Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Musimy wprowadzić podatek liniowy

Winiecki: Musimy wprowadzić podatek liniowy

Money.pl / 2007-09-03 08:44
Komentarze do wiadomości: Winiecki: Musimy wprowadzić podatek liniowy.
Wyświetlaj:
skopiuj / 93.105.228.* / 2012-11-12 17:59
a dlaczego nie tak?!!!! -podatek liniowy 10 proc (Nie wiecej ani pkt procentowy!!!) dla WSZYSTKICH (tak jest sprawiedliwie,nie inaczej- o pracodawcow nalezy dbac jak o zloto narodu-za ich pomysly, za ich kreatywnosc za miejsca pracy,za dalszy rozwoj i pamietac,ze ten co placi miesiecznie 10 proc podatku ze swoich zarobionych 100 tys -placi tyle samo co kowalski 10 proc ze swoich zarobionych 2 tys i jak ktos tego nie rozumie, to niech zrezygnuje z polityki), ZUS zrownac z krusem, wysrodkowac, np skladka dla wszystkich 200zl/mc. Przybedzie 10 mln samozatudniajacych sie, wrócą miliony ludzi z zagranicy,przedsiebiorcow kazdej masci, wroca miliardy z cypru, przybedzie innych inwestorow swiata, zniknie do zera szara strefa, nie bedzie sie oplacac nie placic podatkow, nie bedzie sie oplacac zatrudnic na czarno, rozliczac ZUS ze skladek, a nie maltretowac przedsiebiorcow. Byc dla Nich. Wzrosna wydatki spoleczenstwa na uzywki, paliwa, odziez, zywnosc. Ludzie zaczna chciec i miec dzieci, znikna umowy smieciowe, gdyz beda kontrakty pomiedzy pracodawca a pracownikiem. Zadnych ulg, zadnej biurokracji niepotrzebnej juz wtedy. Vat dla drobnych obowiazkowy od 1 mln zl, lub bez vatu dla nie chcacych wogole, a nieudaczniki w UE pieknie by sie uczyly, dziekuje-skonczylem.
Elendir / 89.78.239.* / 2007-09-09 16:18
Bardzo budujące serce są komentarze socjalistów martwiące się powiększające się różnice społeczne, o to jak nierówno są dochody dystrybuowane. Nie będę wchodzić tu w dywagacje czy jak ktoś mało zarabia to znaczy że jest nierobem, czy też że jest mało zdolny czy też miał pecha (np. miał wypadek i jego facjata tak wygląda że mało kto jest w stanie na niego patrzeć).

