Moim zdaniem w tym roku powódź może mieć charakter ,,partyzancki", tzn. będzie taka walka podjazdowa, co bardzo krótki czas. Na chwilę woda opadnie, nie dając szans umocnienia wałów, wymyje je wewnątrz i za którymś razem przerwie zalewając całą Warszawę lub jej znaczną część. Naćpana warszawka wreszcie będzie na detoksie i przestanie zniewalać ludzi i żyć cudzym kosztem, ale na to jeszcze jest za wcześnie. Jeszcze porządnie nie dostała w cztery litery, a jak Niemcy się zaczną wtrącać to tak dostaną w cztery litery, że będą skomleć jak kundle.