A może profesor ma rację?

Świadoma dezinformacja z premedytacją, psorze ? W czasach kryzysu i dekoniunktury, panie wielmożny, górnicy nie walczyli o podwyżki a nawet wprost przeciwnie, zgodzili się na 10% obniżki płac i pracę cztery dni w tygodniu rozumiejąc sytuację gospodarczą na świecie i rozumiejąc położenie własnych kopalń w trudnych realiach.... heeellooooo !!!!!!! Żądania obecne to nic innego jak próba zwrócenia uwagi zarzadowi iż kryzys się skończył a powrót do poziomu płac z przed kryzysu to żadna łaska ze strony krawatów tylko kwestia spełnienia warunków dżentelmeńskiej umowy z przed kryzysu.... już sie pan ocknął ,,, psorku ????? i nie pisz pan "znając realia" o tej branży bo gówno pan wiesz.... mało tego , jesteś pan stronniczy i deczko sfrustrowany... bo skad wziąć 11 patoli na pakiet podstawowy, co ?

tylko nie piszcie jak to górnicy maja ciężko bo jest masa zawodów gdzie jest równie ciężko, czasem zagrożenie podobne, a nie ma nawet w połowie takich zarobków nie mówiąc już o przywilejach świętych krów.
jak im tak źle niech zmienią zawód i nie będą narzekać, nikt tam już teraz kilofem nie pracuje tylko maszynami...
po przemyśleniu trudno się nie zgodzić z tekstem, w JSW jest 14 związków, koszt 16 mln rocznie
lepiej racjonalnie gospodarować i inwestować w rozwój niż potem być sprzedanym za grosze prywaciarzowi jak to się stało chociażby z polskimi cementowniami, które za grosze przejęli niemcy i teraz pracuje garstka a zyski idą na zachód
jak koryto pełne to wszyscy do niego a jak puste to na Warszawę rozumowanie gornika

Panie profesorze zapomniał pan o nieistotnych może dla pana ale dla reszty polaków dosć ważnych tematach jak:
- sztuczne zadłużenia górnictwa na skutek utrzymania w roku 1990 cen administracyjnych na węgiel wyznaczonych poniżej kosztów jego wydobycia
-sztuczną, niczym nie usprawiedliwioną podwyżkę cen energii elektrycznej o 10% na żądanie Banku Światowego
-politykę nadwartościowości złotego względem dolara i innych walut zachodnich, co wywołało obniżenie o co najmniej 200% opłacalności eksportu polskiego węgla
-nałożenie znacznych kar ekologicznych związanych z wydobyciem węgla i ciągłe ich zwiększanie, np. przy karach za odprowadzanie zasolonych wód kopalnianych w latach 1992-2002 wzrost o 2.505% (!) w przypadku zawiesiny ogólnej i o 15.316% (!) w przypadku chlorków i siarczanów,
-- dopuszczenie do monopolistycznego narzucania przez PKP zawyżonych stawek za przewozy węgla, co zwłaszcza w przypadku przewozów na trasie Śląsk – porty
-- politykę ograniczania i blokowania eksportu polskiego węgla kamiennego przez tworzenie barier ekonomiczno-administracyjnych jak 80% podatek eksportowy w roku 1990 czy zakaz eksportu w roku 1992, oraz brak wsparcia organizacyjnego dla promocji eksportu węgla,
-oraz inne działania będące efektem praktycznej realizacji przez kolejne ekipy rządzące różnych wariantów programu Banku Światowego ze stycznia 1991 dotyczącego tzw. restrukturyzacji polskiego sektora węgla kamiennego czyli docelowej likwidacji do 56 kopalń, zwolnienia ok. 300.000 górników i przejścia na import węgla kamiennego przez Polskę.
Dane dostępne na: http://lubczasopismo.salon24.pl/glosogospodarce/post/289593,czy-polskie-gornictwo-weglowe-moze-byc-dochodowe
A może pan profesor o tym nie wiedział? Jeśli nie to co pan profesor tam robi ,bo jak sobie przypominam to pan jet od ekonomii a nie żurnalistą.

Podobne opowiadano bajki o PGRach i cukrze szykując je do wrogiego przejęcia. Kto stracił kupując je za grosze.