Ale jedną rzecz trzeba podkreślić. Ludzie którzy są w najwyższym progu podatkowym w większości nie są głupi (pomińmy tu kwestię odziedziczenia majątku po rodzicach). Wobec tego znajdą ze sto sposobów na zapłacenie mniejszego podatku. Więc może lepiej im go obniżyć niż zachęcić do płacenia w krajach ościennych (nawet jeżeli nadal będą prowadzić działalność gospodarczą w Polsce)? W końcu takie 10% od 50 kafli miesięcznie to 5 tyś miesięcznie. Kupa kasy jakby zauważyli ci zarabiający poniżej średniej krajowej...
dobrak / 83.24.39.* / 2007-09-08 10:57
A ja wam powiemjedno i któtko, bo szkoda marnować czasu...ja zarabiam ponad 50.000 brutto miesięcznie i co miesiąć diabli mnie biorą jak połowe ż tego oddaję na nierobów zamiast wydać je na Swoją Rodzinę !!!
the / 77.115.32.* / 2007-11-30 03:37
Nie szuka pan dobrego pracownika :) 5342211
Elendir / 89.78.239.* / 2007-09-09 16:05
dobrak - chyba tym tekstem nie zdobyłeś popularności dla podatku liniowego. Więc śmiem przypuszczać że jeżeli faktycznie zarabiasz 50 kafli brutto miesięcznie to raczej nie dzięki swojej inteligencji.
?! / 2007-09-09 16:53 / Tysiącznik na forum
A niby dlaczego nie! Znam osoby zarabiające wysokie pieniadze i nie mam nic do zarzucenia. Twierdzę przy tym, że powinny zapłacic według liniowej stawki. Nie ma we mnie żądzy "dopier***" tylko dlatego, że mają więcej ode mnie!
Elendir / 89.78.239.* / 2007-09-11 08:25
Tu nie chodzi o żądzę. Są takie zawody jak aktor, piosenkarz i wiele innych w których można się dorobić nie grzesząc przesadną przenikliwością. I bynajmniej nie uważam tego za niesłusznie. Każdy powinien starać się robić to co umie najlepiej.
Jednak chcąc przekonać ludzi do podatku liniowego nie należy im świecić po oczach swoim bogactwem. Ani nie jest to mądre, ani właściwe.
mily / 213.134.160.* / 2007-09-07 23:29
Panie profesorze, niezmiernie szanuje Pana i Pana poglądy, niemniej jednak nie mogę się zgodzić iż pierwszy Pana argument jest argumentem za podatkiem liniowym. To jeden z podstawowych argumentów przeciw! Zwykła ucziwość nakazuje by każy płacił za te same rzeczy tyle samo. Dlaczego Kwiatkowski ma płacić 100 razy wyższy podatek od Kowalskiego? Czy to oznacza że Kowalski jest od niego 100 razy głupszy czy gorszy?? Państwo świadczy jakieś usługi i za nie każdy powinien płacić tyle samo. Tylko we Włoszech zawsze były ceny dla tutejszych, trochę drożej dla Włochów i całkiem drogo dla obcokrajowców. Wszyscy się na to oburzali, ale jak już Państwo w świetle bezprawia chce wykręcać takie numery to wszystko OK?
Elendir / 89.78.239.* / 2007-09-09 15:42
Popatrz na to tak: od każdej zarobionej złotówki, za korzystanie z infrastruktury państwa pilnującego między innymi by umowy które zawierasz były przestrzegane, płacisz państwu tyle samo. Jedna prosta zasada obowiązująca wszystkich niezależnie czy nazywa się Kwiatkowski czy też Kowalski. Czy zarabia 1000 zł, czy też 100 000 zł. Owszem, temu co zarabia 1000 zł może nie starczać, ale to zupełnie inny problem a nie kwestia sprawiedliwości podatków.
georg / 2007-09-08 00:25 / Bywalec forum
Mily ma zle w glowie. Jest on za podatkiem regresywnym (obecny jest progresywny) lub nawet poglownym ("każdy powinien płacić tyle samo"). Gdyby wydatki panstwowe finansowac z podatku poglownego, to albo panstwo by praktycznie nie moglo istniec, albo wielu ludzi nie byloby w stanie zaplacic podatkow. Natomiast podatek liniowy ma wiele zalet i jest takze mniej wiecej sprawiedliwy, poniewaz bogaci znacznie bardziej korzystaja z wydatkow publicznych niz biedni (np. podstawowa funckja panstwa jest obrona wlasnosci prywatnej, co oznacza obrone bogatych przed biednymi).
t.jakubowska / 217.98.238.* / 2007-09-04 10:16
PODATEK LINIOWY JEST NIKCZEMNY

