maa
/ 2008-03-10 14:10
/
Tysiącznik na forum
To są jałowe dyskusje.
Zawsze powstaje pytanie - jaki socjalizm? Na ile socjalizm odpowiada za w/w zjawiska, a na ile inne czynniki?
Skandynawia ma swoje osiągnięcia. Ale nie zawsze moralne. To tam właśnie sterylizowano "niepełnowartościowych" obywateli. Tam zniszczono historyczne stare miasta w imię "nowoczesności" (przypomnę, że za Gomółki też chciano wyburzyć XIX wieczny, "nienowoczesny" Kraków). Ale to samo zrobił Haussmann w Paryżu za belle epoque, Austriacy nie lepiej się obeszli z Wiedniem...
Dobrobyt, brak bezrobocia, brak złodziejstwa? Za cenę handlu bronią, i stalą w czasie dwóch wojen światowych, może dzięki protestanckiej moralności? Nie wiem, jak było z przestępczością w Szwecji przed I wojną, zanim wprowadziła socjalizm. W każdym razie nie wyciągałbym pochopnych wniosków.
I to natręctwo Winieckiego w sprawie papierosów... Ja się cieszę z zakazu. Dlaczego? Bo oddychać muszę. Dlaczego palące dupki mają mnie zmuszać do oddychania ich dymem? Nie chodziłem do knajp, kawiarni, ale zmuszony byłem do wdychania dymu w pokoju, w którym pracowałem, na uczelnianych korytarzach itp.
Doprowadzając to natręctwo Winieckiego do absurdu można założyć, że uznałby on za słuszne zagarnięcie np. cudzego mieszkania, jeśli zagarniający ma taką potrzebę. Jaka jest bowiem różnica między zagarnięciem wspólnego powietrza przez palacza a zagarnięciem cudzego mienia?
Jeśli zaś chodzi o palenie w miejscach prywatnych - niech palą, ale za swoje. To znaczy, że mają zwyżkę składki na ubezpieczenie zdrowotne także dla członków rodziny, proporcjonalną do kosztów leczenia ich. I zniżkę ubezpieczeń emerytalnych, proporcjonalną do krótszego życia.
Można postawić pytanie, czy aby prof. Winiecki nie został ukąszony przez socjalizm?
Uwaga o miernocie felietonu jest słuszna.