Szanowny Pani KuczyńskiZgadzam się z Panem co do potencjalnego końca hossy. W moim przekonaniu jednak fala V (stopnia średniego) zakończyła się w kwietniu 2004 roku i w tej chwili trwa już korekta płaska rozszerzona. Spędziłem trochę czasu przyglądając się indeksowi WIG i do takich wniosków właśnie doszedłem. Zrobiłem kilka miesięcy temu niezobowiązującą prognozę w oparciu o teorię Elliotta celem sprawdzenia jej wartości. Początkowo spodziewałem się silnego zygzaka - o silnych spadkach dużo się wtedy pisało i mówiło w mediach. Jednak (silny) zygzak wystąpił już w korekcie pierwszej fali (st. średni) od grudnia 2002 do lutego 2003 roku, więc naturalnym było się teraz spodziewać korekty płaskiej. Nie zastanawiałem się natomiast jak długo będzie trwać ta korekta, ale następująca po niej fala III (stopnia średniego) wedle założeń tej teorii winna cechować się dość silną dynamiką. Mam dość sceptyczne podejście do zastosowań teorii Elliotta - jest w mojej ocenie zbyt subiektywna oraz wymaga dostępności danych historycznych z dłuższego okresu a biorąc pod uwagę naszą ekonomiczną przeszłość jest o takie dane dość trudno (choć udało mi się wywnioskować, że wzrost stopnia podstawowego zakończył się około marca 1998 roku, po czym nastąpiła nieregularna korekta płaska rozszerzona - trwająca do października 2001 roku). Sceptycznie również podchodzę co do samego faktu "dokładnego" prognozowania - nie wydaje mi aby konieczność posiadania racji co do dalszego zachowania się rynku miała istotne znaczenie dla zyskowności podejmowanych inwestycji (to tak dla uspokojenia zdenerwowanego Pana Cezara)Niemniej jednak bardzo ciekawie czytało się Pańskie artykuł i oczywiście życzę wielu trafnych prognoz.