Bogaci musza wiecej proporcjonalnie dawac na utrzymanie panstwa niz biedni, to chyba jasne. Podatek 10 % dla zarabiajacego 1000 zl jest morderczy, a 40 % dla tego kto zarabia 100.000zl jest zupelnie do zaakceptowania. Chodzi tylko o madre zarzadzanie wydatkami panstwa i z tym u nas kl;eska, ale to nie powod, zeby poglebiac i tak ogromne przepasci dochodowe w Polsce.
www.teresajakubowska.pl
?! / 2007-09-05 22:30 / Tysiącznik na forum
Zostawcie tę babę w spokoju! Nie szkoda Wam klawiatur na komentowanie tych bredni? Kobieta wywodzi się z epoki dinozaurów, albo podobnej, dorwała sie do komputera... Zrelaksujcie się, moze to ginący gatunek?
Pozdrowienia dla Forumowiczów, tych z PiSu tez :)))
Realista / 83.4.159.* / 2007-09-04 22:07
Do T. Jakubowska
Kobieto kim Ty jesteś? Masz jakąś tam partię polityczną, która ma może 10-ciu członków w skali kraju o poparciu społecznym rzędu 0,001% i próbujesz zbić kaptał polityczny żerując na naiwnych i prostych ludziach, którzy częstokroć są skłonii poprzeć Twoje zbójeckie poglądy.
Podatek liniowy - nikczemny. Żal mi Ciebie bo nie rozumiesz podstawowego prawa człowieka. To elementarne prawo brzmi - SPRAWIEDLIWOŚĆ ( proszę nie mylić z Prawo i Sprawiedlwość, bo akurat Oni niewiele mają wspólnego ze sprawiedliwośćią).
Z jakiej niby racji bogaci mają oddawać większą danine dla Państwa. Dlaczego mają być karani przez Państwo, tylko dlatego że właśną ciężką pracą, ambicją i często wyrzeczeniem do czegoś w życiu doszli. Przecież na litość boską - właśnie tacy ludzie (płacący 40% podatku) finansują w największym stopniu publiczną służbę zdrowia (a wcale z niej nie korzystają, bo płacą ekstra za leczenie prywatne), finansują szkolnictwo (kształcąc siebie i swoje rodziny też prywatnie), finansują policję (korzystając dodatkowo z prywatnej ochrony), tworzą miejsca pracy zapeniając byt wielu rodzinom, wreszcie finansują ten przeżytek socjalizmu czyli ZUS, finansując z własnych bardzo wysokich składek i podatków wszystkich emerytów i rencistów (również tych, którzy dostali renty za łapówy). Czy mam wymieniać dalej? Bo mogę jeszcze tak długo.
Tak, tak droga Pani Jakubowska - wbrew Pani opiniom to niestety wszystko prawda. Czas skończyć z tym absurdalnymi poglądami jakie Pani posiada.
Większość naszych sąsiadów - Rosja, kraje bałtyckie, Ukraina, Słowacja a niedługo również Czechy już wprowadziła podatek liniowy i jak na tym wychodzą, no jak Pani myśli.
Zapewne Pani nie wie - to informuję.
Obniżyli podatki, uprościcli zasady, wywalili prawie wszystkie ulgi i odliczenia i ...... i stał się CUD gospodarczy. Zaoszczędzili na rozbudowanym aparacie fiskalnym,a ludziom przestało opłacać się kombinować co robić żeby płacić mniejsze podatki. Tym samym zmniejszono szarą strefę, a budżet państwa wcale nie ucierpiał. Wręcz przeciwnie - dochody się zwiększyły.
Proszę wszystkich MYŚLĄCYCH o feedback do mojej opinii. Z przyjemnością rozwinę temat z osobami o zbieżnych poglądach i INNYMI, którzą myślą w kategoriach Pani Jakubowskiej.
t.Jakubowska / 83.31.208.* / 2007-09-09 21:59
PODATEK LINIOWY JEST NIKCZEMNY
Poziom dyskusji jest ponizej mojej godnosci. Prosze przeczytac UWAZNIE moj artykul na mojej stronie
www.teresajakubowska.pl
Przyklad Slowacji , ktora po wprowadzeniu podatku liniowego znalazla sie w czolowce panstw UE o najwyzszym bezrobociu to jest efekt, oczywiscie bezrobocie spadnie jak u nas, jak najzdolniejsi wyemigruja. Prof. Winiecki cytuje Estonie. Otoz Estonia ma teraz 2 stawki PIT 22% i 10 % a oprocz tego pracodawca odprowadza od plac 33 % podatku socjalnego. Odkad to sie nazywa podatek liniowy ??? Czysty podatek liniowy jest tylko w Rosji. Gratuluje wzorca.
Pocieszajace jest to , ze dyskutanci ewidentnie dobrze zarabiaja tylko, ze byloby dobrze zeby patrzyli dalej niz na dlugosc wlasnego nosa. Popatrzcie na kraje o niskich podatkach np Ameryke Lacinska. W Sao Paulo jest wiecej ladowisk dla helikopterow niz w Nowym Jorku, bo bogaci boja sie wyjsc nawet za mur wlasnej rezydencji. Codziennie w Brazylii jest mordowanych 150 osob. Przepasci w dochodach to przestepczosc. Czy to tak trudno zrozumiec ?
odporny na demagogie / 89.79.208.* / 2007-09-08 15:45
Gratuluję, długi demagogiczny tekst,
tak demagogiczny, że nie wart komentowania.
Proszę wskazać jeden rozwinięty kraj europejski w którym jest podatek liniowy.
Bogaci bogacą się szybko nisko oołacaną przez nich pracą biednych, nie wg wartości tej pracy ale sytuacji na rynku pracy. Dlatego państwo musi ich wyręczać w zaniedbaniach wobec pracowników, a poniekąd dalej dbać o to, żeby ciągle mogli się bogacić.
Tempo przyrostu bogactwa bogatych jest u nas znacznie wyższe niż w krajach zachodnich gdzie progresja podatkowa jest jeszcze większa.
Nie jestem wrogiem podatku liniowego, widzę tylko ograniczenia umysłowe tych jego zwolenników, którzy twierdzą, że jest to panaceum na całe zło.
A... / 212.244.189.* / 2007-09-10 08:35
...a świetny tekst, szkoda że nie mój - bo krótki i z wszystkim co najważniejsze do powiedzenia w tej sprawie tj. podatków jest...,

...a żeby go tak natchnieni liberałowie, dla których liberalizm to religią a nie praktyką jest, go przeczytali...,

