Dodam od siebie: patologicznym kształcie. Czyli manny z nieba spadającej na wszystkich, którzy się jej domagają bez żadnych zobowiązań ze strony wspomaganych, by też przyczynili się do wzrostu bochenka owej manny, z której tak szczodrze korzystają. Nic dziwnego, że - nie czując żadnych zobowiązań wobec reszty obywateli - oburzeni, czy raczej odurzeni socjalem, protestują, gdy tej manny spadać zaczyna trochę mniej ...
W pana słowach jest tylko pół prawdy. Drugie pół jest takie, że odurzeni czy tam oburzeni są na tym poziomie wiedzy ekonomicznej i obywatelskiej na którym są bo władza (również ta ekonomiczna - czyli bogaci ludzie) zrobiła wszystko żeby o tym systemie nie wiedzieli nic, żeby dzięki temu łatwo było nimi manipulować, a bogatym wykorzystywać systemowe dziury, o których istnieniu Kowalski nawet nie wie. Wystarczy popatrzeć na treści serwowane w TV. Sport, seriale dla umysłowo niepełnoletnich, chłam rozrywkopodobny. Gdzie się podziały informacje rzetelne o funkcjonowaniu gospodarki, naukowe analizy, opinie prawdziwych niepowiązanych z socjalem i skrzywieniami od Keynesa ekspertów zamiast populistycznych sejmowych polityków, programy publicystyczne z dyskusją o poważnych problemach zamiast o du..e. Maryni. Władza trzyma lud za buźkę tak by ten nic nie wiedział i nic nie umiał poza tym co państwu (i dotowanym lub wprost żywionym przez niego bogaczom) przynosi zyski podatkowe. Czyli żeby wiedział tylko tyle ile mu potrzebne do wykonywania jego pracy zarobkowej. A najlepiej jeżeli starczy pieniędzy w systemie by żył na zasiłku serwowanym przez władzę i od niej się tym sposobem uzależniał. W takim systemie zgodnie z prawami odkrytymi przez Darwina bogaci ludzie, mający czas na pomyślenie i pieniądze oraz okazje na dowiedzenie się jak ten system działa robią wszystko, żeby poprawić swoje życie kosztem innych. Kierują nimi te same prawa, które kierują zwierzętami wyrywającymi sobie ostatnie ochłapy. To dlatego europejski system się zapada. Brak mu kulturowego spoiwa, których nakazywałby jak np. w islamie w imię równości wszystkich obcinać ręce łapówkarzom i kamienować morderców, czy pedofili. Tym spoiwem na pewno nie jest prawo (naginane dla bogatych) ani nie jest nim już religia (która w erze nauki odchodzi w erę niebytu). Dzisiaj zamiast wspólnego społecznego organizmu gdzie ludzie działają jak komórki wspólnego organizmu mamy drapieżników i ofiary. Taki system musi się zapadać. Dlaczego? Wyobraźcie sobie co by było, gdyby niektóre komórki waszego organizmu zaczęły atakować inne. Nie ważne, które komórki by wygrały bo i tak wszystkie jadą na tym samym wózku.