z przyrostem 13k i na pewno tendencją malejącą, skala bezrobocia, oraz perspektywami najbardziej się opłaca sprzedać ten kraj i przynajmniej dobrze się zabawić

Pan prof. Winiecki napisał prawdę, ale nie widzieć czego napadł na humanistów. Jak klasyczny ekonomista uznał, że ekonomia to prawdziwa nauka w wszystko pozostałe to bzdury, czy coś tam. Jak się jednak wydaje gdy dziennikarze i inne "głupki" piszą o bezrobociu (wszak to społeczne dobrodziejstwo ponieważ pozwala na zwiększenie wydajności pracy) to mają na uwadze inne pozaekonomiczne skutki. Ale co to może obchodzić wielkiego ekonomistę, że 1% wzrostu bezrobocia do kilkadziesiąt lub w zależności od populacji kilkaset, kilka milionów osób pozbawionych środków do życia, to lawina bankructw itp. Dla mnie wybitnym ekonomistą będzie ten, który odkryje jak redukować negatywne skutki cyklu koniunkturalnego, że on się w kapitaliźmie zdarza to odkrył nie prof. Winiecki lecz ekonomiści w XVIII i XIX w.