...a zdanie Pana: "Dlatego państwo musi ich wyręczać w
zaniedbaniach wobec pracowników, a poniekąd dalej dbać o to, żeby ciągle mogli się bogacić", powinien każdy premier i minister sobie w ramki oprawić i nad głową powiesić...
widu1 / 194.7.199.* / 2007-09-04 15:39
No coż, trudno komentować wypowiedz, ktora jest jawnie "sponsorowana" . Pani T. Jakubowska jest zywym reliktem czasow kiedy koronnym argumentem za socjalizmem bylo powiedzenie "żołądki mamy równe"
Pani Tereso czas odejść do lamusa z takimi poglądami ...
Ciekawe czy to co Pani przedstawiła powyżej jako swój punkt widzenia tak chętnie stosuje Pani też w życiu prywatnym i z ochotą "wpada" w wyższy prog podatkowy w imie sprawiedliwości spolecznej ???
liberał123 / 83.9.248.* / 2007-09-04 14:43
Socjalizm juz raz był, a ty dalej tkwisz w ideałach Lenina. Zabrać bogatym, dać biednym - potrącając sobie prowizję dla swoich kolesi z Partii.
mko / 213.25.181.* / 2007-09-04 12:07
Jasne, niech te swoje 100.000 zarobi w Czechach i tam zapłaci podatki.
mś / 193.151.55.* / 2007-09-04 09:37
To jest oczywiste. Polak ma ambicję do szybkiego wzbogacenia się twierdząc, że kiedy będzie windował cenę szybciej dotrze do celu. To jest błędne myślenie. Nie tylko, ale prostackie, cwaniackie, ale przede wszystkim, krótkie na dłuższą metę. Nie trzeba być filozofem, aby o tym wiedzieć. Znam wielu, którzy osiągają ( czym więcej ) dochodu nigdy się nie skalali w odprowadzaniu podatków do skarbu państwa. Ba zarabiają, aż do bólu. Od tego ma się księgowe i prawnika, aby wrzucić to w koszty. Tak też nie wierzę, że zarabiają na bogatych. Prawo jest skonstruowane tak, aby ci którzy mają ( m.in. na wysokich stołkach) mogli zaoszczędzić i stać się wkrótce biznasmenami w państwie " białych niedźwiedzi".
A... / 212.244.189.* / 2007-09-04 09:10
...a po pierwsze tak proste gdyby to było to by dobrze było...
...a po drugie: przedstawia Pan jako przykład kraje małe o znacząco innej strukturze konsumpcji i produkcji niż nasza (np. Słowacja importuje z Polski sporo żywności zwłaszcza warzyw i eksportuje do nas podzespoły do samochodów, ma silniej rozwiniętą, czyt. bogatszą i to znacznie, klasę średnią...).
...a po trzecie: zabrane bogatszym większym podatkiem pieniądze trafiają u nas prawem Janosikowym lub Robin Hooda (do wyboru) do urzędasów często marnych i lumpów oraz bezrobotnego proletariatu często go demoralizując to fakt - i jest to kosztowne, ale..., ale ze względu na strukturę polskiej produkcji bardziej niż w innych krajach nastawionej na bardzo proste wyroby - najogólniej mówiąc, (mino propagandy sukcesu w telewizorze, że w tej czy owej high technologii jesteśmy number 1 - a w rzeczywistości jesteśmy krajem składania tego co wykonali inni - vide przemysł samochodowy), redystrybucja Janosikowa, nawet tak ułomna jak w Polsce, wspiera polską produkcję i polskie usługi - i paradoksalnie napędza polską produkcję..........
...a profesór ekonomii, który nawet nie zająknie się o powyższym jest dla mnie nawet funta kłaków niewart...
Klasa średnia bidna w Polsce skrajnie jak w Rumunii prawie, jeśli jej się trochę poluźni to sobie kupi od zaraz lepszejszy "wózek vel brykę" niemieckiej produkcji (czytaj słowackiej lub czeskiej, fury wypasionej nadbałtycką elektroniką a wszystko to firmowane przez niemieckie marki i ledwie w Polszcze złożone), itp.,...
...a tymczasem bez względu na to ile zapłaci podatku ten rzekomo bogatszy Polak, to przy podatku liniowym ten biedniejszy będzie MUSIAŁ zapłacić WIĘCEJ - ograniczyć swoją konsumpcję opartą na krajowych wyrobach i krajowych usługach - trzeba będzie zmniejszyć też pomoc socjalną co znowu zmniejszy popyt wewnętrzny...
...a jestem wbrew pozorom gorącym zwolennikiem podatku liniowego, ale nie w tej chwili a za dobre kilka lat. W tej chwili trzeba zrobić wszystko by redystrybucja podatków na poziomie budżetów: państwa do gminnych włącznie; była mniej chora, bardziej wydajna, spłaszczyć gradację podatkową..., poczekać kilka lat do zakończenia inwestycji dot. produkcji h.t. od podstaw, np. typu Bridgestone pod Stargardem..., które wprowadzą polska gospodarkę na wyższy poziom technologiczny...

