bez pozwolenia oczyszczalni ścieków , bawarski domek mu w rodzinnych stronach sprawili. Stąd to on sie zna na Wiśle i jego tam jeszcze nie znają od tej strony...
Chłop szuka sponsora bo prezydent na łódce odpłynął..
Nie ma co zna się chłop na rzeczy- równiocha.....
niewierzący ateusz / 83.9.177.* / 2010-05-24 09:28
dlaczego brakuje rąk do pracy? dlaczego nie skierowano odpowiedniej liczby żołnierzy?

odpowiedź jest prosta, bo żołnierzy NIE MA ! platforma zredukowała liczbę żołnierzy do ok. 90 tys , więc brakuje rąk do pracy, dlatego też rząd nie wprowadza stanu klęski ,bo niby co by to dało jak WOJSKA NIE MA bo niePOtrzebne
MME / 82.210.232.* / 2010-05-24 09:42
Żołnierze nie są po to aby pracowac przy powodziach, mogą i powinni pomagać ale tylko jako wsparcie. Od takich zadań są inne słuzby. Mozna mieć w kraju tzw. obrone terytorialną, ale nie sa to żołnierze tylko odpowiednio przeszkoleni cywile, mobilizowani w razie potrzeby. Kalkulowanie liczebności armii na podstawie potrzeb powodziowych czy innych klesk żywiołowych to nonsens. Armia musi być zawodowa bo tylko taka jest skuteczna. Mięso armatnie juz nie działa, najlepiej pokazały to konflikty w Kuwejcie i Iraku.
ździcho / 87.205.153.* / 2010-05-24 16:25

Żołnierze nie są po to aby pracowac przy powodziach, mogą i powinni pomagać ale tylko jako
wsparcie.

Racja! Żołnierze są od tego, by bohatersko polec w obronie amerykańskich obiecanych Polakom działek roponośnych w Afganistanie.
niewierzący ateusz / 83.9.177.* / 2010-05-24 09:52
ale żadnej formy obrony terytorialnej też nie ma ! po prostu nic nie ma
niewierzący ateusz / 83.9.177.* / 2010-05-24 09:55
sorki przesadziłem,że nic nie ma, są sondaże, 57% popiera działania premiera i tusk pomógł komorowskiemu zyskac kilku punktów i komorowski może wygrac w I turze jak donosi wyborcza
hipoteza / 79.184.20.* / 2010-05-24 10:25
... chyba nie jesteś za przywróceniem poboru !?
... wobec żołnierzy dobrowolnych możesz mieć jakieś oczekiwania , szczególnie w okresach klęsk żywiołowych .
... pozostali ludzie są wolni i do niczego się nie zobowiązywali !
... możesz liczyć na wolontariat
... rząd chciałby wszystko załatwić psim swędem , ale się nie da . Nie mogą nigogo do niczego zmusić poza własnymi służbami !?
( ... a tak w ogóle : będzie kasa, będzie praca !!!!!!!!!!!!!!! ... )
niewierzący ateusz / 83.9.177.* / 2010-05-24 11:41
nie trzeba poboru, by armia mogła liczyc nawet 2 razy więcej żołnierzy, po za tym można tworzyc wyspecjalizowane oddziały złożone z ochotników do zwalczania klęsk żywiołowych, ale PO zredukowało armię i nie stworzyło nic zamiast, efektem jest brak rąk
ghf / 84.38.17.* / 2010-05-24 14:56
nie wiem czy zwróciłeś uwagę ale od około 10lat samorządy muszą płacić za pomoc wojska więc się po tą pomoc nie zwracają tak łaso jak wcześniej, to czy armia by liczyła i 500tyś nic by nie zmieniło bo ma zadania obronne i do tego jest szkolona - idąc twoim tokiem myślenia cała budżetówka i służba cywilna powinna zająć się pomocą powodzianom (nie twierdzę że pomocy nie potrzebują ale mogą liczyć tylko na taką na jaką nas stać jako państwo)
ryszard52 / 2010-05-24 09:22 / portfel / Bywalec forum
miales wladze to trzeba bylo intensywnie pracowac a nie teraz udzielac wywiadow
kgb77 / 77.253.144.* / 2010-05-24 15:58
Trzeba mieć jeszcze pieniądze, a te są obcinane bo jest dziura budżetowa. Teraz mamy za to dziury w wałach i straty większe niż koszt tych robót. Od czasów Gierka nie robi się nic pomimo tragedii z 1997 roku. Ważne, że sondaże rosną, propaganda sukcesu robi swoje. Zaniedbania zrzuci się na poprzedników.
Zofia1952 / 83.29.50.* / 2010-05-30 13:31
Mam pytanie - ile wałów przeciwpowodziowych ( w km) zrobiono w czasie tzw. komuny , ale ile w obecnym ustroju ? Ile rzek poglębiono w tamtych latach a ile w obecnym ustroju???
Wały się niszczą, rzeki zamulają i co dalej ?

Najnowsze wpisy