Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Willa Madoffa zajęta przez władze

Willa Madoffa zajęta przez władze

Money.pl / 2009-07-03 14:30
Komentarze do wiadomości: Willa Madoffa zajęta przez władze.
Wyświetlaj:
"Uczciwi wśród narodów świata" / 213.251.185.* / 2009-07-03 16:56
Stare ale dobre:

22-letni Żyd otrzymuje kontrakt US Army na dostawę broni za 300 milionów dolarów
Aktualizacja: 2008-04-3 5:10 pm

Wpływy lobby żydowskiego i wszechobecna korupcja w administracji prezydenta G.W. Busha przekraczają wszelkie granice śmiałości i można określić tylko jednym słowem: hucpa. Oto 22-letni Żyd, Efraim E. Diveroli, który zdążył już zasłynąć jako "międzynarodowy dealer bronią", otrzymał kontrakt rządowy na dostawę broni na kwotę szacowaną na 200-300 milionów dolarów.
Efraim E. Diveroli – kontraktor broni…

W jaki sposób 22-latek staje się wielosetmilionowym dostawcą broni? W prosty sposób: obok niewątpliwych koneksji i odpowiedniego pochodzenia, posłużono się przepisami z 1984 roku, które stwarzają ułatwienia i preferują firmy zarejestrowane i prowadzone przez osoby pochodzące z "mniejszości etnicznej" (minority-based companies). A taką właśnie jest firma AEY, Inc., która zarejestrowana jest przez Żyda, ojca Efraima – Michaela Diveroli. Grupa m.in. chasydzkich Żydów w myśl stworzonych przez prezydenta Reagana ułatwień, włączona została do kategorii minority, uzyskując tym samym przywile na zawieranie kontraktów stanowych i federalnych.

Jakkolwiek informacje na temat tego kontraktu ujrzały światło dzienne dopiero pod koniec marca br., zawarty został on w styczniu ubiegłego roku. A i przedtem firma AEY otrzymywała wielokrotnie kontrakty na handel bronią, dostarczając ją m.in. do Afganistanu i Iraku, oraz handlując bronią pochodzącą z różnych wątpliwych źródeł, np. z Chin i Albanii. Nie przejmowano się nie tylko obowiązującymi przepisami zakazującymi handlu bronią pochodzącą z Chin, ale i jakością skupowanej broni. Na przykład stara i rozkladająca się, nawet 40-letnia amunicja pochodząca z Albanii czy Chin była skupowana przez młodego, 25-letniego przedstawiciela firmy AEY, bez przeprowadzenia jakiegokolwiek testu balistycznego, i dostarczana armii afgańskiej, która później narzekała na słabą jakość amunicji.

W ten oto sposób żydowski 22-latek – wraz z "wice-prezydentem korporacji", 25-letnim Davidem M. Packouz, synem rabina – prowadzi firmę będącą głównym dostawcą broni dla armii i policji afgańskiej.

Przedstawiciel armii amerykańskiej broniąc zawartego kontraktu wyjaśnił reporterowi The New York Times’a, że: "Propozycja firmy AEY jest najlepsza dla strony rządowej".

Ojciec Efraima, Michael Diveroli, założyciel firmy AEY Inc., tłumaczy się, że "nie posiada już żadnych związków z firmą" i "nie był świadomy" tego co się w niej dzieje. Michael Diveroli jest bardzo zajęty, prowadzi bowiem swoją własną firmę handlującą bronią – Worldwide Tactical LLC. Najwyraźniej zapomina jednak dodać, że obie firmy dalej operują… z tego samego mieszkania na Florydzie, czyli zza zakonspirowanego, nieoznaczonego żadnym szyldem miejsca.

Efraim E. Diveroli już w wieku 19 lat został prezydentem wielomilionowej firmy handlującej bronią, przejmując ją po swoim tatusiu. Prowadzi ją pomimo wejścia w konflikt z prawem, gdyż w 2005 roku podczas policyjnej inspekcji posłużył się fałszywym dowodem tożsamości, co automatycznie wyklucza możliwość uzyskania kontraktów rządowych.

Jednak dopiero po ujawnieniu afery przez media, decydenci Armii amerykańskiej podjęli w tym tygodniu decyzję o "wykluczeniu firmy AEY z przyszłych kontraktów rządowych".

Ciekawe jak długo tego typu "wykluczenie" potrwa, bowiem jak widać, niektóre grupy stoją ponad prawem…

http://www.bibula.com/?p=1910
do władz FBI / 87.204.24.* / 2009-07-03 15:24
Za tym wszystkim stoi Wielki Ptak z ulicy Sezamkowej, jak FBI to odkryje będzie szok!
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że Wielki Ptak od kilku lat strał się o pracę po zakończeniu produkcji słynnego serialu dla dzieci, podupadl na zdrwi, a znajomości w kręgu wpływowych ludzi tylko potęgowały flustrację. W końcu w 2000 roku podjął pracę w firmie Madoffa jako starszy asystent, przez ostatnie 9 lat prowadził podwujną grę, która doprowadził do upadku perzedsiębiorstwa.
Aktualnie Wielki PTak przebywa w swojej willi na Hawajach, do kąd przeniosła się zona Madoffa, czy w takim razie i ona była zaieszana w sprawę?
dakota12 / 193.111.166.* / 2009-07-03 14:30
Skonfiskowano również futro z czarnego bociana i torebkę z węża strażackiego warte 30 USD
:-) / 80.48.245.* / 2009-07-03 14:36
OK a gdzie te zdefraudowane 65 miliardów dolarów !!! myślicie , że ten jeden człowiek mógł ukraść tyle pieniędzy , żal mi go jest ofiarą ktoś większy za tym stoi może , no właśnie ....... a może .......
róg bawoli / 62.21.43.* / 2009-07-03 15:35
W ciągu 50 lat tej kariery z pewnością tysiące klientów zarobiło na tym biznesie krocie . Nie brał przecież kasy nic nie dając w zamian . Problem w tym, że musiał brać jej coraz więcej i w końcu ta masa krytyczna spuchła i pękła .
Trudno mówić o złodziejstwie - z jednej strony perfidne oszustwo z drugiej strony naiwność , a może tylko nadzieja
obu stron w genialne inwestycje i biznesy .

I tak nazbierało się . Gdyby chłop pożył jeszcze parę lat i nie spotkałby go żaden wielki kryzys finansowy jaki mamy ,
optymistycznie nastawiona klientela dopompowałaby te 65
miliardów do 100 albo i więcej po stronie zobowiązań.

i nie miałby więcej domów , futer , fortepianów funta kłaków wartych . Coś przeputałby u jubilera , kupiłby może jakiś jacht , wysłał starą na wycieczkę w kosmos i tyle
i to też nie miałoby nic wspólnego z kolejnymi miliardami .

Uważam,że na początku działalności chłop chciał dobrze
a potem to już musiał trzymać twarz , czyli brać kolejne
miliony na spłatę kolejnych i tak w kółko .

Prawdopodobnie jego klienci,gdyby sami zainwestowali
ten kapitał w ciągu tego okresu straciliby tyle samo lub więcej - ale to nie byłoby przestępstwem tylko działaniem
niewidzialnej ręki rynku , następstwem gry popytu i podaży
i następstwem kolejnych kryzysów .

Czyli jak w jego przypadku kasa nie do odzyskania .

Najnowsze wpisy