...a niech więc Pan Profesor udowodni mnie magistrowi - wystarczająco dokładnie wyliczy, że podatek liniowy wprowadzony w roku przyszłym nie zachwieje polskim saldem zagranicznym, nie ograniczy produkcji krajowej (zwłaszcza przemysłowej, której wzrost przy obecnej polityce podatkowej w latach ubiegłych sięgał nawet, liczony rok do roku, 20% !!!), wyliczy w jakim stopniu wzrosną środki przeznaczane na inwestycje a w jakim na importową konsumpcję..., jednym słowem przeprowadzi taką symulację ekonomiczną (ma przecież adiunktów do pomocy), w oparciu np. o większe kraje podobne do Polski, które wprowadziły podatek liniowy - a nie o takie wielkości naszego jednego bądź co najwyżej dwóch województw, jednym słowem taką analizę, że mi kapcie spadną i posypię swoim zwyczajem głowę popiołem, albo zamilknie i nie robi ludziom złudnych nadziei na basen w kształcie gitary Elvisa - czyli wody z mózgu...

...a o tym co napisałem powyżej wie na pewno Pan J.M.R. i też Pani Profesor - Z.G.; i stąd jako realiści nie rwą się tak szybko do wprowadzania podatku liniowego...
:( / 81.210.19.* / 2007-09-04 08:42
Panie prof., to ile zyska pan (w złotych polskich) na obniżce z 40% do np. 20, Rozbawiło mnie tłumaczenie, jakie to będą różnice w płaconym podatku przez Kowalskiego i milionera. Policz pan, ile ZOSTANIE na życie Kowalskiemu z zarobionego 1000zł, Kto i z czego mu dołoży, bo nasz milioner w żadną charytatywność. nie bawi się.
student1234 / 87.99.33.* / 2007-09-04 09:10
Tak myślisz ???? A kto da kowalskiemu więcej pieniędzy ??? Może Kwiatkowski, który zarabia 1500 zł ??? i zostanie mu 20 zł więcej i on stworzy nowe miejsce pracy ?? A Nowaka bezrobotnego to z budżetu państwa TY może będziesz utrzymywał i będzie on dostawał 2000 zł żeby mógł sobie pożyć ??? Chyba najlepiej dać im pracę, ale żeby dać im pracę trzeba mieć pieniądze i własny biznes !!!
Jak myślisz że prowadzenie interesu w Polsce i utrzymywanie pracowników jest takie proste to sam spróbuj !!!! Cwaniaczysz a w ogóle nie znasz się na tych sprawach !!!
A... / 212.244.189.* / 2007-09-04 15:38
...ponoć nawet 80% sum dochodów zwolnionych przy okazji wprowadzenia w Polsce podatku liniowego to sumy poniżej 5tys. zł na tzw. "łeb" w skali roku; ponad 95% poniżej 10tys. PLN...
- i za to chce Pan stworzyć miejsca pracy ???????
- proszę policzyć sobie student w ramach ćwiczeń semestralnych, ile (bez podatków!) kosztuje stworzenie jednego miejsca pracy w Polsce...
acomitam / 83.25.242.* / 2007-09-04 06:55
Moim zdaniem w ogóle podatek dochodowy jest bez sensu i należałoby go zlikwidować. Podatek dochodowy jest podatkiem od pracy, Więcej pracujesz, lepiej zarabiasz - więcej płacisz. To jak kara za dobrą pracę. Są podatki pośrednie, takie jak VAT, któe uzależnione są od konsumpcji. Więcej konsumujesz, mniej oszczędzasz - więcej płacisz. I to jest jedyny kierunek. Zaczęca i do oszczędności i do lepszej pracy. Jest tylko jeden problem? VAT jest mało nośny politycznmie, a na podatku dochodowym można robić polityczne fiki-miki, i wmawiać zastępom durniów, pardon - wyborców, że robi się im dobrze.
Małgocha N. / 91.94.147.* / 2007-09-03 22:47
Stary Bismarck mawiał: eins hundert professoren und wirtschaft veloren! Nic dodać, nic ując!
feluś / 91.94.147.* / 2007-09-03 22:39
Panie Profesorze: niech mi Pan wyjaśni dlaczego w liberalnej gospodarce USA nie ma podatku liniowego? Analogiczne do Pana poglądy rerprezentowała w swoim czasie p. profesor Zyta Gilowska (3x15), no i co? Połamała sobie zabki! Podatek liniowy to dużo pieniędzy dla bogatych, a mało dla biednych, których mamy niestety sporo w kraju. Myślę, że jest Pan rzecznikiem polskiego Wielkiego Kapitału, który ma dużo i chce mieć jeszcze więcej. Realizacja tego postulatu spolaryzuje ekstremalnie nasze społeczeństwo i przyniesie większości biedę. Popatrzmy np. co dało zmniejszenie składki ubezpieczeniowej: sypie się nam służba zdrowia, przeciętny Polak na wizytę u specjalisty czeka miesiącami, albo zdeterminowany idzie prywatnie i płaci masę forsy.
acomitam / 83.25.242.* / 2007-09-04 06:41
Przeciętny człowiek czeka na wizyte u specjalisty, bo mamy państwową służbę zdrowia. Dlaczego niby wprowadzenie podatku liniowego ma tak dramatycznie spolaryzować nasze społeczeństwo? Dlaczego osoba bystrzejsza, inteligentniejsza, lepiej radząca sobie w życiu ma płacić na zastępy nieudaczników i cwaniaków, którym pracować się nie chce? Widać niektórzy bez socjalizmu świata sobie nie wyobrażają, nawet jeśli ten socjalizm równa wszystkich w biedzie .
feluś / 91.94.47.* / 2007-09-04 12:05
Po pierwsze: nie ważne, czy służba zdrowia jest państwowa, czy prywatna, tylko jak jest zarządzana i czy ma skąd brać środki na swe funkcjonowanie. Nie ma na etaty , to i wiecej lekarzy w przychodni nie będzie! Po drugie: jakoś tak dziwnie w całym tym świecie składa się, że w większości państw nie ma podatku liniowego. Po trzecie: historycznie rzecz biorąc od wieków tak było, że im kto wiecej miał, tym większą daninę płacił. Po czwarte: poczytaj na tym forum komentarze do pomysłu pana prof. Winieckiego i będziesz wiedział, co większość sądzi o pomysle wprowadzenia podatku liniowego. Na koniec warto przyomnieć, że jeszcze niedawno podawano do publicznej wiadomości informację, że ok. połowy wpływów podatkowych pochodzi od grupy bogaczy stanowiących zaledwie 5% ludności w Polsce. Z czego zostanie uzupełniony brak dopływu tych środków w przypadku wprowadzenia podatku liniowego? Wiesz?, bo ja nie.
acomitam / 83.25.225.* / 2007-09-05 07:31
Po pierwsze państwowa służba chyba wszędzie kosztuje tyle, że albo jest na krawędzi bankructwa, albo niedługo będzie. Proszę zobaczyć jak to wygląda w Wielkiej Brytanii czy w USA. To nie jest kwestia zarządzania, to jest kwestia modelu.
Po drugie - w większości państw nie ma podatku liniowego, bo większość państw została zarażona lewacką chorobą. Tak w USA, tak jest i w Europie. Jednak to , że państwa, które wprowadziły liniowy system rozwijają się w tempie ni do osiągnięcia dla państw z progresywnym systemem podatkowym daje do myślenia.
Po trzecie - hm... o ile wiem, to historycznie było tak, przynajmniej w Europie, że system podatkowy był oparty na równych daninach, tzw pogłównym. Każdy miał do odprowadzenia jakąś ustaloną kwotę i cześć. A czy wg Szanownego Pana w podatku liniowym wszyscy płacą tyle samo? Ciekawe! Na koniec warto zauważyć, że statystyka któą Pan przytoczył, iż około 50% wpływów z PDOF pochdzi od osób najbogatszych stanowiących 5% populacji świadczy tylko o chorobie tego państwa. Państwo powinno radylkalnie ograniczyć swoje kompetencje, i w konsekwencji wydatki, i wtedy nic nie trzeba będzie uzupełniać.
Realista / 83.11.252.* / 2007-09-04 22:28
Oj Feluś Feluś. Jak Ty nic nie rozumiesz. Poczytaj sobie mój komentarz do słów Pani Jakubowskiej na wstępie to może wreszcie do Ciebie coś dotrze, bo szkoda mi znowu czasu na klepanie w klawiaturę.
Czy wiesz co to jest SPRAWIEDLIWOŚĆ (nie PIS tylko zwykła emementarna ludzka sprawiedliwość).
Jeśli wiesz - to zrozumiesz, że nieważne czy zarabiasz mies. 936 zł czy 100.000 zł to sprawiedliwość to taki sam procent podatku dla każdego.
Jak nie rozmumiesz etymologii "sprawiedliwość" to poczytaj sobie Wikipedię.
absurd / 85.255.181.* / 2007-09-03 23:19
w USA nie ma liberalnej gospodarki, ale niech sie czatownik nie martwi o USA tam tez mysla nad podatkiem liniowym,
feluś / 91.94.47.* / 2007-09-04 11:48
Myślą, myślą jak piszesz w tym nieliberalnym USA nad podatkiem liniowym i jakoś od Bóg wie kąd wymyśleć nic nie mogą! Twój komentarz wnosi zero treści do meritum.
marek 19-53 / 83.24.21.* / 2007-09-03 23:50
Ale są wysokie, prorodzinne, kwoty wolne od podatku.
A to nasz drogi profesor (?) demagog pominął. W efekcie Kowalski od swojego 1000 miesięcznie zapłaci podatek wyższy niż dotychczas. Słynne pluszaki i lodówki wyraźnie to pokazały. Można sobie z nich podkpiwać, ale jedynie PiS zrobił symulację podatkową i pokazał to w zrozumiałej formie. I na dodatek miał rację - stąd wściekłość pomysłodawców.
Profesor(?) wysilił się jedynie na pogardliwe opinie o nieumiejących liczyć procentów. Ale symulacji poprawy statusu Kowalskiego nie pokazał. Wykazał jedynie, że Kwiatkowski zapłaci mniej.
P.S.
Krótkowzrocznie postrzegany mój własny interes nakazuje mi głosować za niskim podatkiem liniowym. Tak samo urzędnikom państwowym z PiS-u.
Nie słyszałem również, aby najbogatsi amerykanie opowiadali się za podatkiem liniowym.
bbking / 62.233.177.* / 2007-09-04 10:05

Słynne pluszaki i lodówki wyraźnie
to pokazały. Można sobie z nich podkpiwać, ale jedynie
PiS zrobił symulację podatkową i pokazał to w
zrozumiałej formie. I na dodatek miał rację - stąd
wściekłość pomysłodawców.


Warto pochylić się nad ta symulacją... pokazuje ona, że PiS-owi nie przyszło nawet do głowy, że większość Polaków może zarabiać więcej niż 3000 brutto (powyżej tej kwoty symulacja pokazuje, że bardziej korzystny jest podatek liniowy - skoro ktoś wymyślił taką kwotę brzegową w celu propagandowym to znaczy że tak właścnie zaszufladkował swoich wyborców), czyli jakieś 2500 netto - raptem równowartość 660 euro. Na tyle wycenia obywatela polski rząd, żeby było jasne - nie tylko obecny ale każdy dotychczasowy i najprawdopodobniej następne... i nikomu specjalnie nie zależy by tą obrażającą wycenę zmienić.

Problem nie w tym, który podatek jest "sprawiedliwszy" ( wszyscy się chyba zgodzimy że można z dokładnością do stałej spowodować, że dla najmniej zarabiających jeden i drugi będzie taki sam) ale w kosztach jego obsługi - tutaj liniowy jest zdecydowanie prostszy, bo nie ma ulg, odliczeń, interpretacji - jest goła stawka do zapłaty, w efekcie czego w każdym urzędzie skarbowym można zredukować o 4/5 liczbę pracowników odpowiedzialnych za kontrolę podatków osobistych, nie mówiąc już o ministerstwie finansów...


Krótkowzrocznie postrzegany mój własny interes nakazuje
mi głosować za niskim podatkiem liniowym. Tak samo
urzędnikom państwowym z PiS-u.

Z kolei mój dalekozwroczny interes nakazuje mi jak najmniej dać zmarnować aparatowi państwowemu - na pewno nie wykorzystam gorzej tych pieniędzy i lepiej zabezpieczę swoją przyszłość. A urzędnicy PiS (i nie tylko) są m.in. za skomplikowanym systemem podatkowym bo w przeciwnym wypadku straciliby posady.
EDiS / 2007-09-03 21:44 / Tysiącznik na forum
Wszystko to prawda, tylko że diabeł siedzi w szczegółach. Jedynie proszę przekonać do swoich argumentów emeryta, który obecnie pobiera emeryturę(przykład autentyczny) 677,76 zl miesiecznie brutto- rocznie 8133,12, podatek dochodowy rocznie 385 zł, zus- 630 zł rocznie. Jeżeli wielomilionowa rzesza emerytów i rencistów o podobnym dochodzie (dotyczy to prawie wszystkich podatników dawniej prowadzących działalność na własny rachunek) zapłaci póżniej w wyniku proponowanej reformy np 15 lub więcej procent pod. dochodowego to będzie to zwykły rabunek na najbiedniejszych, do których państwo nigdy nie dokładało.
marek 19-53 / 83.24.21.* / 2007-09-03 23:32
Oczywiście, że tak będzie. Zarabiający poniżej średniej dostaną w d.
Mogę akceptować, ewentualnie, podatek liniowy, jeżeli będzie ustalona przyzwoicie kwota wolna od podatku. Np. tak jak w Luizjanie. (podatek tam jest oczywiście progresywny.
Jedna kwota na zarabiającego, po jednej na każdego członka rodziny, jedna na gospodarstwo domowe.
Jeżeli przyjmiemy kwotę wolną na poziomie pensji minimalnej (ca. 800) to kwota wolna od podatku dla rodziny z 3. dzieci wyniesie 7 x 800 = 5.600 miesięcznie czyli 67200 rocznie.
I do takiego punktu wyjścia można ewentualnie dopasowywać stawkę podatku liniowego.
A i tak jestem zwolennikiem podatku progresywnego. Oczywiście w łagodnej skali

Np. Tak jak przedstawiłem powyżej. Następny próg to do średniej krajowej na członka rodziny słynne 15 %, powyżej 25 %.
?! / 2007-09-05 22:34 / Tysiącznik na forum

A i tak jestem zwolennikiem podatku progresywnego.
Oczywiście w łagodnej skali

A sam rozliczam się według liniowego! To wnioskuję na podstawie analizy pańskich postów na forum!!! Warto było to zaznaczyć - pan, to ten lepszy, więc linia 19%, a reszta progresja! Skoro jest pan zwolennikiem progresji, to polecam udać sie do właściwego urzedu skarbowego i błagac o progresje dla siebie!
To taka typowa PiSowska hipokryzja.
student1234 / 87.99.33.* / 2007-09-03 20:33
Jeśli chodzi o podatek liniowy to świetna sprawa !!!
Niektórzy przeciwnicy na tym forum pisali, że najpierw trzeba rozliczyć korupcję, to odpowiedź niskiego podatku liniowego na korupcję jest taka, że zlikwiduje on większość ulg i innych możliwych odpisów i dzięki temu urzędnicy i podatnicy nie będą mieli przy czym mieszać, interpretować i ulegać korupcji :)
Druga sprawa widać, że niektórych boli że klasa średnia będzie miała więcej pieniędzy i powstaną drogie restauracje i inne takie ale należy pamiętać, że te restauracje będą odprowadzały duży wat i inne podatki a Ci co tak marudzą będą mogli znaleźć sobie tam pracę i zarabiać znacznie więcej niż na zachodzie !!!
S. / 82.139.179.* / 2007-09-03 19:22
Uważam ze jest to bardzo dobry pomysł solidnego fachowego ekonomisty, który też odpowiada jak teorii tak i praktycie gospodarczej. A więc dziękulę money.pl za ten dobry artykuł.
DA-old / 195.225.71.* / 2007-09-03 17:40
Podatek liniowy już funkcjonuje. Jak ktoś rezygnuje z odliczeń, a zapewne takie będą warunki również w przyszłości, może opodatkować działalność wg stawki 19%. Realnie stopa procentowa jest wyższa niż przy odliczeniach, lecz przy dużych dochodach z pewnością się opląca.
Nie wie pan o tym? Takiemu "wziętemu" publicyście ekonomicznemu nie przystoi...
marek 19-53 / 83.24.21.* / 2007-09-03 22:56
Tak, przy aktualnych stopach, progach powyżej 100.000 PLN rocznie na małżeństwo. Jeżeli dojdzie ulga na dzieci to (w moim przypadku) będzie to ca. 120.000.

A nasz profesor coś wspominał o Kowalskim zarabiającym 10.000 rocznie. Ten dostanie w d. aż będzie piszczało. W efekcie zacznie zbierać na bilet.

W tej chwili realnie 90 % społeczeństwa płaci podatek na poziomie 15% lub niższy.

Żaden z tych ekonomistów z bożej łaski nie chce zrobić symulacji dla zarabiających na poziomie średniej krajowej i poniżej.

firmy międzynarodowe będą bardziej skłonne inwestować tam, gdzie i firma, i jej personel (z międzynarodowym menedżmentem na czele) będą płacić niższe podatki

To oczywista demagogia. Firma inwestuje tam, gdzie zarobi. A zarobi tam, gdzie jest i pracuje zadowolony z niskich podatków Kowalski a nie prezes. Jak kowalski da dyla, to nie będzie na pensję prezesa.
?! / 2007-09-03 19:17 / Tysiącznik na forum

Jak ktoś rezygnuje z odliczeń,
a zapewne takie będą warunki również w przyszłości, może
opodatkować działalność wg stawki 19%. Realnie stopa procentowa
jest wyższa niż przy odliczeniach, lecz przy dużych dochodach z
pewnością się opląca.

A nie wiesz, że nie wszyscy prowadzą działalność. Takiemu znawcy nie przystoi...
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy